Prokuratura: Rosyjski wywiad stoi za podpaleniem sklepu IKEA w Wilnie i hali w Warszawie [aktualizacja]
Litewska prokuratura poinformowała w poniedziałek, że za ubiegłorocznym podpaleniem sklepu sieci IKEA w Wilnie stoi rosyjski wywiad wojskowy. Według litewskich śledczy GRU stoi też za podpaleniem hali targowej w Polsce.
– Traktujemy pożar sklepu sieci IKEA w Wilnie jako „atak terrorystyczny i kierujemy sprawę do sądu” – poinformował Arturas Urbelis z Prokuratury Generalnej Litwy.
Dodał, że podpalenia sklepu dokonali 9 maja 2024 r. dwaj obywatele Ukrainy w wieku poniżej 20 lat. Jedna z osób w chwili popełnienia przestępstwa była nieletnia. Jeden z podpalaczy – według litewskiej prokuratury – ma być w rękach polskich organów ścigania.
Jednak ani mężczyzna zatrzymany przez litewskie służby, ani zatrzymany w Polsce Aleksander H. nie mają zarzutu podpalenia hali przy Marywilskiej 44 w Warszawie - poinformował w poniedziałek rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. Obaj mężczyźni mają mieć związek z podpaleniem Ikei w Wilnie.
Litewska prokuratura, cytowana przez Reutersa, podała w poniedziałek, że rosyjski wywiad wojskowy (GRU) jest powiązany z ubiegłorocznym podpaleniem sklepu sieci IKEA w Wilnie. Według litewskiego prokuratora, którego cytuje Reuters, jeden z przestępców został zatrzymany na Litwie, drugi w Polsce i obaj staną przed sądem w tych krajach.Do tej sprawy odniósł się prok. Nowak. "Dzisiaj Litwa podała, że skierowała akt oskarżenia przeciwko jednemu z podejrzanych dotyczący podpalenia w maju zeszłego roku sklepu Ikea w Wilnie. Moja informacja w tym zakresie jest taka, że w związku z tym zdarzeniem my również mamy podejrzanego" - powiedział.Jak przekazał, jest to zatrzymany 16 maja obywatel Ukrainy Aleksander H. "Ma on zarzut współdziałania w tym zdarzeniu z podejrzanym litewskim" - wyjaśnił. Dodał, że prokurator wówczas postawił mu zarzut szpiegostwa na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany.