Prezydent Duda: Nie może być mowy o „proszeniu” Putina, żeby usiadł do negocjacji
Polityczne rozmowy w Davos skupiały się głównie wokół kwestii bezpieczeństwa, przyszłych działań nowej administracji w USA, konfliktu w Strefie Gazy i wojny Rosji przeciwko Ukrainie - ocenia prezydent RP Andrzej Duda.
Andrzej Duda przebywa na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos od poniedziałku, w jego ramach uczestniczy w szeregu spotkań wielostronnych i dwustronnych, a w czwartek brał udział w „śniadaniu ukraińskim” z udziałem m.in. sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego i prezydentów Finlandii oraz Łotwy, Alexandra Stubba i Edgarsa Rinkeviczsa, a także wicepremier Ukrainy Julii Swyrydenko.
Prezydent zaznaczył, że większość spotkań miała charakter nieformalny. Zwrócił uwagę, że oprócz spotkań z liderami biznesu i głowami państw, w tym królem Belgów Filipem I oraz prezydentem Singapuru Tharmanem Shanmugaratnamem, uczestniczył także w rozmowie z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem.
Duda podkreślił, że głównymi tematami rozmów były działania nowej administracji Donalda Trumpa i ich wpływ na światowe bezpieczeństwo, kwestia agresji rosyjskiej na Ukrainę, ale też konflikt w Strefie Gazy, który – jak ocenił – „na szczęście zbliża się do końca”. W tym kontekście – zaznaczył – szczególnie znacząca była obecność podczas rozmów Guterresa, ponieważ rozmowy dotyczyły także działań ONZ. Zdaniem Dudy organizacja ta jest nadal bardzo potrzebna, ale wymaga reform.
„Wojna musi się zakończyć sprawiedliwym pokojem”
Prezydent nawiązał też do „śniadania ukraińskiego” w ramach Światowego Forum Ekonomicznego. Przekazał, że dyskusja dotyczyła przede wszystkim sytuacji na froncie w Ukrainie. – Wszyscy chcemy tego, aby jak najszybciej na Ukrainie i dla Ukrainy było rozwiązanie pokojowe, ale nie chcemy ani rozmów pokojowych, ani takiego rozwiązania pokojowego, które byłoby tak naprawdę jakimś fałszywym kompromisem – powiedział Duda.
Podkreślił, że nie może być mowy o „jakimś proszeniu Władimira Putina, żeby usiadł do stołu negocjacji”. – To Władimir Putin powinien prosić o to, by strony usiadły do stołu negocjacji pokojowych – oświadczył prezydent.
Dodał, że Rosja nie może wygrać wojny i ta wojna „musi się zakończyć sprawiedliwym pokojem – takim, który będzie prowadził do przywrócenia prymatu prawa międzynarodowego i będzie gwarantował Ukrainie pokój i spokój na przyszłość”.
– Ukraina musi cały czas otrzymywać wsparcie, bo nie można pozwolić Rosji wygrać tej wojny – powiedział prezydent. Duda wyraził nadzieję, że prezydent Trump będzie umiał znaleźć metody, które będą skutecznie oddziaływały przede wszystkim na gospodarkę rosyjską i tym zmuszą Putina do ustępstw i negocjacji pokojowych.
Duda oświadczył, że Ukraina musi być przy stole negocjacyjnym. – Ukraina musi być stroną tych negocjacji i wszystkie warunki, które zostaną uzgodnione, muszą być de facto uzgodnione przez Ukrainę, uznane przez Ukrainę – powiedział. Zaznaczył, że pokój ten musi być oparty o zasady prawa międzynarodowego i uwzględniać ukraińskie interesy.
Ukraina i Europa a Donald Trump
Ponadto – mówił prezydent – rozmowy podczas „śniadania ukraińskiego” dotyczyły także polskiej prezydencji w Radzie UE i współpracy Europy z USA. Wyraził nadzieję, że Polska i Europa będą zacieśniać relacje zarówno polityczne, jak i gospodarcze. Kolejne poruszane tematy to wsparcie przyszłej odbudowy Ukrainy oraz zapewnienia jej stabilności w przyszłości. Jak ocenił Duda, Rosja będzie stale działać destabilizująco.
Pytany, czego spodziewa się po zaplanowanym na czwartek po południu przemówieniu prezydenta Trumpa do uczestników Forum w Davos, Duda powiedział, że prawdopodobnie amerykański przywódca będzie mówił zarówno o gospodarce, jak i bezpieczeństwie, poruszając także kwestię Ukrainy. Jak zaznaczył, sam czeka na to wystąpienie.
Zauważył, że Trump to także doświadczony „człowiek światowego biznesowego sukcesu”. Podkreślił, że – jego zdaniem – prezydent USA „ma już przemyślane narzędzia, którymi jest w stanie oddziaływać na sytuację na Ukrainie”, a hasło „drill, Baby drill” (wiercić, kochanie, wiercić) „nie miało tylko kontekstu wewnątrzamerykańskiego” i czy „tylko kontekstu silnie energetycznego z punktu widzenia USA”.
Pytany o kwestię dotyczącą członkostwa Ukrainy w Sojuszu Północnoatlantyckim, Duda zaznaczył, że cały czas we wszystkich rozmowach z sojusznikami podkreśla, że jest zwolennikiem „wysłania Ukrainie zaproszenia do NATO”.