Echa publikacji "Wprost": śledztwo, uchylenie tajemnicy skarbowej
Prokuratura wszczęła śledztwo dot. podsłuchiwania polityków i prezesa NBP, a minister finansów zdecydował o częściowym uchyleniu tajemnicy skarbowej w sprawie żony b. ministra Sławomira Nowaka - to pokłosie upublicznionych przez "Wprost" rozmów m.in. szefów MSW, NBP i b. wiceministra finansów.
W weekend "Wprost" opublikował nagrania, na których słychać m.in., jak szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz rozmawia z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS; Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o Narodowym Banku Polskim.
We wtorek rząd przyjął projekt założeń do zmian w tej ustawie. Bank centralny ma otrzymać możliwość kupna oraz sprzedaży - z ograniczeniami wynikającymi z regulacji unijnych - dłużnych papierów wartościowych na rynku wtórnym.
Minister finansów Mateusz Szczurek na konferencji po posiedzeniu rządu podkreślił, że projekt założeń został wysłany do konsultacji wewnętrznych w Ministerstwie Finansów przed rozmową Belki z Sienkiewiczem. Szczurek zapewnił ponadto, że możliwość sprzedaży i kupna papierów wartościowych od początku była w założeniach projektu ustawy o NBP.
Minister poinformował też, że zdecydował o częściowym uchyleniu tajemnicy skarbowej w sprawie żony b. ministra transportu Sławomira Nowaka. "Wprost" opublikował m.in. stenogram z nagranej rozmowy Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem, b. wiceministrem finansów, b. szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej. Nowak mówi tam o kontroli finansów żony, która - według mediów - ma gabinet dentystyczny.
Działania po publikacji "Wprost" podjęły prokuratura i ABW. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła śledztwo ws. możliwości popełnienia przestępstwa w związku z podsłuchiwaniem polityków i prezesa NBP. Zawiadomienia złożyli Bartłomiej Sienkiewicz i Dariusz Zawadka, b. dowódca jednostki GROM, obecnie członek zarządu spółki PERN.
ABW przeszukała wytypowane miejsca. Zebrany przez Agencję materiał zostanie przekazany prokuraturze. ABW bada, w jaki sposób doszło do nagrań i kto mógł je wykonać.
We wtorek z Markiem Belką a także z premierem Donaldem Tuskiem o nagraniach ujawnionych przez "Wprost" rozmawiał prezydent Bronisław Komorowski. Według dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Joanny Trzaski-Wieczorek, Komorowski rozmawiał z Belką o jego współpracy z Radą Polityki Pieniężnej, a także o projekcie nowelizacji ustawy o NBP. Dodała, że rozmowa prezydenta z premierem dotyczyła ujawnionych nagrań w kontekście podsłuchiwania najważniejszych osób w państwie, "samej kwestii technicznej możliwości zrealizowania tych nagrań, jak i motywacji, która mogła stać za tego typu działaniem".
"Niewykluczone, że kwestia ochrony w tym względzie będzie przedmiotem jednego ze zbliżających się posiedzeń Rady Bezpieczeństwa Narodowego, o ile rząd będzie gotowy do przedstawienia informacji w tym zakresie" - zaznaczyła Trzaska-Wieczorek.
Belka uczestniczył w posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, która pozytywnie oceniła dotychczasową współpracę z prezesem NBP. Rada wyraziła też ubolewanie, że "wypowiedzi prezesa NBP, zarejestrowane poprzez nielegalny podsłuch, mogą sprawiać wrażenie, że przewodniczący RPP włączył się w polityczny cykl wyborczy". "Takie zaangażowanie byłoby niedopuszczalne" - zaznaczyła Rada.
Komorowski, który we wtorek powołał nową minister kultury, podkreślił podczas uroczystości, że zmiana w rządzie odbywa się w niedobrym klimacie spowodowanym ujawnionymi przez "Wprost" nagraniami. "Tak jak każda zmiana w rządzie, tak każda nowa sytuacja w kontekście umacniania państwa polskiego i jego standardów jest kolejnym wyzwaniem. Cały klimat stworzony publikacjami powinniśmy potraktować jako zadanie, związane z umacnianiem i podnoszeniem coraz wyżej standardów życia politycznego w każdym jego wyrazie" - mówił.
Ze słowami prezydenta zgodził się premier Donald Tusk, który ocenił, że "deficyt kultury w życiu publicznym objawił się w ostatnich dniach ze szczególną wyrazistością".
Tymczasem szef PiS Jarosław Kaczyński poinformował, że wysłał list do Komorowskiego. Apeluje w nim, żeby w związku z nagranymi rozmowami prezydent "publicznie stwierdził, że rząd musi odejść". Poinformował też, że PiS będzie próbował przekonać PSL do poparcia konstruktywnego wotum nieufności dla rządu Tuska.
Według Kaczyńskiego prace nad zmianami w ustawie o NBP powinny być przerwane, ponieważ są obciążone politycznie.
Zanim dojdzie do ewentualnych rozmów PiS z PSL, z koalicjantem porozmawia premier. Wieczorem zaplanowano spotkanie Donalda Tuska z wicepremierem Januszem Piechocińskim.
Inne opozycyjne partie: SLD i Twój Ruch przedstawiły swoje propozycje w związku z nagraniami ujawnionymi przez "Wprost". Klub SLD złożył u marszałka Sejmu wniosek o uzupełnienie porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejmu o informację rządu w tej sprawie. Sojusz chce też, by premier zwrócił się do Sejmu o wyrażenie rządowi wotum zaufania. Politycy SLD pytani, czy poprą wniosek PiS o konstruktywne wotum nieufności odpowiadają: "Jeżeli ignorancja premiera Tuska będzie postępowała i nie będziemy mieli odpowiedzi na nasz apel w sprawie wotum zaufania, to żadne scenariusze nie są wykluczone".
Klub Twojego Ruchu złożył projekt uchwały o skróceniu kadencji Sejmu. "Wyborcy dali w tej kadencji mandat Platformie, Platforma się skompromitowała, musi odejść. Parlament trzeba rozwiązać i ma być wyłoniona nowa większość" - oświadczył lider TR Janusz Palikot. (PAP)