W czwartek prezydent Komorowski przyjmie wicepremiera Ukrainy
W czwartek o godz. 10 prezydent Bronisław Komorowski przyjmie w Pałacu Prezydenckim wicepremiera Ukrainy Wołodymyra Hrojsmana - poinformowała w środę PAP Kancelaria Prezydenta.
Będzie to pierwsza, oficjalna wizyta w Polsce przedstawiciela powołanego pod koniec lutego ukraińskiego rządu. Hrojsman jest wicepremierem, ministrem ds. rozwoju regionalnego i gospodarki komunalnej.
W Warszawie spotka się także z wicepremier, ministrem infrastruktury i rozwoju Elżbietą Bieńkowską, ministrem administracji i cyfryzacji Rafałem Trzaskowskim oraz szefem MSZ Radosławem Sikorskim.
Tematem rozmów będzie sytuacja na Ukrainie w kontekście kryzysu ukraińsko-rosyjskiego, a także pomoc rozwojowa dla Ukrainy i wsparcie przez Polskę reformy samorządowej w tym kraju.
Polska, jak informowała w środę wiceminister SZ Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, wesprze Ukrainę "ekspercko i instytucjonalnie" w czterech dziedzinach: reformie samorządowej i decentralizacji, zarządzaniu finansami publicznymi i współpracy z międzynarodowymi organizacjami finansowymi, walce z korupcją, wsparciu wolnych mediów i organizacji demokratycznych wyborów prezydenckich na Ukrainie w maju.
Parlament Ukrainy zatwierdził pod koniec lutego rząd Arsenija Jaceniuka z partii Batkiwszczyna. 39-letni Jaceniuk, który stoi na czele rządu, jest prawnikiem i ekonomistą. Kierował Batkiwszczyną w imieniu więzionej b. premier Julii Tymoszenko. W jego rządzie, tworzonym przez koalicję Europejski Wybór, są politycy Batkiwszczyny i nacjonalistycznej Swobody. Poza rządem pozostał UDAR Witalija Kliczki. Jednak większość ministrów nie należy do żadnej partii, a są wśród np. nich działacze Majdanu.
We wtorek prezydent Rosji Władimir Putin podpisał traktat o przyjęciu Krymu i Sewastopola w skład Federacji Rosyjskiej. W nadzwyczajnym orędziu podkreślił m.in., że w przypadku Ukrainy zachodni partnerzy przekroczyli granicę, "zachowywali się brutalnie, nieodpowiedzialnie i nieprofesjonalnie".
W odpowiedzi ukraińskie MSZ oświadczyło, że nie uznaje przyłączenia Krymu do Rosji, a Jaceniuk oświadczył, że konflikt z Rosją przeszedł z fazy politycznej w fazę wojskową. (PAP)