Politolog o kłótni Trumpa z Zełenskim: Zabrakło odpowiedniego przygotowania
- Kłótnia między prezydentem USA Donaldem Trumpem a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim to wydarzenie bezprecedensowe - ocenił politolog Tomasz Smura. Zdaniem eksperta spotkanie przywódców nie zostało odpowiednio przygotowane, ponieważ różnice zdań „wyszły” w obecności mediów.
Doktor nauk politycznych Uniwersytetu Warszawskiego z Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego Tomasz Smura ocenił, że wydarzenia z Gabinetu Owalnego były bezprecedensowe. - Miałem wrażenie, że obaj przywódcy nie wytrzymali - powiedział ekspert. - Poziom otwartości tej wymiany zdań jest raczej niespotykany w dyplomacji - dodał.
Zaznaczył, że ubolewa nad przebiegiem rozmów, ponieważ wskazują one na dużą różnicę poglądów między Trumpem a Zełenskim w kwestii ewentualnych rozmów pokojowych czy kontynuacji amerykańskiego wsparcia dla Ukrainy.
- Zwykle o takich różnicach zdań dyskutuje się za zamkniętymi drzwiami, nie przed kamerami - ocenił Smura. - Ta konferencja była, mówiąc najbardziej dyplomatycznie, mocno niefortunna - mówił Smura.
W ocenie eksperta wizyta najprawdopodobniej nie była dobrze przygotowana. - Jeśli między przywódcami obu państw występuje dramatyczna różnica zdań, a wszystko to wyszło przed kamerami, to świadczy o tym, że zabrakło elementu odpowiedniego przygotowania - tłumaczył, dodając, że w przypadku tak dużej rozbieżności stanowisk można było zrezygnować z elementów medialnych.
- Postawa prezydenta Zełenskiego może zostać odebrana przez amerykańską opinię publiczną jako arogancka, co mu nie pomoże. Nie wiem, czy Donald Trump ze względu na swój bardzo bezpośredni język, z którego jest znany, jest w stanie sobie zaszkodzić jeszcze bardziej. Jego zachowanie pewnie nikogo nie zaskoczyło - mówił Smura. - Zełenski z kolei niepotrzebnie dał się moim zdaniem ponieść. To może oddziaływać później na jego obraz - dodał.
W Waszyngtonie w piątek doszło do spotkania Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. Prezydenci USA i Ukrainy rozmawiali o umowie dotyczącej partnerstwa w eksploatacji ukraińskich złóż naturalnych. Spotkanie w Gabinecie Owalnym przebiegało w nerwowej atmosferze. Trump zarzucił Zełenskiemu m.in. konfrontacyjną postawę, „która grozi wybuchem III wojny światowej”.
Zapowiadana po spotkaniu konferencja prasowa Trumpa i Zełenskiego została odwołana. Do zapowiadanego podpisania umowy o dostępie amerykańskich firm wydobywczych do eksploatacji metali ziem rzadkich na Ukrainie nie doszło, a Zełenski opuścił Biały Dom.