SLD przygotuje wniosek o wotum nieufności wobec ministra Sikorskiego
SLD przygotuje wniosek o wotum nieufności wobec ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Sojusz chce także odwołania szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Dalsze funkcjonowanie tych ministrów dewastuje zaufanie do państwa - ocenił Sojusz.
W czwartek obradował zarząd krajowy SLD. Władze partii przyjęły uchwałę w sprawie sytuacji politycznej po opublikowanych przez tygodnik "Wprost" nagraniach.
W ocenie Sojuszu Lewicy Demokratycznej mamy do czynienia z kryzysem rządzącej formacji, a nie z kryzysem państwa. "Domagamy się dymisji ministrów skompromitowanych w oczach opinii publicznej treścią ujawnionych nagrań: Bartłomieja Sienkiewicza i Radosława Sikorskiego. Ich dalsze funkcjonowanie w roli członków Rady Ministrów dewastuje zaufanie obywateli do państwa" - napisano w uchwale partii.
"Zarząd krajowy upoważnił kierownictwo SLD do podjęcia szerokich konsultacji ze wszystkimi klubami, które chcą wyjaśnić tę sprawę. (...) Po pierwsze chcemy skonsultować wnioski o wotum nieufności wobec ministra Sienkiewicza i Sikorskiego" - powiedział dziennikarzom w Sejmie Krzysztof Gawkowski.
Wyjaśnił, że na pewno powstanie wniosek SLD dotyczący Sikorskiego. Gawkowski dodał, że SLD rozważa również wniosek o odwołanie Sienkiewicza. W poniedziałek wniosek o wotum nieufności wobec ministra spraw wewnętrznych złożył już klub PiS. Wniosek PiS o odwołanie Sienkiewicza ma być rozpatrywany prawdopodobnie na następnym posiedzeniu Sejmu zaplanowanym na 9-11 lipca.
Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra może być zgłoszony przez co najmniej 69 posłów. Klub SLD ma 26 posłów.
Zarząd Krajowy SLD w czwartek powołał specjalny zespół ekspertów pod kierownictwem dr. Wojciecha Szewki, który ma zająć się sprawą nagrań opublikowanych przez "Wprost".
Ponadto władze SLD zobowiązały parlamentarzystów oraz wszystkich członków Sojuszu do kierowania do prokuratury i Najwyższej Izby Kontroli "wystąpień mających na celu wyjaśnienie poszczególnych wątków tzw. afery taśmowej". Sojusz uważa, że kontrole powinny objąć MSW, Ministerstwo Skarbu i MSZ.
Według SLD w obliczu obecnej sytuacji jest konieczne porozumienie wszystkich ludzi lewicy, "niezależnie od ich zaangażowania organizacyjnego". Sojusz wyraził zdanie, że II Kongres Polskiej Lewicy powinien zebrać się nie później niż we wrześniu.
W zeszłym tygodniu "Wprost" opublikował m.in. treść rozmowy szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza oraz prezesa NBP Marka Belki. poniedziałek tygodnik opublikował kolejne stenogramy z rozmów polityków, m.in. szefa MSZ Radosława Sikorskiego i byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego. Sikorski miał m.in. powiedzieć w rozmowie z ministrem finansów, że "polsko-amerykański sojusz jest nic nie warty".
Sikorski podkreślił w oświadczeniu dla mediów, że jego rozmowa z Rostowskim znalazła się w domenie publicznej "w wyniku przestępstwa" i wywołała "uraz u wielu ludzi". "Chciałbym państwa zapewnić, że nikomu nie jest z tego powodu bardziej przykro niż mnie" - powiedział.
W poniedziałek premier Donald Tusk zapowiedział, że nie zamierza dymisjonować ministrów, których rozmowy zostały nielegalnie podsłuchane i upublicznione. Podkreślił, że dla niego kluczowe jest dziś zidentyfikowanie grupy, która działa na rzecz destabilizacji Polski. W środę wieczorem Sejm udzielił wotum zaufania rządowi Tuska. Za wnioskiem było 237 posłów, przeciw wyrażeniu wotum zaufania - 203, nikt nie wstrzymał się od głosu.(PAP)