Rozmowy Donalda Tuska w europejskich stolicach - wśród tematów Ukraina
O bezpieczeństwie energetycznym Europy i sytuacji na Ukrainie szef polskiego rządu będzie rozmawiał w środę z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem. W czwartek w Paryżu spotka się z prezydentem Francois Hollande'em, a w piątek w Berlinie z kanclerz Angelą Merkel.
"Kryzys ukraiński pokazał, że polskie inicjatywy służące solidarności energetycznej mają głębszy sens niż ktokolwiek mógłby się wcześniej spodziewać" - powiedział w środę premier na konferencji prasowej przed odlotem do Brukseli. Podkreślił, że reakcje na polską propozycję unii energetycznej w wielu stolicach są dość obiecujące.
Jak dodał, w czasie rozmów w Brukseli i Paryżu będzie "przekonywał naszych partnerów do unii energetycznej, a więc do takich konkluzji, działań, w czasie czerwcowej Rady Europejskiej, które zbliżą UE do ideałów faktycznej solidarności energetycznej".
Wśród elementów projektu unii energetycznej wymienił: wspólne negocjacje gazowe całej UE, inwestycje w infrastrukturę energetyczną, szczególnie gazową (z finansowaniem do 75 proc. ze środków UE), lepsze wykorzystywanie własnych, europejskich źródeł energii (jak węgiel czy gaz łupkowy), wyraźne wzmocnienie mechanizmu solidarności na wypadek embarga na dostawy energii oraz "intensywne otwarcie na innych dostawców energii" niż Rosja i Gazprom.
Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała PAP, że rozmowy premiera w Brukseli, Paryżu i Berlinie dotyczyć będą bieżącej sytuacji na Ukrainie, w tym sposobów rozwiązania konfliktu ukraińsko-rosyjskiego oraz kwestii kolejnych sankcji wobec Rosji.
Istotnym tematem będzie także bezpieczeństwo energetyczne całej UE, czyli stworzenie unii energetycznej. "Mam nadzieję, że te rozmowy przybliżą Europę do wypracowania jednolitego stanowiska, aby mówiła jednym głosem i stawiała sobie te same priorytety" - powiedziała Kidawa-Błońska.
Dodała, że jednym z tematów rozmów konsultacyjnych polskiego premiera będzie także zwiększona obecność wojsk NATO w Europie Środkowo-Wschodniej.
Tusk w artykule opublikowanym we wtorek w dzienniku "Financial Times" napisał, że UE powinna utworzyć unię energetyczną, aby zabezpieczyć sobie dostawy gazu, ponieważ obecna zależność od rosyjskich dostaw surowców energetycznych powoduje słabość Europy.
W tekście zatytułowanym "Zjednoczona Europa może położyć kres dławiącemu uściskowi energetycznemu Rosji" polski premier podkreślił, że UE już obecnie wspólnie kupuje uran do elektrowni atomowych swoich państw członkowskich. Zdaniem Tuska w przypadku rosyjskiego gazu należy postępować podobnie. "Proponuję więc (powołanie) unii energetycznej. Oznaczałaby ona powrót Wspólnoty Europejskiej do jej korzeni" - napisał polski premier.
Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" w środę pozytywnie ocenił przedstawioną przez Tuska propozycję stworzenia unii energetycznej. Komentator gazety uznał ją jednak za niewystarczającą dla powstania wspólnego rynku energii w UE.
Na początku kwietnia Donald Tusk zaproponował sześć filarów europejskiej unii energetycznej i zapowiedział ofensywę dyplomatyczną w tej sprawie.
Wymienione przez premiera filary mające zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne UE to: wspólne negocjowanie nowych kontraktów z zewnętrznymi dostawcami, wzmocniony mechanizm solidarności między państwami na wypadek odcięcia dostaw źródeł energii, dofinansowanie w maksymalnie dopuszczalnym stopniu rozbudowy infrastruktury energetycznej z unijnych pieniędzy, pełne wykorzystanie dostępnych w Europie źródeł paliw kopalnych, sprowadzanie gazu i ropy do UE od innych partnerów, zwłaszcza z USA, oraz zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego także sąsiadom UE (przez wzmacnianie wspólnoty energetycznej).
Mają to być elementy stanowiska, jakie Polska będzie prezentować w ramach przygotowań do ogłoszenia w czerwcu przez Komisję Europejską kompleksowego planu zmniejszenia zależności energetycznej UE. (PAP)