TK: zasady kar za wycinkę drzew - niekonstytucyjne

2014-07-01, 18:03  Polska Agencja Prasowa

Zasady wymierzania kar pieniężnych za wycinkę bez zezwolenia drzew z własnej działki są niekonstytucyjne w zakresie, w jakim nie dają możliwości zmniejszania kar w szczególnych sytuacjach - orzekł niejednogłośnie Trybunał Konstytucyjny.

TK uznał za niekonstytucyjne przepisy ustawy o ochronie przyrody, przewidujące obligatoryjne wymierzanie przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta administracyjnej kary pieniężnej dla właściciela nieruchomości za usunięcie z niej drzew lub krzewów bez zezwolenia. Kara jest wymierzana w wysokości trzykrotnej opłaty za usuwanie drzew lub krzewów, bez możliwości jej zmniejszania lub odstąpienia od niej.

Przepisy uznane za niekonstytucyjne stracą moc obowiązującą po 18 miesiącach. Część zarzutów TK umorzył.

TK wydał taki wyrok po rozpatrzeniu pięciu skarg konstytucyjnych kilku osób ukaranych m.in. za wycięcie drzew obumarłych, które stwarzały zagrożenia. Niektórym wymierzono 150 tys. zł kary.

Prokurator Generalny i RPO wnosili o uznanie niekonstytucyjności przepisów, bo kary są drakońskie, wymierzane automatycznie i bez miarkowania. Zapisów bronił Sejm.

Pięcioosobowy skład TK (przy zdaniu odrębnym Marka Zubika) przyznał rację skarżącym co do ich zarzutów sztywnego charakteru kar, wymierzanych bez względu na okoliczności czynu.

TK uznał, że nie jest to zgodne z konstytucyjną zasadą ochrony własności, równości, ochrony praw jednostki i proporcjonalności prawa. Według TK państwo może nakładać administracyjne kary pieniężne za naruszenia prawa spoza systemu prawa karnego, ale swoboda ustawodawcy nie jest tu nieograniczona, a kary muszą być proporcjonalne.

Jak mówiła sędzia-sprawozdawca Teresa Liszcz, cały mechanizm z ustawy jest dobrym środkiem ochrony zadrzewień, a większość właścicieli działek przestrzega obowiązku uzyskiwania zgód na wycinkę drzew. "Ten mechanizm jest konieczny" - dodała.

Zdaniem TK nie spełnia on jednak wymogów proporcjonalności, ze względu na skalę represyjności wysokiej wymierzanej kary. "Mogą być one sankcją nieproporcjonalną do uszczerbku w środowisku; w wyjątkowych sytuacjach mogą też doprowadzić sprawcę do ruiny finansowej" - dodała sędzia Liszcz.

Zdaniem TK przepisy nie uwzględniają też sytuacji, gdy uszkodzone drzewa zagrażają bezpieczeństwu.

TK odroczył utratę mocy tych przepisów na 18 miesięcy, bo inaczej powstałaby luka prawna i nie byłoby podstaw do żadnych kar.

Przedstawiciele ministra środowiska mówili w TK, że MAC przygotowało już projekt, przewidujący możliwość obniżania kar za wycinkę drzewa martwego oraz umarzania ich o połowę, jeśli sprawca jest w złej sytuacji finansowej. Rząd ma wkrótce skierować ten projekt do Sejmu. "Ta informacja pozwala mieć nadzieję, że zmiana nastąpi wcześniej niż po 18 miesiącach" - podkreśliła Liszcz.

Sędzia Zubik uznał zaskarżone przepisy za zgodne z konstytucją i nie ingerujące nadmiernie w prawo własności, choć wysokość kar ocenił jako nadmierną. Dodał, że gdyby skarżący wystąpili o zgodę na wycinkę, to by ją uzyskali.

