PiS chce wynająć gabinet premiera na nagranie spotu wyborczego
Poseł PiS Stanisław Pięta złożył wniosek komitetu wyborczego swej partii do szefa kancelarii premiera Jacka Cichockiego o wynajęcie gabinetu szefa rządu na potrzeby nakręcenia spotu wyborczego. Poseł uważa, że PiS ma do tego prawo, bo - według niego - PO nakręciła spot w KPRM.
Pięta powiedział dziennikarzom w czwartek na briefingu zorganizowanym przed kancelarią premiera, że liczy na rozpatrzenie wniosku w ciągu jednego dnia.
"Platformie wolno kręcić spoty wyborcze w pomieszczeniach kancelarii premiera. Myślę, że PiS też będzie mogło taki spot nakręcić. (...) Nie wyobrażam sobie, by PiS było dyskryminowane w urzędzie państwowym" - powiedział poseł PiS.
We wniosku napisano, że PiS chciałoby wykorzystać pomieszczenia w KPRM we wskazanym przez kancelarię terminie w ciągu dwóch tygodni. "Pomieszczeniem, które chcielibyśmy wskazać, jako optymalne z naszego punktu widzenia, jest gabinet Prezesa Rady Ministrów" - zaznaczono w piśmie.
Pięta stwierdził, że w spocie wyborczym PO przygotowanym w związku z kampanią przed majowymi wyborami do europarlamentu, w jednym z ujęć widać premiera Donalda Tuska przemawiającego przed biało-czerwonymi flagami na niebieskim tle - w podobnej scenerii Tusk wygłosił 19 marca oświadczenie na temat sytuacji na Ukrainie. "Nie ma wątpliwości, że spot PO i orędzie premiera były kręcone w tym samym budynku" - stwierdził Pięta.
W zaprezentowanym we wtorek spocie Tusk mówi m.in., że prawdziwą stawką zbliżających się wyborów "jest bezpieczeństwo Polski, dlatego są tak ważne".
Tusk przekonuje, że Polska potrzebuje stabilnej pozycji w Europie, zaufania sojuszników, silnej gospodarki oraz przewidywalnego przywództwa. "Polacy chcą niezależności energetycznej, nowoczesnej armii i państwa, które da im poczucie bezpieczeństwa" – podkreślono w spocie. Film ilustrują zdjęcia ze spotkań Tuska m.in. z prezydentem Stanów Zjednoczonych Barackiem Obamą i kanclerz Niemiec Angelą Merkel.(PAP)