Trybunał Konstytucyjny zadaje pytania w sprawie wieku emerytalnego
W Trybunale Konstytucyjnym, który bada nowelizację ustawy emerytalnej, trwa faza pytań sędziów do stron postępowania. Jedno z pytań dotyczyło różnic w wieku emerytalnym mężczyzn i kobiet, jeśli chodzi o osoby ze starszych roczników.
Trybunał Konstytucyjny w środę kontynuuje rozprawę dotyczącą ustawy podnoszącej wiek emerytalny mężczyzn i kobiet do 67 lat. Zaskarżyły ją: NSZZ "Solidarność", OPZZ i posłowie PiS. Nie wiadomo jeszcze, kiedy zapadnie wyrok.
Sędzia Marek Zubik pytał o różnice w wieku emerytalnym pomiędzy mężczyznami i kobietami. Zwrócił uwagę, że po zmianach wprowadzonych nowelizacją, mimo iż różnice w wieku emerytalnym miały być niwelowane, pogłębiają się dla najstarszych roczników objętych nowym systemem.
Występujący w imieniu Sejmu Borys Budka (PO) przyznał, że ciężko wyjaśnić rację tego, że zamiast zmniejszać różnicę w wieku przechodzenia na emeryturę kobiet i mężczyzn, która przed zmianami wynosiła 5 lat (60 i 65 lat), nowe przepisy pogłębiły je dla urodzonych miedzy 1948 a 1958 r. - nawet do 7 lat.
"To efekt uboczny dokonanych zmian" - wyjaśnił poseł dopytywany przez sędziego Zubika o przyczyny efektu przeciwnego założeniom ustawy.
Prokurator generalny za Sejm tego wyjaśnić nie potrafi - mówił prokurator Andrzej Stankowski, odpowiadając na pytanie sędziego Zubika.
"To niezrozumiałe postępowanie ustawodawcy" - ocenił Andrzej Strębski z OPZZ. Prof. Józefa Hrynkiewicz, reprezentantka wnioskodawców z PiS, przypomniała, że mężczyźni starszych roczników żyją 8 lat krócej niż kobiety; podkreślała, że zapisy powinny być więc odwrotne, albo uzależnione od stażu pracy.(PAP)