Janina Iwańska: Trudno jest policzyć dokładnie, ile osób zginęło w Auschwitz
Zdarzało się, że przywożono więźniów z innych państw i bez rejestracji przeprowadzano do komór gazowych i krematoriów – powiedziała podczas uroczystości 80. rocznicy wyzwolenia Auschwitz ocalała Janina Iwańska.
Główna ceremonia rocznicowa odbywa się przed historyczną bramą główną obozu Auschwitz II-Birkenau, w którym Niemcy zgładzili około 1 mln Żydów. Miejsce to jest symbolem Holokaustu.
– Trudno jest nawet policzyć dokładnie, ile osób w tym obozie zginęło, ponieważ większość była rejestrowana, miała swoje numery, oznaczenia, ale było i tak, że przywożono więźniów z innych państw i w ogóle bez rejestracji, bez niczego przeprowadzano bezpośrednio do komór gazowych i krematoriów. Mniej więcej liczy się, że około miliona Żydów zostało zamordowanych w ten sposób, że bezpośrednio szli z rampy do komór gazowych, ale nikt nie wie, ile naprawdę ich zginęło – powiedziała Iwańska.
Opowiadała także o momencie wyzwolenia obozu. – To święto, które dzisiaj obchodzimy, że wreszcie działalność obozu koncentracyjnego się zakończyła, to właściwie w tym obozie było niewiele osób. Niemcy byli tak perfidni, że wiedząc, że już front się zbliża, oni jeszcze się zawzięli tak, że postanowili więźniów wyprowadzić z obozu i zaprowadzić do innych obozów, zostali tylko ludzie chorzy, dzieci, matki ciężarne – mówiła ocalała.
Zaznaczyła, że Auschwitz przechodziło metamorfozy – „od zwykłego więzienia, aż do fabryki śmierci, właściwie mordowni ludzi”.
Była więźniarka zwróciła uwagę, że po zakończeniu II wojny światowej wiele osób wieszczyło, że to zło się już więcej nie powtórzy, ale byli jednak tacy, którzy przewidywali, że to, co się działo w czasie wojny, może się powtórzyć, bo „ludzie stali się tacy nieludzcy”.
Janina Iwańska urodziła się 12 czerwca 1930 roku w Warszawie. W czasie Powstania Warszawskiego ocalała z rzezi Woli. Została deportowana do Auschwitz 12 sierpnia 1944 roku. Była bez rodziców. W obozie Niemcy więzili ją aż do jego ewakuacji w styczniu 1945 roku. W Marszu Śmierci przeszła w kolumnie z innymi więźniami do Wodzisławia, a stamtąd przewieziono ją otwartymi wagonami przy trzaskającym mrozie do KL Ravensbrück. Potem została przetransportowana do Neustadt-Glewe, gdzie 2 maja doczekała wyzwolenia. Po wojnie wróciła do Warszawy. Jej najbliżsi przeżyli. Po wojnie na studiach farmaceutycznych uzyskała tytuł doktora.
27 stycznia obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Tego dnia 80 lat temu Armia Czerwona wyzwoliła obóz Auschwitz. Stał się on symbolem zbrodni popełnionej przez Niemców na Żydach, których w tym miejscu zgładzono około miliona. To także miejsce kaźni Polaków, Romów i osób innych narodowości.