W piątek finał "dyscyplinarki" sędziego Milewskiego

2014-06-12, 08:30  Polska Agencja Prasowa

W piątek Sąd Najwyższy rozpatrzy odwołania Ministra Sprawiedliwości oraz obrony w sprawie dyscyplinarnej Ryszarda Milewskiego - b. prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku, obwinionego o uchybienie godności sędziego w związku ze sprawą Amber Gold.

Trzech sędziów SN rozpatrzy odwołania od orzeczenia Sąd Apelacyjnego w Warszawie, który w styczniu uznał Milewskiego za winnego przewinienia dysycyplinarnego. Wymierzono mu wtedy karę zakazu awansowania i podwyżek, zasiadania w kolegium sądu i sprawowania funkcji jego prezesa.

W odwołaniu obrońca sędziego wnosi, aby SN uniewinnił go lub zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania. Minister Sprawiedliwości domaga się wymierzenia najsurowszej możliwej kary dyscyplinarnej wobec sędziego - usunięcia z zawodu.

Zdaniem SA obwiniony naruszył zasadę niezależności sądów oraz uchybił godności sędziego w rozmowie telefonicznej, jaką we wrześniu 2012 r. prowadził z osobą podającą się za pracownika kancelarii premiera (był to Paweł M., który - jak twierdzi - dokonał "prowokacji dziennikarskiej"). Milewski, jako prezes sądu, miał wyrazić gotowość ustalenia dogodnego dla premiera terminu posiedzenia aresztowego w sprawie prezesa Amber Gold i gotowość wydelegowania sędziów gdańskich na spotkanie z premierem, by zapoznać go ze sprawami dotyczącymi szefa firmy.

Obrona kwestionowała autentyczność ujawnionego w mediach nagrania rozmowy, wskazując, że była montowana. Obrona dowodziła też, że termin posiedzenia był wyznaczony już kilka dni przed rozmową prezesa z osobą podającą się za urzędnika, a termin ten ustalił nie Milewski, lecz sędzia, który miał posiedzenie prowadzić.

"Wina obwinionego nie budzi wątpliwości. Wobec prezesa sądu trzeba stosować podwyższone standardy oceny zachowań. Na takim stanowisku trzeba czuć się i trzeba być niezawisłym i niezależnym od jakiejkolwiek władzy" - mówił sędzia SA Krzysztof Karpiński. "Nagranie rozmowy jest wiarygodne i nie zostało zmanipulowane" - uznał sąd.

Według SA Milewski jest winny uchybienia godności urzędu, bo w rozmowie "omawiał kwestie związane z aresztowaniem szefa Amber Gold, co wywołuje wątpliwość co do bezstronnego wykonywania obowiązków" przez prezesa i sędziów gdańskiego sądu oraz osłabia zaufanie do niezawisłości sędziowskiej. Sąd uznał też za niewłaściwe, że Milewski z pominięciem drogi służbowej chciał wydelegować gdańskich sędziów na spotkanie informacyjne w kancelarii premiera o sprawach Amber Gold.

SA przyznał, że wprawdzie Milewski nie wpływał na termin wyznaczenia posiedzenia aresztowego, wyznaczenia sędziego ani rozstrzygnięcia sprawy, bo stało się to poza nim - jak wskazywała obrona. "Niemniej w czasie rozmowy (z Pawłem M. - PAP) starał się wywrzeć wrażenie, jakby to on miał na to wpływ" - mówił Karpiński. Sąd podzielił wniosek rzecznika dyscyplinarnego, który chciał uznania winy Milewskiego. "Obwiniony wykazał daleko idącą gotowość współpracy z organami władzy wykonawczej w sprawie Amber Gold" - dodał sędzia.

Sąd wskazał, że niezawisłość sądów i sędziów to wolność od wpływów jakiejkolwiek władzy wykonawczej, ale i od czwartej władzy, czyli mediów. "Niektóre, zupełnie nieodpowiedzialne wystąpienia polityków, jak też publikacje w mediach, upraszczające obraz wymiaru sprawiedliwości, krzywdzą i powodują ogromne szkody - ale i od tego sędzia powinien być zdystansowany" - dodał sędzia. Podkreślił, że przypadek Milewskiego miał charakter jednostkowy i nie przełożył się na ogół sędziów.

W marcu br. Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze postawiła Pawłowi M. zarzuty podawania się za pracownika KPRM, posługiwania się podrobionym dokumentem, a także - wyłudzenia pieniędzy od szefa Amber Gold. M. grozi do ośmiu lat więzienia.(PAP)

Kraj i świat

Putin wzywa do zaprzestania walk na wschodzie Ukrainy

2014-06-22, 12:39

Trwają powroty z długiego weekendu; policja apeluje o ostrożność

2014-06-22, 12:39

Skok cywilizacyjny powodem wzrostu zainteresowania psychoterapią

2014-06-22, 12:38

Ministerstwo Finansów przypomina, co można, a czego nie można przywieźć z wakacji do domu

2014-06-22, 11:03

Każdy powinien wykonać morfologię krwi raz w roku

2014-06-22, 10:59

Kanada nałożyła sankcje na kolejnych przedstawicieli Rosji i Ukrainy

2014-06-22, 10:57

Królewska Droga Inków na liście światowego dziedzictwa UNESCO

2014-06-22, 10:54

Poroszenko wzywa wschód Ukrainy, by poparł jego plan pokojowy

2014-06-22, 10:50

Arytmetyka sejmowa: konstruktywne wotum nieufności raczej nie przejdzie

2014-06-21, 22:37

Protest w Kabulu przeciw oszustwom wyborczym

2014-06-21, 16:18
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę