Ostatnia ofensywa talibów

2014-05-12, 13:02  Polska Agencja Prasowa/Wojciech Jagielski

Atakami na budynki rządowe, lotniska i policyjne posterunki afgańscy talibowie rozpoczęli w poniedziałek ostatnią letnią ofensywę przeciwko wojskom koalicji międzynarodowej, które z końcem roku mają wycofać się z Afganistanu.

Do najpoważniejszego ataku doszło w Dżalalabadzie, stolicy wschodniej prowincji Nangarhar, położonej przy granicy z Pakistanem. Talibowie zabili tam wartowników i wtargnęli do gmachu lokalnego resortu sprawiedliwości. Wszyscy zginęli w strzelaninie z żołnierzami. W Dżalalabadzie na podłożonej przez talibów minie wyleciał też w powietrze policyjny samochód.

Talibowie zaatakowali również policyjne posterunki w południowej prowincji Helmand i południowo-wschodniej Ghazni, gdzie stacjonowali polscy żołnierze; ostatni nasi żołnierze przenoszą się właśnie stamtąd do podkabulskiej bazy w Bagram. Bojownicy ostrzelali z rakiet także Bagram, jak również międzynarodowe lotnisko w Kabulu.

Uroczyste ogłaszanie przez talibów kolejnych wiosenno-letnich ofensyw (zimą, gdy śnieg zamyka górskie przełęcze, wojny w Afganistanie przygasają, a partyzanci ograniczają się do zamachów bombowych) stało się w afgańskiej wojnie rutyną. Tej rozpoczętej w poniedziałek talibowie nadali kryptonim Chajbar od nazwy miejscowości w dzisiejszej Arabii Saudyjskiej, gdzie w 629 roku wojska proroka Mahometa rozbiły armię Żydów.

Celem tegorocznej ofensywy ma być „oczyszczenie Afganistanu z brudu niewiernych”, a talibowie zamierzają atakować bazy obcych wojsk, ambasady, a także urzędy afgańskich władz. Ostrzegli też, że będą się mścić na wszystkich, którzy kolaborują z wojskami międzynarodowej koalicji, a także ustanowionym przez nich rządem w Kabulu – politykami, urzędnikami, sędziami, policjantami, żołnierzami, tłumaczami, godzącymi się na służbę u cudzoziemców.

Zapowiedzieli, że przed karą za zdradę i kolaborację może uratować jedynie przejście do obozu partyzantów. Talibowie obiecali, że udzielą pomocy i opieki każdemu Afgańczykowi, który zrozumiał, że pobłądził idąc na służbę u cudzoziemców i zdezerteruje albo skorzysta ze sposobności, by zaatakować wroga, nie spodziewającego się z jego strony zagrożenia.

Właśnie ataki dokonywane przez podstawionych lub przeciągniętych na stronę talibów policjantów i żołnierzy mają być, obok zamachów samobójczych, głównym orężem talibów w tegorocznej ofensywie.

Ofensywa Chajbar jest pierwszą od czterech wielką operacją zbrojną talibów, którą nie będzie dowodził ich wojskowy emir, mułła Abdul Kajjum Zakir. Uważany za najważniejszego po mulle Omarze przywódcę talibów, mułła Zakir pod koniec kwietnia z powodu kłopotów ze zdrowiem zrezygnował z dowodzenia armią talibów.

Liczący niespełna 40 lat mułła Zakir jest jednym z najbardziej szanowanych i popularnych wśród talibów przywódców. Szczególnym uznaniem cieszy się wśród młodszego pokolenia bojowników.

Wzięty do niewoli na początku amerykańskiej inwazji na Afganistan jesienią 2001 roku, mułła Zakir do 2007 roku był więziony w Guantanamo. W 2008 roku Amerykanie przekazali go władzom Afganistanu, a te, zabiegając o rozmowy pokojowe z talibami, puściły jeńca wolno.

Mułła Zakir natychmiast przystał do talibów i został mianowany jednym z ich komendantów. Jego dowódcze talenty, religijna żarliwość, a także znakomite kontakty z Al-Kaidą sprawiły, że w 2010 roku mułła Omar mianował go dowódcą wszystkich wojsk talibów, a także jednym ze swoich zastępców. Jako wojskowy emir, mułła Zakir kierował oddziałami, walczącymi w latach 2010-2012 z wojskami USA na afgańskim południu. Natarcie Amerykanów, którzy w tym celu skierowali do Afganistanu dodatkowych 30 tys. żołnierzy miało ostatecznie złamać opór talibów. Operacja zakończyła się połowicznym sukcesem. Amerykanie rozgromili wiele oddziałów talibów, zabili i aresztowali wielu ich komendantów, ale nigdy nie udało im się całkowicie spacyfikować afgańskiego południa, głównej twierdzy partyzantów, ani wyprzeć ich z kraju.

Od 2012 roku wojska międzynarodowe zaczęły wycofywać się z operacji zbrojnych przeciwko talibom, pozostawiając je afgańskim żołnierzom. W Afganistanie pozostaje wciąż ok. 50 tys. zagranicznych żołnierzy, którzy mają zostać wycofani z końcem 2014 roku. W ostatnich miesiącach coraz rzadziej dochodzi do potyczek. W tym roku zginęło zaledwie 30 zachodnich żołnierzy; w całej wojnie prawie 3,5 tys. (PAP)

Kraj i świat

Nie żyje turysta, który zaginął pod Rysami [wideo]

Nie żyje turysta, który zaginął pod Rysami [wideo]

2014-07-07, 12:49

Ofiary pedofilii na mszy u papieża Franciszka

2014-07-07, 11:44

W poniedziałek przesłuchanie ocalałego z katastrofy pod Częstochową [wideo]

2014-07-07, 11:39

Adwokacki rzecznik dyscyplinarny zbada wypowiedzi Giertycha

2014-07-07, 10:36
Synoptycy: Będzie upalne i burzowo [wideo]

Synoptycy: Będzie upalne i burzowo [wideo]

2014-07-07, 09:51
Szczegółowe oględziny miejsca katastrofy pod Częstochową [wideo]

Szczegółowe oględziny miejsca katastrofy pod Częstochową [wideo]

2014-07-06, 13:31

Od poniedziałku jednolita baza pytań egzaminacyjnych dla WORD-ów

2014-07-06, 10:41

Na autostradach zdarza się tylko 1 proc. wypadków; przyczyną - prędkość

2014-07-06, 10:38

Siły antyterrorystyczne Ukrainy kontrolują Słowiańsk i Kramatorsk

2014-07-06, 10:33

Giertych: pozew o pół miliona przeciw "Wprost" i doniesienie na Nisztora [wideo]

2014-07-05, 20:18
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę