Prezydent Komorowski rozmawiał z Turczynowem i Jaceniukiem
Prezydent Bronisław Komorowski rozmawiał w czwartek z przewodniczącym ukraińskiej Rady Najwyższej, pełniącym obowiązki prezydenta Ołeksandrem Turczynowem i premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem - poinformowała PAP Kancelaria Prezydenta RP.
"Tematem obu rozmów były rezultaty dzisiejszego genewskiego spotkania ministrów spraw zagranicznych Ukrainy, Rosji, sekretarza stanu USA i wysokiej przedstawiciel UE ds. zewnętrznych i polityki bezpieczeństwa" - powiedział PAP prezydencki minister Jaromir Sokołowski.
Jak dodał, prezydent Bronisław Komorowski zaproponował "rozszerzenie polskiej oferty eksperckiego wsparcia dla reformy samorządowej na Ukrainie".
Na Ukrainie funkcjonuje specjalna polska grupa prezydencko-rządowa, która wspiera proces reformy samorządowej w tym kraju. Pod koniec marca w Kijowie przebywała polska delegacja z udziałem m.in. szefa kancelarii prezydenta Jacka Michałowskiego oraz prezydenckimi ministrami Olgierdem Dziekońskim i Jaromirem Sokołowskim. Wicepremier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman informował wówczas, że wspólnie z grupą polskich ekspertów z posłem PO Marcinem Święcickim na czele będą prowadzone prace "zmierzające do opracowania reformy samorządów".
Na początku kwietnia ukraiński rząd zatwierdził koncepcję reformy samorządu lokalnego, przewidującą decentralizację władzy w kraju. W ciągu 2014 r. ma zostać stworzona niezbędna baza ustawodawcza, dotycząca organów władzy lokalnej, łącznie z określeniem kwestii finansowania. W drugim etapie nastąpi reorganizacja organów samorządu lokalnego, a także przeprowadzone zostaną wybory.
W czwartek w Genewie zawarto porozumienie w sprawie deeskalacji napięć na Ukrainie, zgodnie z którym wszystkie strony konfliktu muszą powstrzymać się od przemocy i prowokacyjnych działań. W oświadczeniu napisano, że wszystkie nielegalne grupy zbrojne muszą zostać rozbrojone, wszystkie nielegalnie zajęte gmachy muszą być zwrócone prawowitym właścicielom, wszystkie nielegalnie okupowane ulice, place i inne miejsca publiczne w miastach ukraińskich muszą zostać opuszczone. (PAP)