Przedstawiciele skarżących mówili w TK, że w jednym z przypadków ścięto zagrażającą bezpieczeństwu ludzi oraz linii telefonicznej spróchniałą wierzbę, pozostawiając jej pień. Po kilku latach drzewo odrosło i dziś ma 3,5 m wysokości. "Czy jakieś dobro zatem naruszono?" - pytał pełnomocnik skarżących Andrzej Szypuła. Według niego przepis to relikt PRL. Inny skarżący wyciął topolę uszkodzoną przez piorun.

Wiceprokurator generalny Robert Hernand napisał do TK, że przepis jest niezgodny z konstytucją, bo nie uwzględnia "usprawiedliwionych i niezależnych od posiadacza nieruchomości, uwarunkowań usunięcia drzewa". Zdaniem Hernanda kara nie może być sztywna i automatycznie wymierzana, często w drakońskiej wysokości, bez względu na okoliczności sprawy.

Według prokuratury wysokie kary mogą wywołać skutki sprzeczne z celem ustawy, np. powodowania obumierania drzew lub nakłaniania innej osoby do ich wycięcia. Zdaniem prokuratury wiele wymierzonych kar jest nie do ściągnięcia.

Zastępca RPO Stanisław Trociuk pisał do TK, że przepisy są niezgodne z konstytucją, bo przewidują obligatoryjną karę bez uwzględnienia "usprawiedliwionych okoliczności niezależnych od właściciela". "Konieczność zapłacenia administracyjnej kary pieniężnej wiązać się będzie nie tylko z zagrożeniem egzystencji właściciela nieruchomości, lecz może spowodować utratę prawa własności w wyniku wszczęcia postępowania egzekucyjnego i zlicytowania nieruchomości na poczet zobowiązania" - dodał.

Marszałek Sejmu Ewa Kopacz wnosiła o uznanie zapisów za zgodne z konstytucją. Jej zdaniem celem kary jest ochrona interesu publicznego i dlatego okoliczności zdarzenia "nie mogą być brane pod uwagę przy określaniu wymiaru kary". Uznała, że jednolita wysokość kary służy ochronie zadrzewień, gdyż skutecznie zniechęca do samowoli w usuwaniu drzew. Martwe drzewa są źródłem pożywienia i siedliskiem dla wielu zwierząt i owadów - podkreśliła.

Po wyroku Szypuła powiedział dziennikarzom, że wystąpi teraz o zawieszenie egzekucji komorniczej wobec swego klienta. Dodał, że gdy przepis zniknie już z polskiego prawa wniesie do NSA o wznowienie postępowania, z nadzieją na jego umorzenie. Poradził wszystkim, aby w przypadku nagłej konieczności, np. gdy piorun uderzy w drzewo, które będzie zagrażało bezpieczeństwu, wzywać straż pożarną lub policję, a nie samodzielnie je ścinać.

W skali ogólnopolskiej kary sięgają kilku milionów złotych rocznie; to dochód własny gmin.(PAP)

Kraj i świat

Premier Kanady: będą nowe sankcje wobec Rosji

2014-07-21, 19:15

Premier Malezji: w Charkowie ciała ofiar będą przekazane władzom Holandii

2014-07-21, 19:06

Sąd nie uwzględnił zażaleń "Wprost" m.in. na przeszukanie

2014-07-21, 16:17

Eksperci z Holandii domagają się odjazdu pociągu ze zwłokami ofiar

2014-07-21, 16:16

SLD złożył w Sejmie projekt nowelizacji przepisów dot. klauzuli sumienia

2014-07-21, 16:12

Łotwa zakazała wjazdu trzem gwiazdom rosyjskiej estrady

2014-07-21, 16:10

Ekspert: Nadzieje Holendrów w grupie kontaktowej

2014-07-21, 14:51

Rajdowiec z sopockiego molo przyznał się do zarzutów, ale odmówił wyjaśnień

2014-07-21, 14:49

Poroszenko polecił wstrzymać ogień w strefie katastrofy

2014-07-21, 13:10

Przed spotkaniem szefów dyplomacji przywódcy grożą Rosji sankcjami

2014-07-21, 13:01
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę