Prokuratura jeszcze we wtorek podejmie śledztwo ws. podsłuchów
Jeszcze we wtorek Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga podejmie śledztwo ws. możliwości popełnienia przestępstwa przy podsłuchiwaniu polityków; prokuratura otrzymała zawiadomienia w tej sprawie - powiedziała PAP rzecznik prokuratury Renata Mazur.
Zawiadomienia w tej sprawie złożyli w poniedziałek minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz i Dariusz Zawadka, b. dowódca jednostki GROM, obecnie członek zarządu spółki PERN. W poniedziałek trafiły one do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, a stąd do praskiej prokuratury okręgowej.
"Prokurator przeanalizowała materiały. Zapowiedziała, że jeszcze we wtorek wyda postanowienie o wszczęciu śledztwa. To jeszcze nie nastąpiło" - powiedziała rzecznik prokuratury Renata Mazur.
Portal tvn24.pl podał, że ABW podejrzewa, iż w nagrywaniu spotkań brał udział menadżer restauracji, w której podsłuchiwano polityków. Według tvn24.pl został zatrzymany do przesłuchania, ale nie ma przedstawionych żadnych zarzutów karnych. Wtorkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że zatrzymano jeszcze jedną osobę - majora BOR Dariusza P., kilka miesięcy temu odsuniętego od służby.
ABW pytana o zatrzymania poinformowała PAP, że w ramach wyjaśniania sprawy dotyczącej nagrań Agencja przeszukała wytypowane miejsca. "Zebrany materiał zostanie przekazany prokuraturze, celem oceny i podjęcia dalszych decyzji" - poinformował PAP we wtorek rzecznik ABW Maciej Karczyński. "Kierując się dobrem wyjaśnienia sprawy oraz z uwagi na jej charakter, nie podajemy żadnych szczegółowych informacji" - podkreślił.
Wcześniej rzecznik mówił, że Agencja prowadzi działania od soboty; dotyczą one tego, w jaki sposób doszło do nagrań i kto mógł je wykonać.
Na ujawnionym przez "Wprost" nagraniu słychać, jak szef MSW rozmawia z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i byłym ministrem Sławomirem Cytryckim o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS; Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym. Według tygodnika do rozmowy doszło w lipcu 2013 r. w jednej z restauracji w Warszawie. W listopadzie Rostowski został zdymisjonowany; pod koniec maja 2014 r. do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP.
W innej nagranej rozmowie były wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz miał mówić ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi, że użył swych wpływów do zablokowania kontroli skarbowej u żony Nowaka. W tej sprawie treści tej rozmowy praska prokuratura wszczęła w poniedziałek śledztwo.(PAP)