Nowe leki na raka piersi niedostępne dla polskich pacjentek

2014-07-08, 08:16  Polska Agencja Prasowa/Joanna Morga

Nowe leki, które kobietom z zaawansowanym rakiem piersi wydłużają życie i poprawiają jego jakość, wciąż nie są refundowane dla polskich chorych – alarmują eksperci w rozmowie z PAP. Ich zdaniem prace nad refundacją nowych leków na raka trwają w Polsce za długo.

Problem z dostępnością dotyczy dwóch leków. Jak wyjaśnił PAP prezydent Międzynarodowego Towarzystwa Chorób Piersi prof. Tadeusz Pieńkowski, jeden lek – pertuzumab - przedłuża życie chorych na zaawansowanego raka piersi z nadmierną ekspresją receptora HER2 (oznacza to, że komórki nowotworu produkują nadmiar tego receptora – PAP).

Drugi lek - ewerolimus - odwraca oporność na hormonoterapię u pacjentek z zaawansowanym tzw. hormonozależnym rakiem piersi, opóźnia postęp choroby i poprawia jakość życia. Hormonozależny rak piersi to nowotwór, którego komórki posiadają receptory estrogenowe lub progestagenowe i nie wykazują nadmiernej ekspresji receptora HER2.

Prof. Pieńkowski przypomniał, że o zaawansowanym raku piersi mówi się wówczas, gdy zostanie on zdiagnozowany w stadium uogólnienia, w którym obecne są przerzuty nowotworu do innych narządów, bądź też dojdzie do nawrotu choroby i rozwoju przerzutów. Onkolog zwrócił uwagę, że zaawansowany rak piersi to choroba przewlekła, której przebieg można kontrolować i sprawić, że pacjentki żyją dłużej, w dobrym komforcie, tak jak np. z cukrzycą.

Pertuzumab został zarejestrowany w Unii Europejskiej w marcu 2013 r. Badanie o akronimie CLEOPATRA wykazało, że dołączenie go w pierwszej linii terapii do dwóch leków standardowo stosowanych u kobiet z zaawansowanym HER2-dodatnim rakiem piersi opóźnia postęp choroby średnio o pół roku, wydłuża życie chorych oraz obniża ryzyko zgonu o 34 proc. w stosunku do grupy, która nie otrzymywała tego leku.

Obecnie pertuzumab jest finansowany w 14 krajach UE, m.in. w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, Grecji, Czechach i Słowacji. W Polsce dotychczas nie powstał program lekowy, w ramach którego byłyby on refundowany chorym. W czerwcu 2014 r. minister zdrowia odmówił finansowania leku ze środków publicznych.

W odpowiedzi na pytanie PAP o powody tej decyzji rzecznik prasowy MZ Krzysztof Bąk przekazał informację, z której wynika, że było to podyktowane względami finansowymi. Resort wyliczył bowiem, że zastosowanie terapii z pertuzumabem nie jest efektywne kosztowo - koszt uzyskania dodatkowego roku życia pacjenta w dobrej jakości (tzw. QUALY) przekroczył trzykrotność PKB na jednego mieszkańca, czyli ok. 111 tys. Rzecznik MZ poinformował też, że producent leku złożył wniosek do MZ o ponowne rozpatrzenie sprawy, a resort ma teraz ustawowo 180 dni na rozpatrzenie wniosku.

„To może oznaczać, że polskie pacjentki będą czekały kolejne pół roku na to, by móc otrzymać dostęp do tego leczenia. Wiele z nich może tego nie doczekać. W ten sposób zabiera im się szansę na dłuższe i lepsze jakościowo życie” - skomentowała dla PAP Elżbieta Kozik prezes organizacji Polskie Amazonki Ruch Społeczny (PARS). Federacja Stowarzyszeń „Amazonki”, PARS i Fundacja „Alivia” wysłały w tej sprawie apel do ministra zdrowia z prośbą o ponownie rozważenie możliwości finansowania tej terapii ze środków publicznych.

Drugi lek – ewerolimus - został zarejestrowany w UE w czerwcu 2012 r. Z badań o akronimie BOLERO wynika, że u pacjentek z zaawansowanym rakiem piersi hormonozależnym dołączenie tego leku do standardowej hormonoterapii opóźnia postęp choroby o kilka miesięcy.

Obecnie lek finansowany jest w 20 krajach UE, w tym w Czechach, na Słowacji i na Węgrzech. W Polsce finansowanie ze środków publicznych terapii z użyciem ewerolimusu zostało w lipcu 2013 r. negatywnie zaopiniowane przez Radę Przejrzystości Agencji Oceny Technologii Medycznych (AOTM). Wśród powodów tej decyzji rada wymieniła: „brak dowodów na korzystny wpływ leku na przeżycie całkowite” oraz „niekorzystną efektywność kosztową”, czyli zbyt wysokie koszty terapii w odniesieniu do korzyści, jakie ona daje.

„Niestety, w naszym kraju ocenia się tylko to, ile dany lek kosztuje i o ile wydłuży życie pacjenta, ale nikt nie bierze pod uwagę, że dzięki niemu życie chorego będzie lepsze, a on sam dłużej będzie funkcjonował – w rodzinie, w pracy, w społeczeństwie” - powiedziała PAP dr Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Centrum Onkologii w Warszawie.

Zaznaczyła, że ewerolimus wydłuża czas do progresji choroby i rozpoczęcia chemioterapii. Dzięki temu pacjentki czują się zdecydowanie lepiej, mają mniejszą potrzebę korzystania z dodatkowych leków, np. przeciwbólowych czy łagodzących skutki chemioterapii, nie muszą brać zwolnień z pracy, przechodzić na rentę, zasiłek. „Koszty społeczne tego są niższe, ale u nas nikt tego nie uwzględnia” – oceniła onkolog.

W odpowiedzi na pytanie PAP o możliwość finansowania terapii ewerolimusem pacjentkom z zaawansowanym rakiem piersi rzecznik MZ odpowiedział, że „postępowanie jest w toku”. (PAP)

Kraj i świat

Policja apeluje o rozwagę nad wodą; w tym roku utonęło ponad 300 osób

2014-08-15, 10:59
Bp Guzdek: Kościół wzywa do pokoju, ale wie, że żołnierze są potrzebni

Bp Guzdek: Kościół wzywa do pokoju, ale wie, że żołnierze są potrzebni

2014-08-15, 10:57

Na trasie do Morskiego Oka testowany będzie melex

2014-08-14, 20:11

Zachodnie reakcje na krymskie przemówienie Putina: ładne słowa, ale liczą się czyny

2014-08-14, 20:00

Policja przeszukała dom należący do Cliffa Richarda

2014-08-14, 19:53

Dowódca US Army w Europie z roboczą wizytą w Polsce

2014-08-14, 18:52

Sikorski: Polska bardziej bezpieczna energetycznie niż sąsiedzi

2014-08-14, 18:51

Putin: opinie Żyrinowskiego nie zawsze zbieżne ze stanowiskiem Rosji

2014-08-14, 18:22

PiS zapyta premiera o embargo na rosyjski węgiel

2014-08-14, 14:28

Niemiec odpowie przed sądem za kradzież w Muzeum Auschwitz

2014-08-14, 14:13
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę