Nie wszystkie kobiety chcą być nazywane prezeskami czy profesorkami

2014-03-07, 08:20  Polska Agencja Prasowa

Socjolożka, prezeska, profesorka - język polski daje możliwość odróżniania płci osób wykonujących dany zawód czy funkcję i podkreślenia, że wykonuje je kobieta. Zdania wśród samych pań są podzielone - nie brak głosów, że takie formy brzmią np. mniej poważnie.

Językoznawca z Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Katarzyna Kłosińska uważa, że to od samych kobiet zależy, czy chcą być nazywane np. "ministrem" czy "ministerką". Natomiast środowiska feministyczne zalecają, aby kobiety jak najczęściej używały właśnie żeńskich form.

Zdania wśród samych pań, z którymi rozmawiała PAP, są podzielone. Jedne nie mają nic przeciwko nadawaniu żeńskich form danym zawodom i nazywają się "socjolożkami" czy "polityczkami", inne wolą męskie formy i chcą by mówić o nich: "doktor", "górnik" czy "sędzia".

"Zmiany nie zawsze dokonują się w procesie ewolucji, czasem potrzebna jest rewolucja. Dlatego jestem zwolenniczką używania żeńskich końcówek tam, gdzie to tylko możliwe. Nawet jeśli początkowo brzmi to dziwnie, z czasem się przyzwyczajamy. Kiedyś nie do przyjęcia było słowo +studentka+, dziś nie budzi żadnych emocji" - powiedziała PAP radna sejmiku woj. śląskiego, Małgorzata Tkacz-Janik. O sobie mówi: "polityczka", "przedsiębiorczyni". "I członkini - żadnym członkiem nigdy nie będę" - podkreśla półżartem.

"Socjolożką" i "prezeską" określa siebie dr Katarzyna Sztop-Rutkowska z Uniwersytetu w Białymstoku, prezeska Fundacji SocLab. Powiedziała PAP, że w akademickim środowisku używanie żeńskich końcówek to wciąż margines. "Skoro mam możliwość używania żeńskich końcówek, to zawsze to podkreślam - jestem +socjolożką+ i +prezeską+" - dodała.

Jednak jako "prezes zarządu" przedstawia się Anna Szymańska-Klich, szefowa Zarządu Fundacji Instytut Studiów Strategicznych. "Nie ma dla mnie żadnej różnicy, czy ktoś mi mówi +pani prezes+ czy +pani prezesko+, chociaż uważam, że forma +pani prezesko+ jest trochę zabawna. Uważam, że czy jestem prezesem, czy jestem prezeską, ta funkcja jest taka sama, w związku z czym oczekuję takiego samego respektu, takiego samego traktowania i tego wszystkiego, co jest związane z moimi obowiązkami i kompetencjami" - powiedziała prezes Szymańska-Klich.

Nic przeciwko używaniu formy żeńskiej nie ma też b. minister nauki prof. Barbara Kudrycka, ale tytułując się używa formy "profesor", a nie "profesorka". W 2013 roku na Podlaskim Kongresie Kobiet w Białymstoku pytana o to przez PAP mówiła, że w pracy tytułowana jest stopniem naukowym - profesorem. Zwracała uwagę, że język polski daje możliwość rozróżnienia płci np. sędziego poprzez dodanie "pan" lub "pani".

"Sędzia, nie sędzina" - nie ma też wątpliwości Ewa Dakowicz, koordynator biura prasowego Sądu Rejonowego w Białymstoku. "Tak jest w naszym środowisku przyjęte" - powiedziała PAP sędzia Dakowicz. W jej ocenie, "sędzina" (zdaniem dr Kłosińskiej, to obecnie forma dopuszczalna do określenia kobiety wykonującej ten zawód, wcześniej było określeniem żony sędziego - PAP) brzmi jak "doktorowa, profesorowa". "Jak ktoś tak powie do mnie, to czuję się nie tą osobą, którą jestem" - dodała.

