Magdalena Biejat: Jestem kandydatką, dla której prawa kobiet to priorytet
Kandydatka Lewicy na prezydenta podkreśliła, że opowiada się za legalną aborcją, zapowiedziała urlop rodzicielski równy dla obojga rodziców i w pełni płatny, oraz że zrobi porządek z niepłaceniem alimentów.
W sobotę w Warszawie odbyła się „Wielka Konwencja Kobieca Magdaleny Biejat”, na której kandydatka Lewicy na prezydenta przedstawiła program skierowany do kobiet.
Podczas wystąpienia kandydatka Lewicy mówiła, że nie ma dla niej znaczenia, w którym kierunku wieje wiatr polityczny – czy akurat wypada być feministką, czy nie. – W 2023 roku wszyscy pozowali na obrońców praw kobiet. Dzisiaj ci sami politycy kopiują Sławomira Mentzena. Ja nie. Ja stoję w tym samym miejscu od zawsze – podkreślała.
Biejat mówiła, że chce, by każda kobieta była bezpieczna, kiedy trafia do szpitala w zagrożonej ciąży, chce, by była bezpieczna we własnym domu, czy kiedy mąż czy partner grozi jej przemocą. – Chcę bezpieczeństwa finansowego dla samodzielnych mam. Chcę bezpieczeństwa dnia codziennego dla każdej z nas – deklarowała.
– Jestem jedyną kandydatką na prezydenta Polski. Jestem jedyną kandydatką, dla której prawa kobiet to nie kwiatek do kożucha, to priorytet – dodała Biejat. Jak dodała, głos na innych kandydatów, to stracony głos dla praw kobiet.
„Prawdziwa równość”
Kandydatka Lewicy podczas wystąpienia poruszyła m.in. temat aborcji. – Ja byłam, jestem i będę za legalną, bezpieczną i dostępną aborcją dla każdej kobiety w niechcianej ciąży. Głos oddany na mnie, to głos za legalną aborcją – mówiła. Obiecała też, że dopóki prawo nie zostanie zmienione, ułaskawi każdą osobę skazaną za pomoc w aborcji.
Kandydatka Lewicy wskazała też, że urlop rodzicielski powinien być równy dla obojga rodziców i płatny 100 procentach.
Biejat zwracała też uwagę na problem dotyczący niepłacenia alimentów, nazywając to przemocą wobec dzieci. – Trzeba ją bezwzględnie ścigać. Dość upokorzeń samodzielnych mam. Dość użerania się o środki na życie, o obiad dla dziecka, na czynsz. Alimenty to nie prezenty, to nie jest niczyja łaska. Zrobię z tym porządek – zapewniła.
Kandydatka na prezydenta mówiła też o konieczności „prawdziwej równości”, jeśli chodzi o kobiety. – Równych płac, równych szans, równego traktowania, w każdej dziedzinie życia – mówiła.
„Biejat jest silną i odważną kobietą”
Wcześniej Biejat poparły polityczki Lewicy. Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk mówiła o sukcesach obecnego rządu, wymieniając finansowanie in vitro, nowych miejsc w żłobkach, czy wprowadzenie renty wdowiej „stając na czele ministerstwa pracy, innych resortów czy komisji takich jak komisja polityki społecznej”
– Dziewczyny, jeśli tylko w tych kilku miejscach udało nam się zrobić tak wiele, to wyobraźcie sobie, co będziemy w stanie zdziałać, mając pałac prezydencki i mając w tym pałacu jedną z nas, Magdę Biejat. Wyobraźcie sobie, co możemy osiągnąć, kiedy Magda będzie w tym pałacu – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Ministra ds. równości Katarzyna Kotula powiedziała, że ceni Magdalenę Biejat za to, że „jest silną, zdeterminowaną, odważną kobietą”.
– Wiem, że ona jako prezydentka zagwarantuje mojej córce bezpieczną, lepszą Polskę, w której każda dziewczynka będzie mogła robić wszystko, na co będzie miała ochotę – powiedziała Katarzyna Kotula.
Szefowa sztabu senatorka Anna Górska mówiła o politykach prawicy, którzy jej zdaniem nie widzą „zapatrzeni w swój ideał amerykańskiego wodza, tak samo jak on, będą stosowali przemoc, kiedy będzie im się to opłacało”.
„Magda nie jest taka, jak wszyscy inni”
– Jest tylko jeden sposób, żeby zatrzymać ich marsz po władzę, która zgotuje nam piekło, jakiego nasze pokolenie jeszcze nie zaznało w Polsce. Wybrać kogoś, kto naprawdę stoi po naszej stronie. I jest tylko jedna taka kandydatka – powiedziała Anna Górska.
Przewodnicząca klubu parlamentarnego Lewicy Anna Maria Żukowska podkreśliła, że Biejat „z nią wszyscy, których widzę tutaj, widzieli się także na ulicach, widzieli się na protestach, na manifach, ale mamy szansę teraz, niebawem zobaczyć Magdę w Pałacu Prezydenckim”.
– Magda nie jest taka, jak wszyscy inni w stawce – jak Mentzen, jak Nawrocki, jak Trzaskowski. Jest wiarygodna, nie zmienia poglądów, tylko dlatego, że coś wychodzi z sondażu. Magda jest odpowiedzialna i dobrze wie, że tymczasowy wzrost słupków poparcia, który jest zbudowany na szczuciu na inną narodowość (...) spowoduje tylko zło, wznieci demony, których być może później nie uda się zatrzymać – powiedziała Anna Maria Żukowska.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca.