PSL: to błąd, że PO i PiS ścigali się, kto szybciej wyjedzie na Majdan
Politycy PSL podkreślali podczas sobotniej konwencji krajowej w Warszawie, że to błąd, iż "politycy PO i PiS ścigali się, kto szybciej wyjedzie na Majdan i kto bardziej będzie zagrzewał naród ukraiński do rewolucji". Zaznaczyli, że ich partia nie brała udziału w tej licytacji.
Podczas konwencji zatwierdzono listy wyborcze Stronnictwa do europarlamentu, które zostały wyłonione na wcześniejszych konwencjach wojewódzkich.
Szef ludowców Janusz Piechociński powiedział, że PSL nie było na Majdanie. "Nie licytowaliśmy się. Wiemy, jaką cenę Polacy zapłacili za drogę do wolnej Polski, dlatego mówimy: ważna jest Ukraina i Europa, ale dla PSL - dla tych, którzy żywią i bronią - ciągle ważna jest Polska i Polacy" - mówił Piechociński.
O wydarzeniach na Ukrainie mówił również szef Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski. "Uważam, że to był wielki błąd, że politycy PO i PiS ścigali się, kto szybciej wyjedzie na Majdan i kto bardziej będzie zagrzewał naród ukraiński do rewolucji" - podkreślił europoseł.
Jego zdaniem można było przewidzieć, że w przypadku rewolucyjnego scenariusza wydarzeń w Kijowie - zamiast porozumienia podobnego do polskiego "okrągłego stołu" - Rosja będzie robiła wszystko, by doprowadzić do destabilizacji Ukrainy.
"Naszą rolą jest ich wspierać na arenie UE, ale wspierając, powinniśmy być nie krok, nie pół kroku, ale pół stopy za Niemcami" - przekonywał europoseł.
Takie stanowisko Polski - jak wyjaśnił - nie powodowałoby, że w wypadku sankcji gospodarczych wobec Rosji najbardziej stratni byliby polscy rolnicy.
Kalinowski odniósł się też do przedłużających się prac nad ustawą o odnawialnych źródłach energii (OZE). Mimo zabiegów poprzedniego szefa PSL Waldemara Pawlaka i obecnego Janusza Piechocińskiego, wciąż nie została ona uchwalona - przypomniał. "Trzeba powiedzieć wprost: koledzy z Platformy na czele z premierem Tuskiem blokują uchwalenie rozwiązań tak potrzebnych i wymaganych przez UE" - dodał.
Polityk PSL przekonywał, że energia odnawialna daje możliwość zmniejszenia bezrobocia. "W Niemczech w ostatnich latach przy produkcji energii odnawialnej utworzono 400 tys. miejsc pracy" - podkreślił i dodał, że w Polsce nie "ma zbyt wielu zwolenników energii odnawialnej, a PSL jest prekursorem w tej dziedzinie.
Piechociński, odnosząc się do wyborów, podkreślił, że o europosłach PSL "dobrze się mówi, bo poszli do Parlamentu Europejskiego nie Europę rozwalać, ale Europę budować i uczyć szacunku". Wezwał odpowiedzialnych za kształt list wyborczych innych ugrupowań do rachunku sumienia w sprawie tego, jak zachowywali się ich europosłowie, dlaczego ze wstydem z niektórych z nich się wycofuje, dlaczego ze wstydem przesuwani są na inne listy wyborcze albo do innych okręgów. "My nie musimy zmieniać poglądów i programów, nie musimy raz iść kursem lekkim, a raz ciężkim" - powiedział.
W swoim wystąpieniu lider Stronnictwa nawiązał do tradycji ruchu ludowego. "Z tej chłopskiej tradycji wyrastają prawdy, które dziś nie tylko trzeba powiedzieć, ale wykrzyczeć do narodu: że naród zjednoczony jest zwycięski, a podzielony najczęściej przegrywa" - mówił. "Jesteśmy więc tymi oraczami, którzy mają odwagę powiedzieć: nie krzykiem i agresją, ale pracą i szacunkiem można uczynić Polskę lepszą" - apelował.
"Polska dzisiaj po 25 latach jest lepsza (...), ale miejmy świadomość, że sukces nie jest powszechny, miejmy świadomość, że polski sukces często jest wyspowy, że nie zawsze lepsza gospodarka dziś, także poprzez ciężką pracę ministrów i przedsiębiorców PSL, wcale nie wszystkim daje te miejsca pracy, nadzieję i dochody" - powiedział. (PAP)