Sejm uchylił immunitet posła i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Oskarża go aktywista
Posłowie zdecydowali. Były dwie sprawy. Immunitet szefa Prawa i Sprawiedliwości został uchylony w sprawie prywatnego aktu oskarżenia aktywisty Zbigniewa Komosy. Prezes PiS nie odpowie jednak za zniszczenie wieńca pod Pomnikiem Smoleńskim.
Sejm uchylił immunitet posła i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego po oskarżeniu prywatnym aktywisty Zbigniewa Komosy. Polityk będzie odpowiadał w związku z oskarżeniem go przez Zbigniewa Komosę o pobicie podczas miesięcznicy smoleńskiej.
Jarosław Kaczyński nie będzie natomiast odpowiadał w związku z wnioskiem Komendy Głównej Policji w sprawie zniszczenia wieńca również podczas jednej z miesięcznic. Sejm nie zgodził się też na pociągnięcie do odpowiedzialności w tej sprawie posłów PiS Anity Czerwińskiej i Marka Suskiego.
Za uchyleniem immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu było 241 posłów, 206 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
O uchylenie immunitetu posłom PiS do Sejmu wnioskował Komendant Główny Policji, zarzucając im popełnienie wykroczeń, co oznacza, że groziły im mandaty. Chodzi o zniszczenie przez posłów PiS wieńca, który w Warszawie podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej składał aktywista Zbigniew Komosa. Poza jego zniszczeniem posłowie Czerwińska i Suski mieli odpowiedzieć za kradzież tabliczki z napisem, która była przymocowana do wieńca.
Napis ten głosi: „Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który, ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski".
Wielokrotnie dochodziło do prób zerwania napisu z wieńca; posłowie PiS uważają, że szkaluje on pamięć o prezydencie Kaczyńskim.