Producenci piw chcą całkowitego zakazu alkoholu dla kierowców. Pismo ma trafić do rządu
0,0, a nie 0,2 promila alkoholu we krwi – taki limit dla kierowców proponują między innymi producenci piw. Obecnie dopiero po przekroczeniu poziomu 0,2 promila alkoholu kierujący pojazdem odpowiada karnie.
Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce, powiedział Polskiemu Radiu, że taką propozycję złoży podczas trwających rządowych konsultacji zmiany przepisów karnych dotyczących kierowców w wieku 17 lat.
– Jeżeli nie jeżdżę po alkoholu, to nie robię tego po żadnym alkoholu. Bez takiego niuansu, że po jakimś niewielkim alkoholu mogę jednak jechać. Po jednym piwie, po jednym winie, po jakimś drinku. Część kierowców traktuje ten limit nie jako margines bezpieczeństwa, tylko jako limit przyzwolenia – niesłusznie. Nie powinno być przyzwolenia na jazdę po jakimkolwiek alkoholu – mówił Morzycki.
Propozycję popiera Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego. Prezes Stowarzyszenia Dorota Olszewska wskazuje na takie rozwiązania w innych krajach.
– Takie limity obowiązują już na Węgrzech, w Czechach, w Słowacji, więc u naszych sąsiadów i tam widać, że zmniejszyła się liczba wypadków z udziałem pijanych kierowców po wprowadzeniu takiego limitu. Myślę, że to bardzo ułatwi postrzeganie prawa rozumienie prawa, także jego egzekucje i nakłoni kierowców do tego, żeby jednak była to całkowita abstynencja, jeśli wsiadamy do samochodu – opowiadała Olszewska.
W zeszłym roku policja zatrzymała ponad 92 tysiące nietrzeźwych kierujących. W tym czasie nietrzeźwi spowodowali ponad 1200 wypadków, w których zginęło 212 osób.