Ponad tysiąc pożarów traw w sobotę w całym kraju. Dwie osoby ranne
1 tys. 85 razy wyjeżdżali w sobotę strażacy do pożarów traw. Najwięcej było ich w województwach mazowieckim, małopolskim, czy podkarpackim.
W woj. mazowieckim były 172 pożary, w woj. małopolskim - 166 (1 osoba ranna), w woj. podkarpackim – 112, a w woj. śląskim – 111. Druga ranna osoba została poszkodowana w pożarze w woj. lubelskim. - Od początku roku mamy niepokojący wzrost liczby pożarów traw - informuje rzecznik komendanta głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski. - Do piątku strażacy interweniowali przy takich zdarzeniach już 6 tys. 317 razy, a rok temu jedynie 1 tys. 551 razy - zaznaczył.
W całym 2024 roku strażacy interweniowali przy 21,6 tys. pożarach traw i nieużytków rolnych; w ich wyniku śmierć poniosło 5 osób, a 36 osób zostało rannych. Łącznie spłonęło 48,6 km kw. traw i nieużytków, a straty materialne związane z tymi pożarami wyniosły ponad 22 mln zł.
Wypalanie traw jest surowo zabronione na mocy przepisów ustawy o ochronie przyrody oraz ustawy o lasach, a za spowodowanie pożaru łąki lub nieużytków prawo przewiduje m.in. areszt, ograniczenie wolności, grzywnę do 30 tys. zł. - Jednak, gdy pożar spowoduje zagrożenie dla życia ludzi lub zniszczenie mienia o dużej wartości, sprawcy grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności - przypominają strażacy. I apelują o rozwagę, przypominają, że wypalanie traw jest nie tylko nielegalne, ale również wyjątkowo niebezpieczne. - Ogień rozprzestrzenia się błyskawicznie, zagrażając ludziom, zwierzętom, lasom oraz zabudowaniom - podkreślił rzecznik.