Rozpoczęła się rozprawa odwoławcza w procesie Katarzyny W.

2014-04-11, 10:02  Polska Agencja Prasowa
Wyrok zaskarżyła zarówno obrona, jak i prokurator. Fot. PAP/Andrzej Grygiel.

Wyrok zaskarżyła zarówno obrona, jak i prokurator. Fot. PAP/Andrzej Grygiel.

Przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach rozpoczęła się w piątek rozprawa odwoławcza w głośnej sprawie Katarzyny W., skazanej w I instancji na 25 lat więzienia za zabicie półrocznej córki Magdy. Wyrok zaskarżyła zarówno obrona, jak i prokurator.

Na rozprawę została doprowadzona oskarżona.

Odwołania od wyroku rozpoznaje trzyosobowy skład orzekający, któremu przewodniczy sędzia Bożena Summer-Brason. Podobnie jak całemu procesowi toczącemu się przed katowickim sądem okręgowym, także rozprawie odwoławczej towarzyszy olbrzymie zainteresowanie mediów – przed budynkiem sądu rozstawiono telewizyjne wozy transmisyjne, w gmachu jest kilkudziesięciu dziennikarzy, fotoreporterów i operatorów kamer. Na salę rozpraw może wejść tylko dzięki specjalnym przepustkom.

Wyrok w I instancji zapadł 3 września ubiegłego roku. Sąd okręgowy wymierzył wtedy Katarzynie W. 25 lat więzienia za zabicie w styczniu 2012 r. półrocznej córki oraz za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Odrzucił wersję obrony, że Magda zmarła na skutek wypadku. Według sądu I instancji motywem zabójstwa była chęć pozbycia się niechcianego dziecka. Katarzyna W. zabiła córkę, bo chciała zmienić swe życie i powrócić do tego, które prowadziła przed urodzeniem dziecka.

Obrońca Katarzyny W. mec. Arkadiusz Ludwiczek konsekwentnie domaga się uniewinnienia klientki. Uwzględnienie jego apelacji w praktyce oznaczałoby konieczność uchylenia wyroku i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi okręgowemu. Adwokat kwestionuje jeden z najważniejszych dowodów w sprawie - opinie biegłych medyków, według których półroczna Magda zmarła na skutek gwałtownego uduszenia.

Według adwokata możliwe jest, że dziecko zmarło w wyniku nieszczęśliwego wypadku, tzw. laryngospazmu - czyli odruchowego skurczu krtani. Dlatego przed sądem okręgowym domagał się powołania nowych biegłych. Sąd się na to nie zgodził, uznając, że sporządzone już opinie nie budzą wątpliwości. Sama Katarzyna W. utrzymuje, że dziecko wypadło jej z rąk na podłogę i umarło po kilku nieudanych próbach nabrania powietrza.

Nieuwzględnienie wniosku o powołanie biegłych jest jednym z głównych zarzutów apelacji obrońcy. Mec. Ludwiczek nie zgadza się też ze skazaniem jego klientki za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie.

Prokuratura zaskarżyła przede wszystkim wymierzoną Katarzynie W. karę. Według oskarżenia 25 lat więzienia dla Katarzyny W. to za mało, bo stopień winy kobiety jest skrajnie wysoki - najwyższy znany polskiemu prawu. Matka Magdy działała w sposób celowy i zaplanowany, a dopuszczając się zamachu na życie bezbronnego, sześciomiesięcznego dziecka, naruszyła podstawowy obowiązek matki - przekonuje w apelacji prokuratura.

Apelacja prokuratury dotyczy też innego zarzutu przedstawionego Katarzynie W. Chodzi o tworzenie fałszywych dowodów w celu skierowania śledztwa przeciwko napotkanemu przez nią 24 stycznia 2012 r. w Sosnowcu mężczyźnie, który rzekomo miał porwać jej córkę. Zdaniem prokuratury sąd I instancji popełnił błąd, nie skazując oskarżonej za ten czyn.

Uwzględnienie prokuratorskiej apelacji ws. kary także oznaczałoby konieczność powtórzenia procesu - sąd apelacyjny nie może skazać na dożywocie, jeśli w I instancji wymierzona była inna kara. W takim przypadku konieczne byłoby uchylenie wyroku i ponowne rozpoznanie zarzutu zabójstwa. Tego właśnie domaga się prokuratura w apelacji.

Bulwersująca opinię publiczną sprawa Katarzyny W. zaczęła się 24 stycznia 2012 r., gdy policja przekazała mediom informację o zaginięciu półrocznej dziewczynki z Sosnowca. Według pierwszej relacji matki dziecko porwano jej z wózka w centrum miasta. Na początku lutego ciało niemowlęcia znaleziono w zrujnowanym budynku w parku przy torach kolejowych w Sosnowcu.

Proces przed sądem okręgowym ruszył w lutym 2013 r. Na kilkunastu rozprawach sąd przesłuchał kilkudziesięciu świadków oraz biegłych. Według prokuratury, Katarzyna W. plan zabójstwa przygotowywała co najmniej od 19 stycznia, wcześniej próbowała zatruć córkę czadem. 24 stycznia miała cisnąć dzieckiem o podłogę, a kiedy okazało się, że mimo to niemowlę przeżyło, dusić je przez kilka minut. (PAP)

Kraj i świat

Zasiłki dla opiekunów dorosłych niepełnosprawnych bez poprawek Senatu

2014-04-10, 16:40

Ukraina/ Jaceniuk: Europa potrzebuje nowego systemu bezpieczeństwa

2014-04-10, 16:35

Francja/ Przejęto rekordowy ładunek podrabianych chińskich leków

2014-04-10, 16:33

Rasmussen wzywa Rosję do wycofania wojsk spod granicy z Ukrainą

2014-04-10, 12:47

Msza w Pałacu Prezydenckim w czwartą rocznicę katastrofy smoleńskiej

2014-04-10, 12:35

Cztery lata śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej (dokumentacja)

2014-04-10, 12:33

Raport zespołu parlamentarnego: Tu-154M rozpadł się w powietrzu

2014-04-10, 12:33
W Katyniu uczczono pamięć polskich oficerów zamordowanych przez NKWD

W Katyniu uczczono pamięć polskich oficerów zamordowanych przez NKWD

2014-04-10, 11:46

Turczynow: separatyści unikną kary, jeśli złożą broń

2014-04-10, 11:41

Minister komunikacji Niemiec: od 2016 r. myto dla samochodów osobowych

2014-04-10, 11:24
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę