Zdaniem ekspertki: Geografia Krymu przemawia za przejęciem wschodniej Ukrainy

2014-03-17, 10:58  Polska Agencja Prasowa

Po Krymie Władimir Putin przejmie wschodnią Ukrainę, ponieważ przemawia za tym geografia, ekonomia i względy praktyczne. Jest to tańsze niż kosztowne inwestycje w infrastrukturę - argumentuje w piśmie "The New Republic" ekspertka ds. Rosji Julia Ioffe.

Według niej Rosjanie, przejmujący władzę na Krymie, zechcą się zabezpieczyć przed odcięciem im wody, gazu i elektryczności przez władze Ukrainy, których półwysep sam nie ma i nie produkuje.

Ioffe twierdzi, że sobotni incydent z przejęciem gazowej stacji rozdzielczej w miejscowości Striłkowe na Mierzei Arabackiej przez kilkudziesięcioosobową rosyjską grupę desantową wpisuje się w technikę zajmowania Krymu – żołnierze w mundurach bez insygniów przylecieli śmigłowcem.

W niedzielę rano nowy prorosyjski premier Krymu Siergiej Aksjonow zaapelował do Rosji o wysłanie czarnomorskiej floty dla ochrony stacji.

"Dlaczego Aksjonow apeluje do Moskwy, by zabezpieczyła Striłkowe? Dlatego że od czasu rosyjskiej nie-inwazji Krymu, półwysep doświadczał przerw w dostawach prądu i Kijów groził odcięciem go od dostaw energii, gazu i wody, co biorąc pod uwagę geografię nie jest zbyt trudne" – tłumaczy.

Według Ioffe geografia, ekonomia i względy praktyczne przemawiają za przejęciem przez Rosjan terenu na północ i wschód od Przesmyku Perekopskiego łączącego Krym z obwodem chersońskim na Ukrainie i małych wysepek na wschód od niego. "No, a gdy już się jest w Chersoniu, to dlaczego od razu nie przejąć całej wschodniej Ukrainy z jej kopalniami węgla i hutami?" - ironizuje ekspertka.

Alternatywą byłyby kosztowne inwestycje: budowa mostu przez zatokę Kerczu oddzielającą Krym od rosyjskiego regionu Krasnodaru, przeciągnięcie gazociągu bądź dowożenie niezbędnych dostaw statkami.

"Putin pokazał, że na serio podchodzi do użycia siły, nie tylko na Krymie, ale także na Ukrainie właściwej. Jak dotąd korzystał z niej tam głównie dla zwiezienia autobusami chuliganów, by aranżowali oddolne prorosyjskie protesty. Ale nie ulega wątpliwości, że przymierza się on również do przejęcia wschodniej Ukrainy" – stwierdziła Ioffe.

"W sobotę, w dwa tygodnie po upoważnieniu do użycia siły wydanym na wniosek Putina przez Radę Federacji, rosyjski MSZ przygotowywał grunt do takiego kroku, ogłaszając, że został zasypany prośbami od ludzi z całej wschodniej Ukrainy zwracającymi się do Rosji o ochronę ludności cywilnej przed faszystami z zachodniej Ukrainy. Ale takie wnioski są tylko pretekstem nie powodem. (…) Putin tym razem zadziała z pragmatyzmu i z konieczności" – argumentuje Ioffe.(PAP)

Kraj i świat

Rząd do prezydenta ws. kolejnej misji nad krajami bałtyckimi

2014-04-01, 15:37

NATO nie potwierdza, że Rosja wycofuje wojska znad granicy z Ukrainą

2014-04-01, 13:46

Policjantka skazana za spowodowanie wypadku i ucieczkę

2014-04-01, 13:00

Rząd m.in. o patrolowaniu nieba nad państwami bałtyckimi

2014-04-01, 12:41

TK zaczął badanie przepisów o billingach i kontroli operacyjnej

2014-04-01, 10:39

Zakaz protestów w Atenach, gdzie spotyka się eurogrupa

2014-04-01, 08:10

Strzelanina w Kijowie, ranny zastępca mera

2014-03-31, 21:19

Putin rozmawiał z Merkel o Ukrainie i Naddniestrzu

2014-03-31, 19:30

KRRiT: w 2013 r. wpływy abonamentowe wyniosły ponad 630 mln zł

2014-03-31, 18:45

Niemcy/ Lufthansa odwołuje z powodu strajku 3,8 tys. lotów

2014-03-31, 18:42
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę