Donald Tusk: saldo 10 lat w UE jednoznacznie pozytywne, mimo błędów

2014-04-29, 15:36  Polska Agencja Prasowa
Premier Donald Tusk podczas prezentacji raportu "10 lat Polski w Unii Europejskiej". Fot. PAP/Radek Pietruszka

Premier Donald Tusk podczas prezentacji raportu "10 lat Polski w Unii Europejskiej". Fot. PAP/Radek Pietruszka

Robiliśmy błędy, ale saldo członkostwa w UE jest jednoznacznie pozytywne - ocenił premier Donald Tusk, prezentując raport o obecności Polski w UE. PiS zarzuca rządowi, że prowadzi politykę "autodegradacji". Według SLD Polska konsumuje środki unijne, zamiast je inwestować.

Premier przekonywał we wtorek, że wejście Polski do UE było jednym z najważniejszych wydarzeń w naszej historii oraz "powrotem do cywilizacji Zachodu". 252-stronicowe opracowanie przygotowane przez MSZ z okazji 10. rocznicy polskiej akcesji do UE dotyczy zarówno politycznego, jak i gospodarczego wymiaru członkostwa. Autorzy raportu przekonują, że Polska w czasie 10 lat obecności w UE dokonała znaczącego awansu politycznego.

Premier podziękował wszystkim - niezależnie od opcji politycznej - którzy działając we władzach publicznych angażowali się w proces przygotowania Polski do wejścia do Unii. Wymienił w tym kontekście premierów: Tadeusza Mazowieckiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego, Waldemara Pawlaka i Hannę Suchocką.

Tusk przepraszał za "błędy na górze", a jednocześnie przypomniał, że to rząd PO "miał zaszczyt prowadzenia spraw polskich przez 7 lat z tych 10". "Nawet jeśli nie zawsze tę codzienną satysfakcję odczuwamy, wszystkie statystyki i przemiany cywilizacyjne w Polsce każą nam stwierdzić, że Polska dobrze wykorzystała te 10 lat. Polacy 1 maja mogą wypić toast za własną skuteczność i za to, że dali radę wejść do Unii Europejskiej i po wejściu dali radę te 10 lat wykorzystać" - podkreślił szef rządu.

Szef MSZ Radosław Sikorski mówił, że gdyby Polska nie weszła 10 lat temu do UE, to dziś byłaby na poziomie rozwoju sprzed pięciu lat, mierząc go parytetem siły nabywczej. Jak dodał, dzięki Unii, Polska nauczyła się oddziaływać politycznie na resztę Europy. "Negocjacje budżetu 2014-2020 pokazały to na liczbach. To, że udało się wynegocjować dla Polski 441 mld zł, o 19 mld więcej mimo kryzysu i mniejszego budżetu UE, może być definicją sukcesu" - przekonywał.

Sikorski zauważył też, że nie sprawdziły się towarzyszące wchodzeniu do UE dwie główne narracje: że Polska zostanie "wykupiona" i znacznie wzrośnie bezrobocie, oraz że "nasze dzieci skorzystają kosztem dekady wyrzeczeń". "Polska i Polacy umiejętnie wykorzystali daną nam przez historię i decyzję poprzedników szansę" - mówił.

Według Sikorskiego Polska odniosła też "gigantyczny" sukces na rynku wewnętrznym UE. "Pamiętacie państwo te ostrzeżenia, że przecież nie sprostamy, że przecież wypchną nasze towary. Stało się dokładnie odwrotnie - w 2013 r. wyeksportowaliśmy 3 razy więcej towarów niż przed unijną integracją. Nasz kraj jest też najczęściej wybieranym miejscem przez zagranicznych inwestorów" - podkreślił szef MSZ. Zwracał też uwagę na to, że Polska dużo mniej wpłaca do unijnej kasy niż z niej otrzymuje.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński przyznał, że zaprezentowanego we wtorek raportu nie czytał. "Ale jestem w stanie przewidzieć co tam jest i mogę się tylko śmiać" - dodał. Zarzucił obecnej władzy, że jest "pokorna, spolegliwa i kompletnie niczego nie potrafi załatwić".

"To jest polityka autodegradacji, Polska jest w tej chwili przez tę władzę degradowana, płynięcie w głównym nurcie musiało się tak skończyć. Kto niczego się nie domaga, nie stawia żadnych warunków, nie gra do góry a nie w dół, ten po prostu w polityce nic nie zrobi" - dodał Kaczyński.

Z kolei lider SLD Leszek Miller przypomniał, że to SLD przeprowadził negocjacje akcesyjne, podpisał traktat akcesyjny i przeprowadził udane referendum dotyczące wejścia do UE.

"Na fakt, że mogliśmy obserwować wędrującą na maszt unijny polską flagę złożyło się wielu polityków, wielu rządów, ale przede wszystkim była to decyzja Polaków" - dodał Miller. Podkreślił, że choć te dziesięć lat w UE to dobry czas dla naszego kraju i społeczeństwa, to na 20 najbiedniejszych regionów w Europie, aż pięć znajduje się w Polsce, wskazywał też na narastanie w Polsce różnic w położeniu bytowym. Według Sojuszu Polska konsumuje środki unijne, ale ich nie inwestuje.

Specjalista od marketingu politycznego z Uniwersytetu Warszawskiego dr Norbert Maliszewski ocenił, że premier otworzył "drugi front" kampanii wyborczej do PE, bo dotychczas budował wizerunek "przywódcy na trudne czasy", co było odpowiedzią na kryzys na Ukrainie, a teraz stara się odtworzyć podział na euroentuzjastów, eurorealistów i eurosceptyków.

Politolog UW dr hab. Rafał Chwedoruk ocenił, że PO próbuje przeistoczyć wybory do PE w plebiscyt na temat 25-lecia transformacji i jej europejskiego aspektu, czyli doprowadzić do sytuacji, w której "głosowanie za PO i Tuskiem jest pozytywną oceną dorobku transformacji i potwierdzeniem sensowności uczestnictwa w strukturach europejskich, a głosowanie na kogoś innego jest kwestionowaniem tych zmian".

Prezes Towarzystwa Ekonomistów Polskich Ryszard Petru podkreślił, że dzięki wejściu Polski do Unii Europejskiej staliśmy się bogatsi, bo środki unijne napędziły polską gospodarkę i wzrosła wiarygodność kraju w oczach inwestorów. Gdybyśmy nie wstąpili do UE, bylibyśmy krajem peryferyjnym - przekonuje główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.

1 maja minie 10 lat od momentu, gdy Polska, wspólnie z Czechami, Słowacją, Węgrami, Litwą, Łotwą, Estonią, Słowenią, Cyprem i Maltą dołączyła do państw współtworzących UE.(PAP)

Kraj i świat

NATO od maja zwiększy liczbę samolotów w państwach bałtyckich

2014-04-09, 08:21

W wyborach do PE chce wystartować 20 komitetów wyborczych

2014-04-08, 20:55

Chorzy na Parkinsona apelują do MZ o godne życie

2014-04-08, 20:46

Parlament Ukrainy zaostrza kary za separatyzm; w Ługańsku - zakładnicy

2014-04-08, 19:28

Trybunał UE uchyla dyrektywę ws. przechowywania danych osobowych

2014-04-08, 19:14
Kerry: Prowokacje Rosji mogą być pretekstem do interwencji wojskowej

Kerry: Prowokacje Rosji mogą być pretekstem do interwencji wojskowej

2014-04-08, 18:35

MAC ma zająć się sprawą rejestracji kościoła potwora spaghetti

2014-04-08, 17:57
Zarzuty dla b. wiceszefa MSWiA

Zarzuty dla b. wiceszefa MSWiA

2014-04-08, 17:16

Ukraina/ Szef administracji prezydenckiej grozi separatystom

2014-04-08, 14:00

Rasmussen apeluje do Rosji o wycofanie sił z granicy z Ukrainą

2014-04-08, 10:55
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę