Przesłuchano mężczyznę ocalonego w katastrofie w Topolowie [wideo]

2014-07-07, 15:47  Polska Agencja Prasowa

Śledczy przesłuchali mężczyznę, który ocalał z katastrofy samolotu w Topolowie (Śląskie). Szczegółowo opisał moment wypadku i okoliczności, które poprzedzały lot - poinformował w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie prok. Tomasz Ozimek.

W wypadku samolotu piper navajo używanego przez prywatną szkołę spadochronową zginęło 11 osób; ocalał tylko 40-letni mężczyzna.

Jak poinformował podczas konferencji prasowej prok. Tomasz Ozimek, mężczyzna szczegółowo opisał sam moment katastrofy, okoliczności, które poprzedzały feralny lot, jego przebieg, odniósł się też do akcji ratunkowej po zdarzeniu.


Przesłuchano jedynego ocalałego z katastrofy samolotu. "Jego zeznania są bardzo cenne". TVN24/x-news

"Dobro śledztwa nie pozwala na tym jego etapie na szczegółowe zrelacjonowanie zeznań. Są one bardzo cenne w tym śledztwie jako zeznania jedynego bezpośredniego świadka. Na pewno w jakimś stopniu mogą się przyczynić do wyjaśnienia tej katastrofy" – dodał.

Stan 40-latka jest stabilny mimo odniesionych obrażeń – urazu kręgosłupa, klatki piersiowej oraz złamanej ręki.

Ozimek przypomniał, że w Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach rozpoczęły się sekcje zwłok ofiar. Zaapelował do tych członków ich rodzin, którzy jeszcze tego nie zrobili, o oddanie próbek DNA, co ułatwi identyfikację.

"Z pierwszych informacji, jakie do nas napłynęły wynika, że badania będą skomplikowane, co wynika z tego, że zwłoki w znacznej części są spalone. Mogą więc zachodzić trudności w profilowaniu DNA” – wyjaśnił.

Prokurator zaznaczył, że śledczy zakładają trzy główne wersje wypadku – błąd pilota, awarię silnika, a także nieprawidłowości w organizacji lotu. "Wszystkie są równoważnie badane, nie mogę powiedzieć, aby któraś była bardziej lub mniej prawdopodobna" – zastrzegł.

Miejsce katastrofy leży w linii prostej ok. 3 km od lotniska w Rudnikach. Samolot spadł niedługo po starcie, w pewnej odległości od zabudowań, w miejscowości Topolów, w gminie Mykanów. Był to dwusilnikowy Piper PA-31 Navajo, niedawno sprowadzony do Rudnik przez prywatną szkołę spadochronową Omega. Po katastrofie wrak palił się. W chwili przyjazdu strażaków na miejsce poza samolotem znajdowały się trzy osoby, które zdołał wyciągnąć z wraku mieszkający w pobliżu b. strażak.

Choć pożar został szybko ugaszony, ciała dziewięciu ofiar, które znajdowały się we wraku, zostały praktycznie zwęglone. Uratowany mężczyzna został przetransportowany helikopterem do częstochowskiego szpitala.

W jego poniedziałkowym przesłuchaniu brał udział m.in. członek Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, która od soboty pracuje też m.in. w miejscu katastrofy. Po oględzinach wraku i zwłok rozpoczęto rozbiórkę samolotu.

W poniedziałek przedstawiciele PBWL mieli skoncentrować się na rejestratorach i elektronice pokładowej. Spośród zniszczonych elementów mieli wydobywać te, które mogą zawierać w modułach pamięci jakiekolwiek informacje o parametrach lotu przed katastrofą. Inny zespół miał tego dnia zająć się badaniem części kadłuba mieszczącej kabiną pasażerską, gdzie znajdowali się skoczkowie.

Po zaplanowanym na poniedziałek demontażu z wraku wybranych urządzeń, członkowie Komisji przewidzieli na wtorek rozpoczęcie ich przewożenia do specjalistycznych badań. W czwartek ma odbyć się spotkanie wszystkich pracujących nad sprawą zespołów PKBWL, które kolejno przedstawią swe ustalenia, a potem wspólnie będą je analizowały. Tzw. raport wstępny ze swoich prac Komisja przedstawi w ciągu 30 dni.(PAP)

Kraj i świat

Izrael: Weszło w życie porozumienie o rozejmie z Hamasem. Zawieszenie broni w Strefie Gazy

Izrael: Weszło w życie porozumienie o rozejmie z Hamasem. Zawieszenie broni w Strefie Gazy

2025-01-19, 11:19
USA: Inauguracja prezydentury Donalda Trumpa to seria ceremonii, wieców i parad

USA: Inauguracja prezydentury Donalda Trumpa to seria ceremonii, wieców i parad

2025-01-19, 09:33
Tragedia na Dominikanie: utonęły trzy osoby z Polski. Miały je wciągnąć silne prądy

Tragedia na Dominikanie: utonęły trzy osoby z Polski. Miały je wciągnąć silne prądy

2025-01-18, 18:03
Nie wiedzą, co dzieje się z ich bliskimi. Chcemy, by słyszano nas nie tylko na Ukrainie

Nie wiedzą, co dzieje się z ich bliskimi. „Chcemy, by słyszano nas nie tylko na Ukrainie”

2025-01-18, 17:36
Straż Graniczna: Aleksandr Łukaszenka wywiózł migrantów w kierunku Rosji

Straż Graniczna: Aleksandr Łukaszenka wywiózł migrantów w kierunku Rosji

2025-01-18, 16:58
Rafał Trzaskowski: W 2026 roku musimy wydawać na obronność pięć procent PKB

Rafał Trzaskowski: W 2026 roku musimy wydawać na obronność pięć procent PKB

2025-01-18, 13:19
W środku dnia, w centrum Warszawy zgwałcił i zamordował 25-letnią Lizę. Dorian S. usłyszał wyrok

W środku dnia, w centrum Warszawy zgwałcił i zamordował 25-letnią Lizę. Dorian S. usłyszał wyrok

2025-01-17, 14:45
Jest nowy minister nauki i szkolnictwa wyższego. To Marcin Kulasek

Jest nowy minister nauki i szkolnictwa wyższego. To Marcin Kulasek

2025-01-17, 13:41
Od września tylko jedna godzina tygodniowo religii lub etyki w szkołach. Jest decyzja MEN

Od września tylko jedna godzina tygodniowo religii lub etyki w szkołach. Jest decyzja MEN

2025-01-17, 12:42
Mateusz Morawiecki: Chętnie zrzeknę się immunitetu. Wniosek o uchylenie trafił do Sejmu

Mateusz Morawiecki: Chętnie zrzeknę się immunitetu. Wniosek o uchylenie trafił do Sejmu

2025-01-16, 21:13
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę