Śledztwo po ataku nożownika w Amsterdamie. Ucierpiał w nim m.in. 26-letni Polak
Dwoje Amerykanów, Belgijka, Holenderka i Polak byli ofiarami czwartkowego ataku nożownika w Amsterdamie. - Łączymy się w bólu z poszkodowanymi, ich rodzinami i bliskimi - przekazała w oświadczeniu burmistrz Amsterdamu.
- Śledztwo policyjne toczy się pełną parą i ma obecnie najwyższy priorytet. Mamy nadzieję, że wkrótce uzyskamy więcej jasności, co do tła tego makabrycznego ataku - dodała Femke Halsema.
Rzecznik polskiego MSZ Paweł Wroński poinformował, że rannemu 26-letniemu Polakowi udzielono pomocy medycznej. Rzecznik holenderskiej policji nie udzielił informacji na temat stanu rannych.
Do ataku doszło późnym popołudniem w centrum miasta, na placu przylegającym do Pałacu Królewskiego. Atak trwał kilka minut, zanim napastnik został zatrzymany i obezwładniony przez przechodnia. Władze stwierdziły, że nie ustalono motywu ataku, ale policja rozważa scenariusz, w którym mężczyzna atakował przypadkowe osoby.
W ubiegłym roku w Amsterdamie doszło do kilku ataków nożowników, w których podejrzanymi są osoby z zaburzeniami psychicznymi - przypomniała agencja AP. W ubiegłym miesiącu miasto uruchomiło gorącą linię dla mieszkańców, którzy dostrzegli w swoim otoczeniu osoby zachowujące się irracjonalnie i niepokojąco. Wdrożono ją po jednym z ataków z użyciem noża, w których okazało się, że sprawca był sąsiadem ofiary.