Przyznała, że nie spotyka się też na sali sądowej z określeniami: adwokatka, prokuratorka, obrończyni. "Nikt tego nie używa ani w piśmie, ani w mowie" - podkreśliła. "To zdecydowanie pozaśrodowiskowe. Tak, jakby bardziej zależało na tym środowiskom feministycznym, które gdzieś szukają czegoś, czego nam brakuje i chcą nam na siłę pomóc, a nam to nie jest potrzebne. Osobiście nie czuję się mniej kobietą i nie mam mniej praw, jeśli ktoś powie do mnie +pani sędzio+" - dodała.

Językoznawczyni dr hab. Elżbieta Awramiuk z Uniwersytetu w Białymstoku mówi o sobie "doktor" a nie "doktorka". "Moje preferencje wynikają z tradycji: formy +męskie+ są starsze, a więc jestem z nimi dłużej osłuchana. Formy żeńskie brzmią w moich uszach po prostu gorzej" - dodała.

O stosowaniu żeńskich form nie myślą ani przedstawiciele, ani przedstawicielki zawodu górnika, uważanego za jedną z najbardziej męskich profesji. Choć jeszcze do niedawna na czele największej górniczej firmy w UE - Kompanii Węglowej - stała kobieta, nigdy nie mówiła o sobie "prezeska". Rzecznik Kompanii Zbigniew Madej przyznaje, że choć kobiet w górniczych mundurach jest sporo, ani w języku potocznym, ani tym bardziej w oficjalnych dokumentach, nie ma mowy o "górniczkach".

"Dla wielu +górniczka+ brzmiałoby po prostu niepoważnie; efekt mógłby być odwrotny do zamierzonego. Wydaje się, że sformułowanie +pani górnik+ jest odpowiednie" - powiedział Madej, wskazując, że kobiety nie pracują w kopalniach bezpośrednio przy wydobyciu węgla, ale z reguły wykonują pod ziemią określone zadania, czyli są specjalistkami (np. w zakresie geologii czy pomiarów), a to słowo ma już swoją żeńską formę.

W jednym z zakładów Kompanii - kopalni "Rydułtowy - Anna" w 2005 roku powstał Związek Zawodowy Kobiet w Górnictwie. Chodziło o to, by w tej męskiej branży wyartykułować problemy kobiet, zatrudnionych głównie w administracji. "Nie myślimy ani nie mówimy o sobie +górniczki+. Nawet się nad taką wersją nie zastanawiałyśmy. Najważniejszą sprawą jest dla nas utrzymanie miejsc pracy" - powiedziała Stefania Klimek ze związku. (PAP)

Kraj i świat

Borusewicz wstrzymuje przygotowania do polsko-rosyjskiego Forum Regionów

2014-03-08, 10:30

Obama i Merkel: Rosja musi wycofać swych żołnierzy z Krymu

2014-03-08, 10:28

Atak na dwie jednostki wojskowe na Krymie

2014-03-08, 10:27

Zaginął samolot linii Malaysia Airlines z 239 osobami na pokładzie

2014-03-08, 07:50

Dlaczego UE chce na razie podpisać tylko polityczną umowę z Ukrainą?

2014-03-07, 19:46

Moskwa ostro krytykuje wydalenie rosyjskich wojskowych z Kanady

2014-03-07, 16:23
Owsiak: ponad 52 mln zł zebrano w czasie 22. Finału WOŚP

Owsiak: ponad 52 mln zł zebrano w czasie 22. Finału WOŚP

2014-03-07, 15:57
PZL-130 Orlik w nowej wersji zaprezentowany w Warszawie

PZL-130 Orlik w nowej wersji zaprezentowany w Warszawie

2014-03-07, 14:39

Ambasador Ukrainy pozytywnie o pomyśle stworzenia polskiej grupy eksperckiej

2014-03-07, 12:47

Rzecznik Kremla o Ukrainie: starania Putina nie znajdują zrozumienia

2014-03-07, 12:32
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę