Donald Tusk o Ukrainie: de facto mamy do czynienia z wojną

2014-05-03, 12:17  Polska Agencja Prasowa

Na Ukrainie de facto mamy do czynienia z wojną – ocenił w sobotę premier Donald Tusk. Według szefa rządu konfrontacja zbrojna w tym kraju organizowana jest nie przez demonstrantów, ale – jak mówił - „przez państwo - w tym przypadku przez Rosję".

O wydarzenia ostatnich dni w Odessie, Słowiańsku i Kramatorsku premier był pytany podczas sobotniej wizyty w miejscowości Jezioro niedaleko Częstochowy, gdzie spotkał się ze 100-letnim kombatantem – uczestnikiem kampanii wrześniowej.

Szef rządu podkreślił, że sytuacja na Ukrainie jest bardzo poważna. „Wydarzenia, szczególnie te dramatyczne, wczorajsze w Odessie, ale też ta ostra już konfrontacja w Słowiańsku i Kramatorsku pokazują, że tak naprawdę mamy do czynienia z wojną. To jest wojna może trochę innego typu; to jest wojna bez wypowiedzenia jej, ale tak naprawdę mamy do czynienia de facto z wojną” - powiedział premier.

W piątek w Odessie doszło do starć pomiędzy zwolennikami jedności Ukrainy a uzbrojonymi prorosyjskimi demonstrantami; byli zabici i ranni. Natomiast w pożarze w siedzibie związków zawodowych w tym mieście zginęło 31 osób. Według mediów gmach był sztabem sił prorosyjskich i mógł zostać podpalony. W rejonie Kramatorska na wschodzie Ukrainy armia ukraińska kontynuuje działania przeciwko prorosyjskim separatystom. Kramatorsk leży niedaleko opanowanego przez separatystów Słowiańska.

„Wtedy, kiedy ofiary liczą się już w dziesiątki, kiedy używa się broni, kiedy zestrzeliwuje się śmigłowce, kiedy używa się broni rakietowej i to wszystko robią tak zwani separatyści, to przecież wszyscy widzimy, że tak naprawdę mamy do czynienia już z konfrontacją zbrojną organizowaną nie przez demonstrantów, tylko przez państwo, w tym przypadku przez Rosję” - ocenił Tusk.

Premier zapewnił, że jest w stałym kontakcie szefami MSZ, MON i ministrem spraw wewnętrznych, a sytuacja na Ukrainie jest cały czas monitorowana. „To są ciągle setki kilometrów od naszej granicy, ale sytuacja jest rzeczywiście bardzo poważna” - ocenił Tusk.

Według szefa rządu dotychczasowe działania wspólnoty w sprawie Ukrainy nie przynoszą rezultatu. Jego zdaniem trzeba będzie bardzo poważnie przewidzieć - w Europie i w NATO - "takie przygotowanie i takie działania, które uczynią tę część świata bezpieczniejszą".

"Czy jest jeszcze miejsce na inicjatywy dyplomatyczne? Coraz bardziej wszyscy tracimy nadzieję” - powiedział premier. Jego zdaniem „jeśli nie ma przestrzeni na działania dyplomatyczne, to z całą pewnością rzeczą najważniejszą jest polityczna mobilizacja UE, Stanów Zjednoczonych i Kanady, która powinna polegać na działaniach zabezpieczających przede wszystkim naszą wspólnotę polityczną UE i NATO przed ewentualną eskalacją działań; tak, aby nasze granice były bezpieczne” - mówił.

Jako przykład takich działań premier wskazał niedawną decyzję, zgodnie z którą także kanadyjscy spadochroniarze dołączą do amerykańskich żołnierzy na ćwiczeniach w Polsce. Tusk ocenił, że udział w ćwiczeniach 50 spadochroniarzy ma skromny charakter, chodzie jednak o pokazanie zaangażowania wspólnoty międzynarodowej w zdolność operacyjną wojsk.

„Sytuacja na Ukrainie pokazuje naszym sojusznikom, jak ważną rzeczą dzisiaj jest pełne zabezpieczenie logistyczne tej części Europy. Wszyscy - mam nadzieję - będą dużo szybciej z tego wyciągali wnioski” - podkreślił premier.

Wezwania niektórych polityków zachodnich, żeby prezydent Rosji Władimir Putin zaangażował się w rozwiązanie problemu Ukrainy, premier ocenił jako "w pewnym sensie niefortunne".

„Bo - nie daj Bóg - (Putin - PAP) przyjmie te apele poważnie i naprawdę się zaangażuje. Wydaje się, że prawdziwym, przemyślanym apelem do prezydenta Putina byłby apel o to, aby przestał się angażować w te kwestie, a nie żeby zaczął się angażować w problemy Ukrainy" - mówił Tusk.

"Każdy, kto ma rzeczywiste pojęcie o tym, co się dzieje dzisiaj na Ukrainie i nie jest poddany paraliżowi strachu, powinien wyraźnie, otwarcie powiedzieć, że dzisiaj problemem Ukrainy i całej tej części świata jest zaangażowanie prezydenta Putina, a nie brak zaangażowania" – dodał.

O wywarcie presji na prorosyjskich separatystów we wschodniej Ukrainie w celu uwolnienia przetrzymywanych obserwatorów OBWE apelowała wcześniej do Putina kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Odnosząc się do spraw bezpieczeństwa w związku z sytuacją na Ukrainie, Tusk przywołał także forsowany przez Polskę projekt unii energetycznej. „Cały czas pracujemy nad tym, aby unia energetyczna, czyli zabezpieczenie Europy i uniezależnienie jej w dużym stopniu od dostaw gazu z Rosji, stała się możliwie szybko faktem” - zapewnił Tusk.

Jego zdaniem można mieć satysfakcję, że – jak mówił - „bardzo trudny projekt, jakim jest unia energetyczna”, ma szanse na realizację, mimo iż wielu, także w Polsce, uważało go za nierealny.

„Krok po kroku budujemy ten model działania i w Europie mamy już w tej chwili właściwie samych sojuszników w tej sprawie. Może nie wszyscy z równym entuzjazmem do tego pochodzą, ale mogę powiedzieć, że z całą pewnością Polska przeforsuje większość z tych rozwiązań, które proponuje” - zapewnił szef rządu.(PAP)

Kraj i świat

25 lat więzienia za pięć zabójstw dzieci w Hipolitowie

2014-05-06, 15:15

Sytuacja Kościoła po roku pontyfikatu Franciszka uległa poprawie

2014-05-06, 14:32

UE otwarta na pomysł drugiej konferencji genewskiej ws. Ukrainy

2014-05-06, 14:25

Zakończył się egzamin maturalny z matematyki na poziomie podstawowym

2014-05-06, 13:04

Episkopaty Polski i Niemiec o pomocy Kościołowi na Ukrainie

2014-05-06, 12:17

Donieccy separatyści spodziewają się na referendum ponad 3 mln ludzi

2014-05-06, 12:16

8 maja - Światowy Dzień Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca

2014-05-06, 11:48

23-latek postrzelił się z policyjnej broni; sprawę bada prokuratura

2014-05-06, 10:33

Odnaleziono i zutylizowano pojemniki z izotopem kobaltu

2014-05-06, 10:32

Na maturze obowiązkowy egzamin z matematyki

2014-05-06, 09:18
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę