CBOS: 79 proc. Polaków interesuje się sytuacją na Ukrainie
79 proc. Polaków interesuje się wydarzeniami na Ukrainie - wynika z sondażu CBOS. 73 proc. ankietowanych uważa, że konflikty na wschodzie tego kraju inspirowane są przez Rosję.
Jak podkreślają autorzy badania, odsetek badanych śledzących przebieg wypadków za naszą wschodnią granicą jest obecnie trochę mniejszy niż miesiąc temu (85 proc.) czy dwa miesiące temu (88 proc.).
Eksperci CBOS zwracają ponadto uwagę, że największe zainteresowanie tym, co się dzieje na Ukrainie, przejawiają absolwenci wyższych uczelni, ankietowani w lepszej sytuacji materialnej, osoby w wieku 45-64 lata, oraz osoby o prawicowych poglądach politycznych.
Popierający integralność terytorialną Ukrainy przeważają nad zwolennikami odłączenia od niej jej wschodniej części (40 proc. wobec 3 proc.), 52 proc. nie sympatyzuje z żadną ze stron.
Większość ankietowanych (73 proc.) uważa, że konflikty na Ukrainie inspirowane są przez Rosję i wywoływane przez jej służby specjalne. 10 proc. jest przeciwnego zdania, a wyrobionej opinii nie ma 17 proc.
24 proc. badanych sądzi, że Ukraina, poza Krymem, nie utraci dalszych terytoriów i zachowa niezależność od Rosji.
Zdaniem 31 proc. respondentów Rosja zajmie jeszcze inne terytoria Ukrainy na wschodzie i południu, a reszta kraju utrzyma niezależność. Z kolei 16 proc. jest zdania, że Rosja prawdopodobnie podporządkuje sobie całą Ukrainę. 7 proc. wyraża przekonanie, że pod wpływem nacisku międzynarodowego Rosja zwróci Krym Ukrainie.
O tym, że obecny kryzys da się rozwiązać w sposób pokojowy, na drodze pertraktacji między Rosją a Ukrainą, jest przekonanych 7 proc. badanych. 9 proc. jest zdania, że kryzys zakończy się otwartym konfliktem zbrojnym między Rosją a Ukrainą. 72 proc. sądzi, że jeszcze długo będziemy mieli do czynienia z sytuacją podobną do obecnej.
26 proc. badanych jest zdania, że kraje Europy Zachodniej są gotowe wspierać Ukrainę i jej proeuropejskie dążenia, nawet kosztem utraty rosyjskiego rynku zbytu i strat w gospodarce. 46 proc. wyraża pogląd, że kraje Europy Zachodniej poświęcą wolność i proeuropejskie dążenia Ukrainy za tańszy gaz, ropę i przywileje w handlu z Rosją. 28 proc. nie ma sprecyzowanego zdania w tej sprawie.
52 proc. ankietowanych uważa, że kryzys na Ukrainie wiąże się z zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski, zaś 39 proc. jest przeciwnego zdania.
W opinii 81 proc. respondentów działania prezydenta Rosji Władimira Putina były niesłuszne, a żadne historyczne uzasadnienia nie pozwalają łamać prawa międzynarodowego i danych przez Rosję gwarancji. 4 proc. badanych usprawiedliwia je. 8 proc. nie zgadza się ani z jednym, ani z drugim stwierdzeniem, a 7 proc. nie zajęło w tej sprawie stanowiska.
83 proc. zgadza się ze stwierdzeniem, że prezydent Putin okłamuje międzynarodową opinię publiczną, mówiąc jedno, a robiąc coś całkiem innego. Tego typu zarzuty za nieprawdziwe uważa 6 proc. respondentów, a 11 proc. nie ma na ten temat zdania.
Z kolei 73 proc badanych sądzi, że prezydent Putin dąży do odbudowania imperium w formie z czasów ZSRR. 10 proc. uważa, że nie widać w działaniach Rosji takich dążeń. 17 proc. nie ma zdania na ten temat.
Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich (face-to-face), wspomaganych komputerowo, w dniach 8-14 maja 2014 roku na liczącej 1074 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.