Astronomiczna już jest, kalendarzowa przyjdzie w piątek. Wreszcie witamy wiosnę!
20 marca o godzinie 10.01 rozpoczęła się astronomiczna wiosna. Kiedy Słońce osiąga punkt równonocy wiosennej, zwany „punktem Barana", dzień i noc trwają wówczas tyle samo - po 12 godzin.
W kolejnych dniach słońce mocniej ogrzewające półkulę północną spowoduje, że dzień stanie się coraz dłuższy aż do równonocy jesiennej, od której zacznie się skracać. Wiosna potrwa do 21 czerwca, kiedy to powitamy astronomiczne lato.
Dzień Wagarowicza
Astronomiczna wiosna nie zawsze pokrywa się z wiosną kalendarzową, której początek ma stałą datę i jest to 21 marca. Przyjęło się, że właśnie tego dnia jest świętowany pierwszy dzień wiosny. Zgodnie z ludowym zwyczajem topi się wtedy marzannę. To wielowiekowa tradycja, o której już w XV stuleciu pisał Jan Długosz w „Kronikach". Topienie słomianej kukły wyobrażało symboliczne zniszczenie zimy, śmierci oraz wszelkiego zła, miało też zapewnić obfite plony.
Tradycją pierwszego dnia wiosny jest też Dzień Wagarowicza, ulubione święto większości uczniów. Wybór daty łączy wolne od lekcji z powitaniem i początkiem ciepłych miesięcy. Choć wagary nie mają pozytywnego wydźwięku, to na ten jeden dzień w roku, zarówno nauczyciele, jak i rodzice, patrzą łaskawym okiem.
Zmiana czasu na letni
Z nadejściem wiosny, w ostatni weekend miesiąca - w nocy z 29 na 30 marca - nastąpi zmiana czasu na letni. Przestawimy wtedy zegarki o godzinę do przodu - z godziny 2.00 na 3.00. To oznacza, że tej nocy będziemy spać godzinę krócej, natomiast czekają nas dłuższe i jasne popołudnia.
Polskie słowo „wiosna" ma korzenie w języku praindoeuropejskim, „ves" oznaczało jasność, światło i radość. Pierwszy kwiat wiosenny to „prymula", czyli „pierwiosnek". Z kolei popularny i lubiany kwiat „śnieżyczka przebiśnieg", choć uchodzi za zwiastun wiosny, jest charakterystyczny dla pory roku zwanej „przedwiośniem". Nadchodzącą wiosnę zwiastują także skowronki, które w ciepłe dni nad polami i łąkami zaczynają loty godowe, wydając charakterystyczne odgłosy dzwonienia. Podobnie jest z kosami, których głos, przypominający czasem gwizdanie, można często usłyszeć w miastach.