Reforma ustawy imigracyjnej w USA zagrożona?

2013-04-22, 08:30  Inga Czerny (PAP)

Zamachy bombowe w Bostonie, o które podejrzani są zamieszkali w USA czeczeńscy imigranci, mogą skomplikować prace nad ustawą imigracyjną.

Jej przeciwnicy już apelują, by wstrzymać albo odwlec reformę do czasu, gdy śledztwo wykaże wady systemu imigracyjnego.

"Senacki plan amnestii jest martwy" - napisał na Twitterze jeden ze znanych konserwatywnych blogerów, tuż po tym, jak władze potwierdziły tożsamość dwóch braci podejrzanych o ubiegłotygodniowe zamachy na mecie Maratonu Bostońskiego. Dżochar i Tamerlan Carnajewowie pochodzą z czeczeńskiej rodziny, która wyemigrowała do USA w 2002 roku, otrzymując tu status politycznych uchodźców.

Informacje o pochodzeniu bostońskich zamachowców to woda na młyn dla przeciwników zwiększania liczby imigrantów w USA.

Zgłoszona zaledwie w minionym tygodniu przez grupę ośmiu prominentnych senatorów z obu partii reforma, z jednej strony toruje drogę do zalegalizowania oraz uzyskania obywatelstwa dla ok. 11 mln nielegalnych imigrantów żyjących w USA, a z drugiej, reformuje system legalnej imigracji (np. zwiększa kwoty niektórych kategorii wiz zależnie od potrzeb rynku). Ale projekt od początku nie cieszył się jednomyślnym poparciem w partii Republikanów. Przeciwnicy, m.in. ci związani z Tea Party, mówią, że to "amnestia", która zachęci nowych nielegalnych imigrantów do przyjazdu i przysporzy wyborców Demokratom.

Dla Polski losy reformy są o tyle ważne, że do liczącej prawie 900 stron całościowej ustawy imigracyjnej wpisano zapisy z innej ustawy JOLT (promowanie zatrudnienia poprzez rozwój turystyki), która przewiduje zmianę kryteriów programu bezwizowego, tak, by weszła do niego Polska. To by oznaczało przełom w trwających od lat dyplomatycznych zabiegach, by polscy turyści, jak większość obywateli UE, mogli w końcu podróżować bez wiz do USA.

Czy wydarzenia bostońskie zaszkodzą nowej ustawie? "Mam nadzieje, że nie!" - powiedział PAP ambasador RP w Waszyngtonie Ryszard Schnepf w niedzielę. Ale przyznał, że wydarzenia te nie budują dobrej atmosfery wokół nowej ustawy imigracyjnej, w tym ustawy JOLT, na której Polsce zależy.

Już w piątek, zanim policja schwytała drugiego z braci, republikański senator z Iowa Charles Grassley apelował, by nie spieszyć się z przyjmowaniem ustawy. "Musimy poznać dokładnie status imigracyjny ludzi, którzy sterroryzowali Massachusetts. To pomoże rzucić światło na słabości naszego systemu" - powiedział. Dodał, że trzeba zastanowić się, jak "upewnić się, by ludzie, którzy chcą nas skrzywdzić, nie korzystali z przywilejów, jakie daje prawo imigracyjne, w tym ta nowa ustawa".

Na te słowa natychmiast zareagowali autorzy ustawy, w tym republikańscy senatorowie. "Należy przyspieszyć prace nad ustawą, a nie zwalniać, by zidentyfikować 11 mln osób" - powiedział w niedzielę w CNN Lindsey Graham z Karoliny Południowej. A demokratyczny senator z Nowego Jorku Chuck Schumer w tym samym programie wyjaśniał, że najgorszym rozwiązaniem będzie utrzymanie status quo. Nowa ustawa przewiduje bowiem znaczne wzmocnienie granicy z Meksykiem, a także tworzy system "śledzenia" imigrantów posiadających wizy, kiedy wyjeżdżają z kraju - wyjaśnił. Starszy z czeczeńskich braci w ubiegłym roku na sześć miesięcy wyjechał z USA do Rosji i, jak się spekuluje, mógł mieć wtedy kontakty z radykalnymi grupami islamskimi.

Także republikański senator John McCain z Arizony apelował, by nie wykorzystywać tragedii w Bostonie do "opóźniania lub zatrzymania reformy". "Reforma wzmocni nasze bezpieczeństwo, bo pomoże nam dokładnie zidentyfikować tych, którzy wjeżdżają i wyjeżdżają z kraju" - napisał w oświadczeniu.

Jeszcze inne argumenty przeciwko łączeniu bostońskich zamachów z debatą o reformie imigracyjnej podnoszą eksperci w tej dziedzinie. Ich zdaniem wątpliwe jest, by nawet najbardziej skrupulatne sprawdzanie wnioskujących o wizy imigracyjne zapobiegło bostońskiej tragedii, biorąc pod uwagę, że Dżochar i Tamerlan żyli w USA od 10 lat. W momencie przyjazdu do USA mieli odpowiednio po 9 i 16 lat.

