Prokuratura czeka na zadeklarowane przez "Wprost" przekazanie nagrań

2014-06-20, 12:18  Polska Agencja Prasowa

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga czeka na przekazanie przez redakcję "Wprost" nagrań z nielegalnych podsłuchów polityków i szefa NBP - powiedziała w piątek PAP rzecznik prasowa prokuratury Renata Mazur. Przekazanie nagrań zadeklarował naczelny tygodnika.

"Czekamy na przekazanie nagrań. Jesteśmy przygotowani, w sobotę prokurator będzie w pracy, w siedzibie prokuratury. Czekamy na spełnienie obietnicy i deklaracji redakcji. Jeśli dziennikarz przyjdzie, to z naszej strony wszystko będzie gotowe do przyjęcia materiałów" - zapewniła rzecznik.

Powiedziała, że prowadzący sprawę analizują już opublikowany na stronie "Wprost" zapis - jak deklaruje redakcja - pełnego nagrania z nielegalnego podsłuchu rozmowy ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką. "Analizujemy je, ale czekamy na dowód" - dodała.

Redaktor naczelny gazety Sylwester Latkowski zadeklarował, że w sobotę przekaże nagrania. Zaznaczył, że ich informatyk przed przekazaniem oceni, czy nie narusza to tajemnicy źródła informacji. "Jeżeli informatyk powie +chronicie źródło+ natychmiast dostarczymy" - powiedział Latkowski w TVN24.

"Z pierwszych oględzin chyba będzie tak, że możemy bezpiecznie dostarczyć to, co mamy" - dodał. "Mamy pliki dźwiękowe nie nośniki - nie dostaliśmy oryginałów" - zaznaczył.

Mazur wyjaśniła, że obecnie nikt nie jest zatrzymany w tej sprawie. Wobec Łukasza N., któremu w środę prokuratura postawiła dwa zarzuty, prokurator prowadzący sprawę zastosował poręczenie majątkowe w wysokości 40 tys. zł. i dozór policyjny - musi stawiać się na komendzie dwa razy w tygodniu i nie może opuszczać kraju.

"Prokurator w postępowaniu przygotowawczym może stosować środki wolnościowe, tylko areszt jest pozostawiony do wyłącznej decyzji sądu" - przypomniała.

Prokuratura zarzuca pracownikowi restauracji Łukaszowi N. nagranie i ujawnienie innej osobie informacji uzyskanych z nielegalnego podsłuchu w sprawach prowadzonych z zawiadomienia ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza i Dariusza Zawadki, b. dowódcy jednostki GROM, obecnie członka zarządu spółki PERN.

Za nielegalny podsłuch grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do lat 2.

Według piątkowej "Rzeczpospolitej" menedżer miał podczas przesłuchania obciążyć jednego z współautorów tekstu we "Wprost" Piotra Nisztora. "Łukasz N., składając wyjaśnienia, miał zasugerować śledczym, że to właśnie dziennikarz dostarczył mu sprzęt do nagrywania rozmów" - napisała gazeta. Nisztor zaprzeczył tym zarzutom - "Nie znam Łukasza N., nie znam nawet jego nazwiska, nigdy go nie widziałem" - powiedział "Rz".

Prokurator Mazur nie chciała mówić o dalszych czynnościach prokuratury w śledztwie. "O dalszych zamierzeniach naszych działań nie mogę informować" - powiedziała. Odmówiła też odpowiedzi na pytanie, czy będzie w piątek przesłuchiwany ktoś z redakcji "Wprost".

W środę ABW zażądała od redakcji "Wprost" dobrowolnego wydania nośników danych z nagraniami. Redakcja odmówiła. Potem prokuratura zarządziła przeszukanie redakcji oraz chciała fizycznie odebrać naczelnemu laptopa z nagraniami. Po szamotaninie w redakcji odstąpiono od tej czynności.

Dziennikarze i stowarzyszenia dziennikarskie skrytykowały akcję prokuratury i ABW, uznając ją za zamach na wolność słowa. Prokuratura argumentowała, że w śledztwie może domagać się - a nawet z użyciem siły odebrać dowód w sprawie.

Chodzi o upublicznione przez tygodnik nagranie, na którym słychać, jak Sienkiewicz rozmawia Belką i byłym ministrem Sławomirem Cytryckim, m.in. o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS; Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym. Tygodnik twierdzi, że do rozmowy doszło w lipcu 2013 r. W listopadzie Rostowski został zdymisjonowany; pod koniec maja 2014 r. do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP.

W innej nagranej rozmowie b. wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz miał mówić Sławomirowi Nowakowi, że użył swych wpływów do zablokowania kontroli skarbowej u żony Nowaka. W sprawie treści tej rozmowy Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła w poniedziałek śledztwo. Nowak zrezygnował z członkostwa w PO.

Latkowski w piątkowym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" tłumaczył, że redakcja nie ma kolejnych nagrań - miała dopiero uzyskać od swojego źródła dwa - rozmów szefa CBA Pawła Wojtunika i wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej oraz biznesmena Jana Kulczyka z szefem NIK Krzysztofem Kwiatkowskim. (PAP)

Kraj i świat

W lipcu TK zajmie się przepisami o gromadzeniu danych dawców szpiku

2014-07-05, 10:17

W Meksyku odzyskano furgonetkę z ładunkiem radioaktywnym

2014-07-05, 10:09

Elżbieta II ochrzciła największy brytyjski lotniskowiec

2014-07-04, 20:13

Komorowski: chcemy być dobrym sojusznikiem USA

2014-07-04, 20:05

Duma chce obowiązku przechowywania w Rosji danych osobowych internautów

2014-07-04, 18:21

SLD złożył projekt uchwały ws. naruszania autonomii państwa i Kościoła

2014-07-04, 18:09

Uczczono 75 rocznicę złamania kodu Enigmy

2014-07-04, 17:55

Ekspert IEP krytycznie o planie unii energetycznej Donalda Tuska

2014-07-04, 17:41

Jest wniosek MF do RCL o napisanie projektu noweli o NBP

2014-07-04, 16:50

Brytyjscy imamowie apelują do muzułmanów o pozostanie w kraju

2014-07-04, 16:47
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę