Powódź w Serbii spowodowała 51 ofiar śmiertelnych
Katastrofalna powódź, która nawiedziła w maju północną Serbię, spowodowała śmierć 51 ludzi, a cztery osoby są nadal zaginione - poinformował w czwartek w serbskim parlamencie premier Aleksandar Vuczić.
Jak się podaje, była to największa spośród wszystkich serbskich powodzi, które zostały odnotowane w pisemnych źródłach historycznych.
Wobec trzech osób orzeczono 30-dniowy areszt tymczasowy w związku z zarzutem rozpowszechniania w mediach społecznościowych fałszywych informacji na temat liczby uśmierconych przez powódź. W razie skazania grożą im kary pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do pięciu lat.
Prowadzi się także śledztwo w sprawie ewentualnej współodpowiedzialności lokalnych władz za rozmiary skutków powodzi, co dotyczy zwłaszcza najbardziej dotkniętych przez żywioł miast, jak Obrenovac i Krupanj.
Jak podał dziennik "Blic", prokuratura chce najpierw przesłuchać burmistrza Obrenovaca Miroslava Czuczkovicia, któremu zarzucano, że zbyt późno zarządził ewakuację miasta. Ofiarą powodzi padło kilkanaścioro mieszkańców Obrenovaca.
W wystąpieniu parlamentarnym Vuczić zadeklarował, że rząd zamierza w ciągu pięciu miesięcy zakończyć odbudowę uszkodzonych przez powódź głównych dróg. "Najłatwiej byłoby mi powiedzieć, że naprawię każdy dom, ale nie wiem, gdzie moglibyśmy znaleźć na to pieniądze. Moją największą troską jest sektor energetyczny" - powiedział premier.
Powódź zdezorganizowała pracę kopalni węgla Kolubara, zaopatrującej największa serbską elektrownię. Według zarządu kopalni może upłynąć rok, zanim wydobycie powróci do normalnego poziomu.
Opublikowana w czwartek wstępna ocena Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju szacuje spowodowane powodzią straty w Serbii na 1,5 od 2 mld euro, a w sąsiedniej Bośni na 1,3 mld euro.