Poseł Wipler usłyszał zarzuty; nie przyznał się

2014-06-11, 18:50  Polska Agencja Prasowa

Poseł niezrzeszony Przemysław Wipler usłyszał w środę zarzuty naruszenia nietykalności i znieważenia policjantów. Nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień. Poseł zrzekł się immunitetu w tej sprawie, bo chce się oczyścić przed sądem.

Jak podał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak, Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście Północ przesłuchała posła jako podejrzanego i zarzuciła mu dwa czyny: zmuszania przemocą funkcjonariuszy policji do zaniechania prawnej czynności służbowej, przy naruszeniu ich nietykalności cielesnej oraz znieważenie dwojga funkcjonariuszy słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych. Przestępstwa te zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 3.

Wipler po wyjściu z prokuratury wyraził nadzieję, "iż sprawa szybko trafi do sądu i szybko zostanie zamknięta". Dodał, że podtrzymuje swoją wersję wydarzeń.

Ponadto, zapowiedział wytoczenie policjantom ze swej sprawy procesu za "przekroczenie uprawnień i naruszenie nietykalności". "Mam nadzieję, że moja sprawa będzie taką, która zmieni praktykę traktowania przez policję obywateli i będzie szansą również trochę większego ucywilizowania funkcjonariuszy" - dodał.

Sprawa ma związek z wydarzeniami, do których doszło w nocy w październiku 2013 r. w Warszawie, gdy Wipler opuszczał klub. Według policji zachowywał się agresywnie, wulgarnie, chciał wydawać polecenia funkcjonariuszom. Policjanci twierdzili, że dopiero później zorientowali się, że mieli do czynienia z posłem.

Zaraz po zdarzeniu Wipler tłumaczył, że dowiedział się, iż jego żona jest po raz piąty w ciąży i postanowił w związku z tym świętować z przyjaciółmi. Po wyjściu z klubu - według jego relacji - włączył się do policyjnej interwencji wobec innej osoby. Jak zapewniał, sam nie uczestniczył w zajściu, ale postanowił interweniować.

"Próbowałem interweniować, włączyć się w taki sposób, żeby ta sprawa się zakończyła. Na wstępie dosyć szybko użyto przeciw mnie gazu, przewrócono mnie na podłogę, kopano mnie w głowę, klęczano na mnie, skuto mnie kajdankami, pobito mnie. Wielokrotnie polewano mnie - był to na pewno jakiś żrący środek - byłem kopany w krocze, w plecy i po nogach" - mówił poseł. Utrzymywał, że lekarze stwierdzili u niego m.in. uszkodzenie rogówki i liczne stłuczenia oraz otarcia. Jak mówił, badanie krwi, które zostało wykonane w szpitalu, wykazało, że miał 1,4 promila alkoholu w organizmie.

W maju br. sejmowa komisja regulaminowa stwierdziła formalną poprawność oświadczenia Wiplera o zrzeczeniu się immunitetu.

Kraj i świat

Sikorski w Petersburgu na ministerialnym spotkaniu ws. Ukrainy

Sikorski w Petersburgu na ministerialnym spotkaniu ws. Ukrainy

2014-06-10, 09:46

Zginęło 5 żołnierzy sił NATO; przyczyna śmierci nieznana

2014-06-10, 09:25

Dyrektor Szpitala Św. Rodziny: jesteśmy w porządku z procedurami

2014-06-10, 09:24

Rekordowe upały w Niemczech i w Czechach

2014-06-09, 20:00

W USA zmarł najstarszy mężczyzna na świecie; urodził się w Częstochowie

2014-06-09, 18:22

Rząd zajmie się propozycjami walki z nietrzeźwymi kierowcami

2014-06-09, 18:16

Sikorski we wtorek w Petersburgu z Ławrowem i Steinmaierem o Ukrainie

2014-06-09, 18:00

Siły rosyjskie atakowały okręty umownego przeciwnika na Morzu Czarnym

2014-06-09, 17:59

Skrócona wizyta szefa sztabu wojsk lądowych USA

2014-06-09, 17:15

W Hiszpanii rozbił się myśliwiec Eurofighter

2014-06-09, 16:40
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę