Ciąg dalszy sprawy sprawozdania komitetu PiS. Szef PKW wysłał zapytanie do ministra finansów
Szef Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak poprosił ministra finansów Andrzeja Domańskiego o niezwłoczne wskazanie podstawy prawnej jego wniosku o wykładnię uchwały PKW z 30 grudnia ws. sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych z 2023 roku.
W piśmie, jakie zostało wysłane w środę (8 stycznia) do PKW, Domański zadał dwa pytania. W pierwszym z nich minister poprosił o potwierdzenie, czy: paragraf 2. uchwały oznacza, że może być ona wykonana wyłącznie w przypadku uprzedniego rozpatrzenia skargi komitetu wyborczej przez Sad Najwyższy, „ukonstytuowany w sposób zgodny z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej”.
W drugim pytaniu minister Domański poprosił o potwierdzenie, czy „w dniu przyjęcia Uchwały PKW dysponowała orzeczeniem Sądu Najwyższego w tej sprawie, w składzie ukonstytuowanym w sposób zgodny z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a jeżeli tak, to o wskazanie tego orzeczenia”.
Szef Państwowej Komisji Wyborczej w odpowiedzi na pismo ministra finansów zwrócił się – jak poinformowano w czwartek na stronie PKW – z prośbą o „niezwłoczne” wskazanie podstawy prawnej wniosku o wykładnię uchwały nr 421/2024 Państwowej Komisji Wyborczej z dnia 30 grudnia 2024 roku ws. sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych z 2023 rok.
„To, co jest jasne, nie podlega interpretacji”
Zaznaczył przy tym, że szef MF może skorzystać z opinii ekspertów prawnych, w tym także byłych i obecnych członków PKW.
Marciniak podkreślił ponadto, że podstawą prawną uchwały jest art. 145 paragraf 6 Kodeksu wyborczego. Stanowi on, że jeżeli Sąd Najwyższy uzna skargę pełnomocnika finansowego za zasadną, Państwowa Komisja Wyborcza niezwłocznie postanawia o przyjęciu sprawozdania finansowego. – Tym samym w tej sprawie znajduje zastosowanie wielokrotnie analizowana w orzecznictwie i doktrynie paremia prawnicza: clara non sunt interpretanda (to, co jest jasne, nie podlega interpretacji) – podkreślił Marciniak.
Marciniak zaznaczył, minister finansów nie jest stroną ani uczestnikiem postępowania w sprawie przyjęcia lub odmowy przyjęcia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego.
– Końcowo muszę zauważyć, że jako sędzia orzekający blisko 30 lat w sprawach podatkowych byłem i jestem pełen uznania dla pasji i zaangażowania ze strony często niedocenianych pracowników aparatu skarbowego. Dlatego też przyłączam się do apelu o zaprzestanie ataków, o których mowa w oświadczeniu Pana Ministra, przy czym wskazuję, że takie ataki czynione są niestety także na członków Państwowej Komisji Wyborczej, jak i pracowników Krajowego Biura Wyborczego, czemu ze swej strony również się stanowczo sprzeciwiam – napisał szef PKW.
PiS otrzymał dwie transze subwencji
W sierpniu PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych z roku 2023, wykazując poparte dowodami nieprawidłowości w wydatkowaniu funduszy na kampanię w kwocie 3,6 mln zł. Skutek tej decyzji to pomniejszenie jednorazowej dotacji dla tej partii, tzw. zwrotu za wybory (prawie 38 mln zł) o trzykrotność zakwestionowanej kwoty, czyli o ok. 10,8 mln zł, oraz pomniejszenie blisko 26-milionowej rocznej subwencji z budżetu państwa na działalność partii o 10,8 mln zł. Konsekwencją jest też zwrot do Skarbu Państwa zakwestionowanej sumy, czyli 3,6 mln zł. PiS zaskarżył decyzję do Sądu Najwyższego, a Izba Kontroli rozpatrzyła ją 11 grudnia.
Zgodnie z prawem startująca samodzielnie w wyborach do Sejmu partia, która otrzymała w skali kraju co najmniej 3 proc., ma prawo do otrzymywania subwencji z budżetu państwa. Subwencja wypłacana jest każdego roku kadencji parlamentarnej, w czterech transzach kwartalnych. Transzę przekazuje się w miesiącu przypadającym po kwartale, za który jest wypłacana. PiS otrzymało w zeszłym roku dwie transze subwencji – za I i II kwartał.
Wypłata następnej transzy, za III kwartał, przypadała w październiku, ale minister finansów jej nie wypłacił, powołując się na sierpniową uchwałę PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Resort finansów wyjaśniał wówczas, że w pierwszych dwóch transzach PiS wypłacono środki o wysokości blisko 13 mln zł, podczas gdy pomniejszona na mocy decyzji PKW kwota łączna subwencji za trzy kwartały to ponad 11 mln zł. Wypłacono więc PiS – uzasadnia MF – wyższą sumę niż ma do tego obecnie prawo, stąd z powodu nadwyżki nie przekazano trzeciej transzy, ale PiS otrzyma czwartą ratę – za IV kwartał. Wypłata będzie w styczniu 2025 r., wyniesie nieco ponad 2 mln zł i w efekcie dopełni to należącą się partii subwencję za 2023 r., której obecna wysokość to niewiele ponad 15 mln zł.