Rosja zapowiada "lustrzaną" odpowiedź na sankcje USA i UE
Rosja nie wyklucza poczynienia "lustrzanych kroków", jeśli USA i Unia Europejska zastosują wobec niej sankcje z powodu jej interwencji na Ukrainie. Poinformował o tym w czwartek wiceminister rozwoju gospodarczego Federacji Rosyjskiej Aleksiej Lichaczow.
"Nie wykluczamy, że będą sankcje. Jesteśmy gotowi na każdy rozwój wydarzeń, rozważamy różne warianty" - oznajmił, dodając, że Rosja "ma nadzieję, że będą to konkretne, polityczne sankcje, a nie szeroki blok posunięć handlowo-gospodarczych".
"W razie podjęcia wobec nas kroków nasza odpowiedź będzie lustrzana. Nasze kontrsankcje będą symetryczne" - podkreślił.
Odpowiedź FR na ewentualne sankcje Zachodu była w czwartek tematem specjalnej narady zwołanej w Moskwie przez wicepremiera Dmitrija Rogozina. Uczestniczyli w niej przedstawiciele największych przedsiębiorstw przemysłowych Rosji.
W piątek, reagując na sankcje zastosowane przez Kanadę - zerwanie współpracy wojskowej z Rosją i wydalenie grupy rosyjskich oficerów, którzy przebywali na szkoleniu w Quebecu - Rogozin publicznie podał w wątpliwość celowość planowanego na 2014 rok uruchomienia w Uljanowsku, 715 km na wschód od Moskwy, produkcji kanadyjskich samolotów pasażerskich Bombardier Q400. Wartość tej inwestycji szacowana jest na 100 mln dolarów.
Według rosyjskich mediów problemy może też mieć kanadyjski koncern motoryzacyjny Magna, uruchamiający w Kaliningradzie, przy granicy z Polską, joint venture z rosyjskim Awtotorem.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)