„Polski Forrest Gump” przebiegł przez całe USA. Pokonał dystans 125 maratonów

2025-02-03, 08:52  Polska Agencja Prasowa/Redakcja
Biegacz w 139 dni przebiegł 125 maratonów/fot. Tomasz Sobania - Biegacz ekstremalny, Facebook

Biegacz w 139 dni przebiegł 125 maratonów/fot. Tomasz Sobania - Biegacz ekstremalny, Facebook

Biegacz ekstremalny Tomasz Sobania, nazywany „polskim Forrestem Gumpem”, w niedzielę ok. 23:00 polskiego czasu ukończył swój bieg przez USA. Przebiegł 125 maratonów, pokonując ponad 5250 km w 139 dni. Czuję się, jakby po moim ciele i psychice przejechał czołg – powiedział.

Sobania 15 września wyruszył z nowojorskiego Central Parku, mijając po drodze Waszyngton i Chicago. Dalej przebiegł całą długość słynnej drogi Route 66 aż do Los Angeles, by skończyć swój bieg w San Diego w niedzielę ok. godz. 23:00 polskiego czasu.

Tym samym biegacz w 139 dni przebiegł 125 maratonów, pokonując 5250 kilometrów.
Pytany o to, jakie to uczucie przebiec wszerz przez całe Stany Zjednoczone powiedział: – Czuję się, jakby po moim ciele i psychice przejechał czołg. Jednocześnie podkreślił, że była to niezapomniana przygoda i wiele wspomnień z konkretnych chwil pozostanie z nim do końca życia.

– Biegłem, żeby zainspirować ludzi pokazując, że każdy może więcej, niż myśli. Jestem przykładem osoby, która pochodząc z małego miasteczka, praktycznie bez żadnych możliwości na starcie, ale za to z wielkimi marzeniami, potrafiła osiągnąć to, co wydawało się niemożliwe. (...) Chcę by mój bieg inspirował innych do działania – powiedział.

Sobania przyznał, że biegnąc przez USA, pierwszy raz w życiu miał momenty zwątpienia, gdy myślał, że już dłużej nie wytrzyma. Zaznaczył, że fizycznie było to bardzo ciężkie doświadczenie, ale to właśnie na poziomie psychicznym odczuwał je jako najtrudniejsze wyzwanie życia. Jak wyznał, ukończenie biegu było jego największym marzeniem, a myśl o tym, że na jego realizację pracował cztery lata, nie pozwalała mu się poddać. – Pomogło mi też poczucie, że nie mam innego wyjścia i jeśli teraz wrócę do domu, to zawsze będę żałował, że przerwałem bieg – dodał.

Nigdy wcześniej nie był w USA

Biegacz podkreślił, że otrzymał nieocenioną pomoc od ekipy, która podążała za nim w przyczepie kempingowej, a także m.in. przyjaciółki Nicole z Polski. Podziękował też wszystkim, którzy mieli swój udział w tym wspólnym sukcesie.

Jak zauważył, miarą wielkości tego biegu nie są przebyte kilometry, spotkani ludzie czy otrzymana w Kongresie flaga, która wcześniej powiewała nad Kapitolem. To droga, którą musiał przejść by napędzany marzeniami, bez pieniędzy, znajomości, nigdy wcześniej nie będąc nawet w USA, zorganizować i wytrzymać bieg, który okazał się być „pięcioma miesiącami najdłuższej psychicznej i fizycznej harówki w życiu”.

– Teraz mam nadzieję, że to będzie przykład i inspiracja dla innych ludzi, którym może się wydawać, że nie mają wielkich możliwości. Moim hasłem jest „możesz więcej, niż myślisz” i chcę, by inni też w to uwierzyli – powiedział.

Zużył 30 par butów
Sobania w trakcie biegu angażował się w liczne akcje charytatywne, w tym zbiórkę dla polskiej rodziny, która straciła dom w pożarze w Los Angeles.

W trakcie całej wyprawy Sobania spał 9–10 godzin dziennie, mając zazwyczaj jedynie ok. 12 godzin na regenerację pomiędzy maratonami. Pierwszy pełny dzień odpoczynku miał dopiero w Chicago – po 36 maratonach przebieganych dzień po dniu. W trakcie biegu przez całe USA zużył 30 par butów. – Od jakiegoś czasu mam wrażenie, jakby ta wyprawa trwała od zawsze i miała się nigdy nie skończyć. Biegnę już tak długo, że wszystko, co było przed, wydaje się nierzeczywiste. Jak sen, który trudno sobie przypomnieć – napisał w mediach społecznościowych na kilka dni przed dobiegnięciem do celu.

Wcześniej wielokrotny maraton do... Maratonu

Przed tym wyzwaniem, w czerwcu 2023 r., Sobania zakończył bieg z Chorzowa do greckiego Maratonu i z powrotem. Pokonał 3600 kilometrów. Codziennie przebiegał – też w dwóch częściach – maraton. Trasa wiodła przez Czechy, Słowację, Węgry, Serbię, Macedonię Północną i Grecję.

Z kolei w listopadzie 2022 r. długodystansowiec zakończył w ten sam sposób 60–dniowy bieg ze stadionu Piasta Gliwice pod Camp Nou. W Barcelonie spotkał się z kapitanem piłkarskiej reprezentacji Polski Robertem Lewandowskim.

Rok wcześniej pobiegł do Rzymu, gdzie uczestniczył w audiencji u papieża i zebrał 50 tys. złotych dla chorej na nowotwór dziewczynki.

Kraj i świat

Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Kiedy ewentualna druga tura

Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Kiedy ewentualna druga tura?

2025-01-08, 14:49
21,5 tys. wypadków w całej Polsce w 2024 roku. Zginęło prawie 1,9 tys. osób

21,5 tys. wypadków w całej Polsce w 2024 roku. Zginęło prawie 1,9 tys. osób

2025-01-08, 12:03
Warszawska policja zajmie się groźbami wobec Jerzego Owsiaka i Fundacji WOŚP

Warszawska policja zajmie się groźbami wobec Jerzego Owsiaka i Fundacji WOŚP

2025-01-08, 11:08
Marszałek Hołownia: Romanowski nie będzie otrzymywał diety poselskiej ani uposażenia

Marszałek Hołownia: Romanowski nie będzie otrzymywał diety poselskiej ani uposażenia

2025-01-07, 18:59
Areszt dla mężczyzny, który śmiertelnie potrącił 14-latka w Warszawie. Usłyszał zarzuty

Areszt dla mężczyzny, który śmiertelnie potrącił 14-latka w Warszawie. Usłyszał zarzuty

2025-01-07, 14:21
Chiny: Silne trzęsienie ziemi w Tybecie, zginęły co najmniej 53 osoby

Chiny: Silne trzęsienie ziemi w Tybecie, zginęły co najmniej 53 osoby

2025-01-07, 08:39
Kongres zatwierdził wybór Donalda Trumpa na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych

Kongres zatwierdził wybór Donalda Trumpa na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych

2025-01-06, 20:24
Premier Kanady Justin Trudeau ustępuje ze stanowiska. Prace parlamentu zawieszone

Premier Kanady Justin Trudeau ustępuje ze stanowiska. Prace parlamentu zawieszone

2025-01-06, 17:38
Święto Trzech Króli: katolicy znaczą drzwi kredą na znak przyjęcia prawdy o Jezusie

Święto Trzech Króli: katolicy znaczą drzwi kredą na znak przyjęcia prawdy o Jezusie

2025-01-06, 11:22
Kierowca, który śmiertelnie potrącił 14-latka w Warszawie, został zatrzymany. Był nietrzeźwy

Kierowca, który śmiertelnie potrącił 14-latka w Warszawie, został zatrzymany. Był nietrzeźwy

2025-01-05, 11:26
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę