Maleją szanse na odnalezienie żywych górników

2014-05-14, 08:40  Polska Agencja Prasowa
W chwili zawału w tureckiej kopalni, pod ziemią przebywało 787 górników. Do tej pory uratowano 363 osoby. Fot. PAP/EPA

W chwili zawału w tureckiej kopalni, pod ziemią przebywało 787 górników. Do tej pory uratowano 363 osoby. Fot. PAP/EPA

"Maleją szanse na odnalezienie żywych górników" w kopalni w Somie na zachodzie Turcji, gdzie we wtorek doszło do zawału - powiedział w środę minister energetyki Taner Yildiz. Katastrofa, w której zginęło 205 górników, może być najtragiczniejszą w historii Turcji.

Rząd ogłosił trzydniową żałobę narodową począwszy od wtorku 13 maja.

W rozmowie z dziennikarzami minister Yildiz poinformował, że w katastrofie zginęło 205 górników, zastrzegając że bilans ofiar może wzrosnąć. "Nasza nadzieja na odnalezienie ocalałych (z katastrofy) coraz bardziej maleje" - przyznał szef resortu energetyki i bogactw naturalnych, dodając że "akcja ratunkowa będzie trwała do samego końca".

Nie podał jednak liczby górników uwięzionych pod ziemią w kilku korytarzach, kilkaset metrów pod ziemią.

Według mediów w kopalni, w której w chwili zawału przebywało 787 górników, wciąż jest ponad dwustu. 80 górników zostało rannych.

Minister Yildiz wskazał, że katastrofa w Somie może być najtragiczniejsza w historii tureckiego górnictwa. Zaznaczył, że w kopalni wciąż trwa pożar, który utrudnia akcję ratunkową.

Niemniej turecka agencja prasowa Anatolia poinformowała, że na powierzchnię wyciągnięto sześciu żywych górników; nie podano jednak, w jakim są stanie. Łącznie - jak wciąż podaje AFP - uratowano 363 górników.

Tureckie władze oskarżane są o zaniedbania. Minister Yildiz zapewnił: "Jeśli doszło do zaniedbań, nie zamkniemy na nie oczu. Podejmiemy wszelkie niezbędne kroki, w tym administracyjne i prawne" - dodał.

W sprawie katastrofy wszczęto śledztwo.

Kopalnia w Somie w prowincji Manisa znajduje się około 120 km na północny wschód od Izmiru. Według władz lokalnych zawał został spowodowany przez wybuch transformatora.

Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan odłożył planowaną na środę jednodniową wizytę w Albanii i w południe jest spodziewany na miejscu tragedii.

W przeszłości najtragiczniejszym wypadkiem tego rodzaju w Turcji był wybuch gazu w kopalni w prowincji Zonguldak nad Morzem Czarnym w 1992 roku. Zginęły wówczas 263 osoby. (PAP)

Kraj i świat

Polscy i brytyjscy politycy: stoimy ramię w ramię wobec kryzysu na Ukrainie

2014-07-28, 18:51

70. rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz – bez akcentów politycznych

2014-07-28, 17:20

Izrael wznowił ataki na Strefę Gazy po okresie względnego spokoju

2014-07-28, 17:19

UE/Prace nad sankcjami sektorowymi wobec Rosji na ostatniej prostej

2014-07-28, 17:17

Prezydenci Polski i Niemiec otworzą w Berlinie wystawę na temat powstania warszawskiego

2014-07-28, 17:07

Resort obrony Rosji podważa amerykańskie zdjęcia satelitarne dotyczące Ukrainy

2014-07-28, 17:06

Kidawa-Błońska: premier przez tydzień nie będzie uczestniczył w pracach rządu

2014-07-28, 13:23

Ukraińskie siły rządowe w pobliżu ale nie w miejscu katastrofy malezyjskiego boeinga

2014-07-28, 13:13

Policja: 30 ofiar wypadków drogowych podczas weekendu

2014-07-28, 08:42

RB ONZ wezwała do natychmiastowego i bezwarunkowego przerwania ognia w Gazie

2014-07-28, 08:18
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę