Sławomir Nowak odchodzi z PO

2014-06-16, 14:17  Polska Agencja Prasowa

B. minister transportu Sławomir Nowak zrezygnował z członkostwa w PO. Jego decyzja ma związek z ujawnionymi przez "Wprost" nagraniami. W oświadczeniu przekazanym PAP Nowak wyraził ubolewanie, że "od dłuższego czasu jego osoba stawia PO w niezręcznej sytuacji".

"W związku z kolejnym medialnym atakiem na moją osobę, a przez to także na Platformę Obywatelską, nosząc się z zamiarem zakończenia działalności politycznej, w dniu dzisiejszym złożyłem rezygnację z członkostwa w partii Platforma Obywatelska" - napisał Nowak. "Wyrażając ubolewanie, że moja osoba od dłuższego czasu stawia Platformę Obywatelską w niezręcznej sytuacji, chciałbym podziękować wszystkim za wiele lat dobrej współpracy" - dodał polityk.

B. minister transportu wyjaśnił w swym oświadczeniu, że "intencją rozmowy dotyczącej kontroli prowadzonej w gabinecie mojej żony nie było nakłanianie lub podejmowanie jakichkolwiek czynności bezprawnych". "Nadto rozmowa ta w żaden sposób nie zmieniła mojej sytuacji prawnej czy urzędowej" - podkreślił Nowak.

Według niego "wzmiankowana kontrola odbyła się, a wnioski pokontrolne zostały uwzględnione przez biuro rachunkowe". "Od dłuższego czasu obserwowałem proces niszczenia i zaszczuwania mnie i mojej rodziny - o czym zresztą wspominałem w czasie tamtej rozmowy. A. Parafianowicz był jedyną znaną mi osobą, którą mogłem zapytać o mechanizmy takiej kontroli, tym bardziej, że ani ja, ani on nie pełniliśmy już żadnej funkcji publicznej" - napisał polityk.

Jak dodał, rozmowa z Parafianowiczem nie rozwiała jego wątpliwości. Zapewnił przy tym, że "potwierdzenie o poprawności zachowań" uzyskał "od niezależnych prawników". "Nie mogę przy tym odnieść się do sensu i intencji wypowiedzi A. Parafianowicza, albowiem udzielane mi wskazówki i informacje pozostawały w oderwaniu od rzeczywistego stanu faktycznego i prawnego" - zaznaczył b. szef resortu transportu.

Nowak oświadczył też, że "nie wdając się w ocenę zachowań innych osób stwierdza, że nie może zasługiwać na akceptację utrwalanie i upublicznianie treści rozmów podczas spotkania towarzyskiego, w trakcie którego w swobodny sposób komentowane są różne sytuacje z życia publicznego i prywatnego". "Wyrażenie ubolewania z formy wypowiedzi czy rubasznych ocen, które zostały skrycie utrwalone, byłoby przejawem hipokryzji" - napisał b. minister.

Premier Donald Tusk powiedział w poniedziałek, że "kariera publiczna" Nowaka "zakończyła się definitywnie". "Tak długo jak ja będę szefem Platformy, nie będziemy na pewno współpracować" - zaznaczył szef rządu.

Inni politycy PO, których PAP poprosiła o komentarz do rezygnacji b. szefa resortu transportu, odnieśli się do niej ze zrozumieniem. "Mam zaufanie do jego decyzji. Ufam, że Sławomir Nowak podjął właściwą decyzję" - powiedział PAP wiceszef PO Cezary Grabarczyk. "Rozumiem decyzję pana ministra, przyjmuję ją z szacunkiem" - zadeklarował sekretarz klubu PO Paweł Olszewski.

Tygodnik "Wprost" upublicznił stenogram z nagrania rozmowy Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem, byłym wiceministrem finansów, byłym szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej. Nowak mówi tam o kontroli finansów swojej żony: "Chcą ją trzepać. Cały 2012 r. Chcą najpierw wziąć rachunek bankowy. Mam nadzieję, że to dotyczy tylko jej działalności, a nie będą chcieli crossować tego z moim rachunkiem. Bo ona jedzie od paru lat na stracie, potężnej".

Prokuratura Apelacyjna w Warszawie poinformowała w poniedziałek wczesnym popołudniem, że Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła śledztwo ws. rozmowy między Parafianowiczem a Nowakiem. Wcześniej w poniedziałek zapowiedział to prokurator generalny Andrzej Seremet.

Nowak to w przeszłości jeden z najbardziej znanych polityków PO i jeden z najbliższych współpracowników premiera Donalda Tuska. Pełnił m.in. funkcje szefa młodzieżówki PO, a także szefa gabinetu politycznego Donalda Tuska (2007-2009). W latach 2009-2010 był wiceprzewodniczącym klubu PO. Od 2010 r. sprawował funkcję szefa regionu pomorskiego Platformy.

W latach 2010-2011 był sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta ds. kontaktów z Rządem i Parlamentem, a w latach 2011 do 2013 - ministrem transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Z resortu tego odszedł w listopadzie 2013 r. po tym, jak prokurator generalny poinformował o zamiarze wystąpienia do Sejmu o uchylenie mu immunitetu w związku z zarzutami o nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych.

Obecnie w sądzie rejonowym Warszawa-Śródmieście trwa proces b. ministra transportu. Warszawska prokuratura okręgowa oskarżyła Nowaka o to, że podał nieprawdę w pięciu oświadczeniach majątkowych składanych przez niego jako posła i ministra w okresie od listopada 2011 r. do marca 2013 r. Nowak nie wykazał w nich - a według prokuratury miał obowiązek - zegarka renomowanej firmy wartego, jak wynika z dwóch opinii biegłego, minimum 17 tys. zł. Przepisy nakazują wpisywać do oświadczenia przedmioty warte co najmniej 10 tys. zł. Za tak opisane przestępstwo grozi do 5 lat więzienia.

Nowak nie przyznaje się do zarzutu, twierdzi, że pokazywał się z tym zegarkiem publicznie, więc nigdy nie chciał go ukrywać. Mówił przed sądem, że nie wiedział, iż musi wpisywać do oświadczenia przedmioty osobiste, takie jak zegarek, zaś ten był zaległym prezentem od rodziców i żony na 35. urodziny.

Nowak jest posłem od 2004 roku. (PAP)

Kraj i świat

Palikot: rząd do dymisji, rozwiązać Sejm

2014-06-16, 16:31

Kaczyński: będzie wniosek PiS o wotum nieufności dla rządu

2014-06-16, 16:31

Trzaska-Wieczorek: kwestię podsłuchów można omówić na jednym z posiedzeń RBN

2014-06-16, 14:21

Amerykański okręt desantowy z 550 marines wpłynął do Zatoki Perskiej

2014-06-16, 14:15

Ruszył tajny proces obywatela Białorusi za szpiegostwo

2014-06-16, 13:13

Rasmussen domaga się uwolnienia Turków porwanych w Iraku

2014-06-16, 13:12

Śledztwo ws. katastrofy pod Szczekocinami będzie przedłużone

2014-06-16, 10:53

Prokurator: ojciec dziewczynki zmarłej w aucie ma ogromne poczucie winy

2014-06-16, 10:52

Blisko 50 zabitych w ataku domniemanych islamistów w Kenii

2014-06-16, 10:02
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę