Mer Charkowa ciężko ranny
Mer Charkowa, na północnym wschodzie Ukrainy, Hennadij Kernes został w poniedziałek postrzelony przez nieznanych sprawców i trafił do szpitala, gdzie lekarze walczą o jego życie - poinformowała rzeczniczka polityka Tetiana Hruzynska.
"Jest ranny. Strzelono mu w plecy. Stało się to około godz. 12 (godz. 11 w Polsce). Teraz znajduje się na oddziale reanimacji. Lekarze walczą o jego życie. Przechodzi operację" - powiedziała Hruzynska agencji Interfax-Ukraina.
Rzeczniczka nie podała więcej szczegółów ataku. Milicja, która potwierdziła, że Kernes został ranny, także nie informuje o żadnych szczegółach.
Niektóre media twierdzą, że Kernes został postrzelony, gdy biegał w lesie. Inne piszą, że strzelano do niego podczas codziennej kąpieli w źródełku w jednym z parków.
Charków jest jednym z miast, w którym dochodzi do wystąpień separatystów prorosyjskich. W połowie marca zajęli oni siedzibę rady obwodowej, jednak szybko zostali z niej wyparci przez milicję.
W niedzielę w Charkowie odbył się ok. 7-tysięczny marsz poparcia dla jedności Ukrainy, zorganizowany przez kibiców miejscowego klubu piłkarskiego Metalist i kibiców klubu Dnipro z Dniepropietrowska. Na uczestników marszu napadli aktywiści organizacji prorosyjskich; osiem osób zostało rannych. (PAP)