Obama: nie wolno zapomnieć, że iskra zmian w Europie przyszła z Polski
Dziękuję ci Polsko za twój triumf, nie triumf zbrojny, ale triumf w duchu człowieczeństwa - mówił prezydent Barack Obama w środę w Warszawie. "Nie ma zmiany bez ryzyka, nie ma postępu bez ofiar, nie ma wolności bez solidarności" - zakończył swoje przemówienie prezydent USA.
W swoim przemówieniu na placu Zamkowym w Warszawie Obama podkreślał, że dzisiejsi Ukraińcy są spadkobiercami Solidarności. "Gdy protesty próbowano zgnieść stalową pięścią, Polacy układali kwiaty w bramie stoczni. Dzisiaj Ukraińcy układają kwiaty na Majdanie niezależności" - mówił Obama.
"Pamiętamy Polaków głosujących, którzy czuli smak Polski" - powiedział prezydent USA. Jak mówił, to samo słychać dziś w głosach Ukraińców, którzy na Majdanie poczuli smak prawdziwej wolności.
Wspominał kobietę z Majdanu w Kijowie, która z wdzięcznością za wsparcie Polaków mówiła: "Dziękujemy ci Polsko, kochamy cię". "Dzisiaj możemy powiedzieć to samo: dziękuję Polsko, dziękuję za twoją odwagę, dziękuję za przypomnienie światu, że niezależnie od tego, jak długa jest noc, chęć wolności i godności nigdy nie blaknie i nie zniknie, dziękuję ci Polsko za twoją żelazną wytrwałość, za pokazanie, że zwykły obywatel może zmienić kurs historii, a wolność zatriumfuje, bo czołgi i żołnierze są niczym wobec naszych ideałów" - mówił Obama.
"Dziękuję ci Polsko za twój triumf, nie triumf zbrojny, ale triumf w duchu człowieczeństwa" - oświadczył.
Nie wolno nigdy zapomnieć, że iskra dla dużej części rewolucyjnych zmian w Europie w 1989 roku przyszła od was, z Polski - mówił w środę prezydent USA Barack Obama na placu Zamkowym w Warszawie.
"Obywatele wychodzący na ulicę Budapesztu, Bukaresztu, Węgrzy i Austriacy przecinający granicę, ludzie łączący się w krajach nadbałtyckich, Czesi, Słowacy, w ich aksamitnej rewolucji, mieszkańcy wschodniego Berlina, wchodzący na mur" - mówił prezydent Stanów Zjednoczonych.
Podkreślił ogromny postęp, który dokonał się od tamtej pory. "Zjednoczone Niemcy, narody Europy Środkowo-Wschodniej, dumne z bycia demokracjami, Europa, która jest bardziej zintegrowana, cieszy się dobrobytem i bezpieczeństwem. Nie wolno nam nigdy zapomnieć, że iskra dla dużej części tych rewolucyjnych zmian przyszła od was, dla tego rozkwitu nadziei, przyszła od was, od ludzi z Polski" - podkreślił Obama.
Przybyłem, by potwierdzić nasze ciągłe zaangażowanie w bezpieczeństwo Polski, ona nigdy już nie będzie samotna - zapewnił w środę prezydent USA Barack Obama. "Stoimy ramię w ramię, teraz i zawsze" - zaznaczył.
"Wiem, że przez całe wasze dzieje Polacy byli porzucani przez przyjaciół w godzinie próby" - zwrócił się do Polaków Obama.
Zapewnił, że przybył do Warszawy w imieniu Stanów Zjednoczonych Ameryki i NATO, by potwierdzić ciągłe zaangażowanie tych sił w bezpieczeństwo Polski. Dodał, że artykuł 5 Traktatu Waszyngtońskiego jest jasny: atak na jeden kraj sojuszu jest atakiem na wszystkie.
"Mamy święty obowiązek bronienia waszej integralności terytorialnej, co zrobimy. Stoimy ramię w ramię, teraz i zawsze, za wolność waszą i naszą" - mówił Obama.
"Polska nigdy już nie będzie samotna!" - zapewnił prezydent USA.
Dni imperiów i sfer wpływów dobiegły końca; większe narody nie mogą zastraszać mniejszych - powiedział w środę w Warszawie prezydent USA Barack Obama.
"Pióro nigdy nie może posłużyć do kradzieży czyjejś ziemi, więc nie akceptujemy okupacji Krymu czy też naruszania suwerenności Ukrainy. Wolne narody będą stały ramię w ramię, aby dalsze rosyjskie prowokacje oznaczały tylko i wyłącznie więcej izolacji i kosztów dla Rosji" - podkreślił.
"Stoimy razem, bo wierzymy, że walka o pokój i bezpieczeństwo jest odpowiedzialnością każdego narodu. Dni imperiów i sfer wpływów dobiegły końca. Większe narody nie mogą zastraszać mniejszych, czy też narzucać swojej woli" - powiedział.
Zaznaczył, że niezależnie od tego, gdzie ludzie chcą pracować w imię demokracji - od Tbilisi do Tunezji i od Rangunu do Freetown - znajdą partnera.
"W walkach tych obywateli widzimy echo naszej własnej walki, a w ich twarzach - odbicie naszych własnych. A mało kto widzi to lepiej niż Polacy" - powiedział Obama.