"Możesz mieć doskonały i skuteczny proces weryfikowania i przyjmowania (imigrantów - PAP), ale nie będziesz w stanie przewidzieć ich zachowania po 10 latach" - powiedziała dziennikowi "Wall Street Journal" była komisarz federalnej agencji ds. imigracji i naturalizacji Doris Meissner. Dostępne informacje o braciach wskazują, że zradykalizowali się dopiero w ostatnich latach.

Nie wiadomo jeszcze, jak wielu Amerykanów zmieniło zdanie o ustawie imigracyjnej pod wpływem bostońskich zamachów, co może być kluczowe dla jej losów. W sondażach zrealizowanych dla "WSJ" przed atakami 54 proc. respondentów mówiło, że imigracja wzmacnia USA, a 36 proc., że osłabia. Większość była za nową ustawą.

Teraz, co naturalne, najgłośniej słychać głosy przeciwników. "Po tym co się stało, powinni przestać wydawać jakiekolwiek wizy" - powiedziała gazecie "New York Times" 58-letnia Bessie Kontis, która sama jako dziecko wyemigrowała do USA z Grecji. "Myślę, że powinniśmy po prostu przestać pozwalać ludziom tu przyjeżdżać" - podkreślił 41-letni makler giełdowy Greg Ricker.

"Niedługo ludzie zapomną o Bostonie i ustawa przejdzie" - ocenia z kolei w rozmowie z PAP studiujący w USA 28-letni Krzysztof. Za miesiąc leci do Polski odnowić swą wizę. Reforma - dodaje - jest w interesie USA, bo zwiększa kwoty niektórych kategorii wiz, w tym dla absolwentów studiów podyplomowych, naukowców czy inwestorów. Jeśli nie w USA, to pracę znajdą w innych miejscach świata.

Tymczasem prezydent Barack Obama, dla którego reforma imigracyjna to priorytet na drugą kadencję, jakby uprzedzając reakcje, w nocnym wystąpieniu tuż po schwytaniu Dżochara podkreślił, że "to, co czyni Amerykę najwspanialszym miejscem na świecie, to to, że przyjmujemy ludzi z całego świata, ludzi różnych wyzwań, narodowości". "Więc w miarę jak dowiadujemy się więcej o tej tragedii, zachowajmy tego ducha" otwartości - zaapelował (PAP).

Kraj i świat

Udaremniony zamach na fanów Taylor Swift w Austrii. Nowe informacje w sprawie

Udaremniony zamach na fanów Taylor Swift w Austrii. Nowe informacje w sprawie

2024-08-08, 15:17
Komisja Europejska: Ukraina ma prawo uderzać we wroga na jego terytorium

Komisja Europejska: Ukraina ma prawo uderzać we wroga na jego terytorium

2024-08-08, 14:41
Prof. Banasiewicz: Czeka nas zapaść, przez którą zniknie 30 proc. aktywnych chirurgów

Prof. Banasiewicz: Czeka nas zapaść, przez którą zniknie 30 proc. aktywnych chirurgów

2024-08-08, 13:02
Ukraina: Ewakuacja sześciu tysięcy mieszkańców z bombardowanego rejonu Sumy

Ukraina: Ewakuacja sześciu tysięcy mieszkańców z bombardowanego rejonu Sumy

2024-08-07, 20:39
Nigeria: Siedmiu Polaków aresztowanych podczas antyrządowych protestów

Nigeria: Siedmiu Polaków aresztowanych podczas antyrządowych protestów

2024-08-07, 18:22
NIK skierowała pięć zawiadomień do prokuratury, w tym w sprawie promocji 800 plus

NIK skierowała pięć zawiadomień do prokuratury, w tym w sprawie promocji 800 plus

2024-08-07, 15:05
Miał być skromniejszy rząd. Posłowie PiS Paweł Szrot i Łukasz Schreiber z kontrolą w KPRM

„Miał być skromniejszy rząd”. Posłowie PiS Paweł Szrot i Łukasz Schreiber z kontrolą w KPRM

2024-08-07, 12:22
MON podpisało dwie umowy przed zakupem śmigłowców Apache. Wartość  blisko miliard złotych

MON podpisało dwie umowy przed zakupem śmigłowców Apache. Wartość – blisko miliard złotych

2024-08-05, 17:23
Grzyby trzeba oglądać z każdej strony - nie tylko w lesie Inspektorzy robią to za nas

Grzyby trzeba oglądać z każdej strony - nie tylko w lesie! Inspektorzy robią to za nas

2024-08-05, 14:55
Pierwszy metr sześcienny wody za złotówkę. Wyższa opłata za zużycie powyżej trzech metrów

Pierwszy metr sześcienny wody za złotówkę. Wyższa opłata za zużycie powyżej trzech metrów

2024-08-05, 10:30
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę