Likwidatorzy Polskiego Radia zeznają w sprawie postawienia szefa KRRiT przed Trybunałem Stanu
Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej we wtorek ponownie zajęła się wnioskiem o postawienie szefa KRRiT Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu. Tym razem w charakterze świadków zeznają szefowie rozgłośni regionalnych Polskiego Radia.
Podczas wtorkowego posiedzenia komisji w charakterze świadków przesłuchani zostaną redaktorka naczelna i likwidatorka Radia Katowice Ewelina Kosałka-Passia, likwidator Radia Kielce Paweł Gągorowski, a także likwidator Radia Kraków Marcin Pulit, likwidator Radia Lublin Mirosław Kasprzak oraz likwidator Radia Gdańsk Krzysztof Lodziński. Komisja miała przesłuchać również dyrektorkę Krajowego Instytutu Mediów Ewę Szejner, ale po raz kolejny przysłała ona zwolnienie lekarskie.
Problemy rozgłośni regionalnych
Przed posiedzeniem komisji jej przewodniczący Zdzisław Gawlik (KO) powiedział, że wezwanych szefów rozgłośni można uznać za reprezentantów całego środowiska regionalnych stacji Polskiego Radia. - Zakładamy, że mają podobne problemy jak w przypadku pozostałych rozgłośni. Chcemy się od nich dowiedzieć, jak wpływają na nich decyzje Krajowej Rady, w jakiej są sytuacji i jakie działania podejmują, aby mimo wszystko zapewnić realizację misji, do której zostali powołani – wyjaśnił. Dodał, że jeśli zajdzie taka potrzeba, komisja będzie zapraszać pozostałych likwidatorów.
Dopytywany, ilu w związku z tym może być jeszcze świadków, Gawlik zastrzegł, że nie chce się do tego odnosić. - Zobaczymy po dzisiejszym posiedzeniu - powiedział. - Myślę, że zbliżamy się powoli do oceny, czy zarzuty wskazane we wstępnym wniosku są zasadne, czy nie - poinformował.
Przewodniczący komisji został także poproszony o komentarz do tego, że Świrski wysłał do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez 10 posłów sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. - To gra - powiedział. - Ale trzeba być konsekwentnym w tym, co się robi. Zakładam, że komisja pozostanie w tym, co robi, konsekwentna i będzie reagowała – dodał.
Ile potrwa postępowanie?
Poseł PiS Paweł Szrot przed posiedzeniem komisji przypomniał dziennikarzom, że „poprzednie postępowania przed komisją dotyczące wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu trwały miesiącami, a nawet latami". - Nie ma żadnych argumentów, żeby w tych sprawach, które komisja rozpatruje, jakoś przesadnie się spieszyć – dodał.
Dopytywany, czy posłowie PiS zgadzają się z głównym założeniem komisji, polityk zaznaczył, że założeniem komisji jest rozpatrywanie wniosków, które posłowie składają z powodów merytorycznych bądź czysto politycznych. - Uważam, że mamy do czynienia z tym drugim przypadkiem. W sprawie prezesa NBP Adama Glapińskiego oraz przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego chcą zdjąć ze stanowisk tych dwóch państwowych urzędników, żeby „domknąć system" i swoich nominatów wprowadzić na stanowiska – ocenił Szrot.
Naruszenia w trzech segmentach
W maju grupa 185 posłów złożyła wstępny wniosek o postawienie Świrskiego przed Trybunałem Stanu. Wnioskodawcy zarzucają szefowi KRRiT naruszenia w trzech różnych segmentach: blokowania ok. 300 mln zł z abonamentu dla publicznego radia i telewizji, blokowania koncesji dla nadawców prywatnych (TVN, TVN24, Radia TOK FM, Radia ZET), a także niewykonywania badań statystycznych dotyczących oglądalności stacji telewizyjnych w Polsce.
Członkowie KRRiT mogą zostać postawieni przed Trybunałem Stanu za naruszenie konstytucji lub ustawy w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania. Uchwała Sejmu o pociągnięciu do odpowiedzialności przed TS powoduje zawieszenie w czynnościach osoby, której dotyczy.