Wiceszef "Wprost": w demokratycznym kraju o publikacjach decydują redaktorzy

2014-06-19, 14:40  Polska Agencja Prasowa
Zast. redaktora naczelnego "Wprost" Marcin Dzierżanowski w siedzibie redakcji w Warszawie. Fot. PAP/Jakub Kamiński

Zast. redaktora naczelnego "Wprost" Marcin Dzierżanowski w siedzibie redakcji w Warszawie. Fot. PAP/Jakub Kamiński

W demokratycznym kraju o tym, kiedy ukazują się publikacje, decydują redaktorzy naczelni, a nie szefowie rządów - powiedział zastępca red. naczelnego "Wprost" Marcin Dzierżanowski, odnosząc się do apelu premiera o natychmiastową publikację materiałów z wszystkich podsłuchów.

Dzierżanowski zapowiedział też, że redakcja wkrótce ujawni treść kolejnych nagrań. "Nie mogę dokładnie powiedzieć jakie materiały mamy i kiedy je ujawnimy w sytuacji, kiedy ABW chce je od nas wydobyć. (...) Z całą pewnością +Wprost+ nie będzie przetrzymywał żadnych materiałów; nigdy to nie było naszą intencją, nigdy tego nie robiliśmy" - dodał.

Podczas czwartkowej konferencji prasowej premier Donald Tusk zaapelował do "Wprost" o natychmiastowe ujawnienie materiałów sporządzonych z podsłuchów najważniejszych osób w państwie, w których posiadanie weszła redakcja. Poinformował też, że zwrócił się do ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego, aby przygotował ocenę działań organów państwa w tej sprawie pod kątem ich zgodności z prawem.

W środę ABW i prokuratura zażądały od redakcji "Wprost" wydania nośników danych z nagraniami nielegalnych podsłuchów polityków i szefa NBP. Gdy redakcja odmówiła, zarządzono w redakcji przeszukanie; próbowano odebrać redaktorowi naczelnemu "Wprost" laptop i pamięć USB, jednak odstąpiono od tej czynności po tym, jak do pomieszczenia weszli dziennikarze zgromadzeni w redakcji.

"Deklarację premiera na temat zbadania zgodności z prawem środowych wydarzeń w redakcji traktuję jako unik. Nie wierzę w żaden raport ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego. Ja myślę, że każdy, kto oglądał wczorajsze zajścia, nie potrzebuje żadnego raportu, ani żadnej ekspertyzy ministra sprawiedliwości. Przecież wszyscy widzieli, że tam doszło do bardzo brutalnej i bezprecedensowej napaści na redaktora naczelnego i pogwałcenie wolności słowa" - powiedział Dzierżanowski.

Podkreślił, że dziennikarze tygodnika odmawiając w środę wydania nagrań, chronili standardy pracy dziennikarskiej i zapewnił, że zachowaliby się tak samo niezależnie od tego, jaka opcja polityczna byłaby przy władzy. "Nie mamy wątpliwości, że tylko obecność mediów uchroniła wczoraj redakcję +Wprost+ przed odebraniem przez agentów ABW materiałów dokumentujących m.in. nasze śledztwa dziennikarskie" - zaznaczył.

Odnosząc się do apelu premiera o natychmiastowe ujawienie wszystkich materiałów z podsłuchów, odpowiedział: "W demokratycznym kraju o tym, kiedy i w jakiej formie ukazują się publikacje w gazetach i w mediach, decydują redaktorzy naczelni, a nie szefowie rządów i we +Wprost+ będzie tak samo".

"Wprost" upublicznił nagrania, na którym słychać, jak szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz rozmawia z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i byłym ministrem Sławomirem Cytryckim o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS; Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym. Tygodnik twierdzi, że do rozmowy doszło w lipcu 2013 r. W listopadzie Rostowski został zdymisjonowany; pod koniec maja 2014 r. do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP.

W innej nagranej rozmowie b. wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz miał mówić Sławomirowi Nowakowi, że użył swych wpływów do zablokowania kontroli skarbowej u żony Nowaka. W sprawie treści tej rozmowy Prokuratura Okręgowa Warszawa - Praga wszczęła w poniedziałek śledztwo.

W środę praska prokuratura postawiła dwa zarzuty w sprawie nielegalnych nagrań polityków i szefa NBP Łukaszowi N., który miał pracować w stołecznej restauracji, gdzie ich dokonano. Wcześniej zatrzymała go w Warszawie ABW, pozostaje do dyspozycji prokuratury. Za nielegalny podsłuch grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do lat 2.(PAP)

Kraj i świat

Prezydent Komorowski rozpoczął wizytę na Słowacji

2014-08-29, 14:29

Putin: strony konfliktu na Ukrainie powinny usiąść do stołu rozmów

2014-08-29, 13:31
Szef NATO: Rosja zaangażowana w działania militarne na Ukrainie

Szef NATO: Rosja zaangażowana w działania militarne na Ukrainie

2014-08-29, 13:30
RPO zaskarżyła do TK zapisy reformy OFE

RPO zaskarżyła do TK zapisy reformy OFE

2014-08-29, 13:01

Premier Ukrainy: dążymy do członkostwa w NATO

2014-08-29, 12:17

ONZ: od połowy kwietnia 2593 ofiar konfliktu na wsch. Ukrainie

2014-08-29, 12:16

Dwaj ukraińscy oficerowie wysadzili się w powietrze zabijając 12 Rosjan

2014-08-29, 11:47

Sejm za utrzymaniem obowiązku szkolnego dla sześciolatków

2014-08-29, 11:44

PiS proponuje projekt rezolucji wzywającej rząd do działań ws. Ukrainy

2014-08-29, 10:00

Projekt ustawy o samorządzie gminnym - do komisji

2014-08-29, 09:59
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę