Tusk: najważniejsze zadanie - uchronić Ukrainę przed inwazją i rozpadem

2014-03-04, 18:25  Polska Agencja Prasowa

Premier Donald Tusk ocenił we wtorek, że najważniejszym zadaniem jest obecnie uchronienie Ukrainy przed rosyjską inwazją oraz przed rozpadem. Tusk uznał wtorkowe wypowiedzi prezydenta Rosji Władimira Putina za dowód skuteczności działań społeczności międzynarodowej, w tym UE.

"Odbieramy wystąpienie prezydenta Putina jako dowód na to, że działania opinii międzynarodowej i instytucji takich jak Unia Europejska są skuteczne. Widać wyraźnie, że przywódcy Rosji zreflektowali się i że sami dostrzegają potrzebę innego, politycznego rozwiązania konfliktu" - powiedział Tusk na wtorkowej konferencji prasowej.

Szef rządu stwierdził, że bardzo ważne jest - i trzeba to nadal podkreślać bardzo stanowczo - że w interesie całej wspólnoty międzynarodowej leży deeskalacja sytuacji. Jak mówił, "deeskalacja" to ostatnio bardzo często używane słowo, i - dodał - niezależnie od tego, że czasem niektórych bawi, ma ono swój ładunek. "Rozładowanie atmosfery, rozładowanie napięcia musi polegać na odstąpieniu przez Rosję od agresywnych planów wobec Krymu i Ukrainy" - oświadczył Tusk.

Podkreślił jednocześnie, że dalszym krokiem musi być realizacja planu pomocy dla Ukrainy. Dodał, że ten plan jest "ambitny, bardzo trudny i będzie wymagał dużo czasu oraz pieniędzy różnych instytucji finansowych". "Jesteśmy jednak zdeterminowani, by unikając konfliktu, unikając ryzyk ten plan wspólnie z innymi państwami przeprowadzić" - podkreślił szef rządu.

Zdaniem Tuska reakcja międzynarodowa na działania prezydenta Rosji zaczyna przynosić efekty. Premier podkreślił, że jeśli uda się doprowadzić do stabilizacji ekonomicznej i finansowej na Ukrainie oraz przeprowadzić tam wybory prezydenckie, "to będziemy w miejscu, o którym miesiąc temu mogliśmy tylko pomarzyć - nie tylko Ukraińcy, ale i cała wspólnota międzynarodowa".

Tusk przyznał, że zdaje sobie sprawę, że "tu nic łatwo nie przyjdzie". Ocenił jednocześnie, że "najczarniejszy wariant chyba udało się zatrzymać".

Putin powiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że nie ma obecnie potrzeby użycia sił zbrojnych na Ukrainie, ale - jak zastrzegł - Rosja ma taką opcję. Jak mówił, jeśli we wschodnich regionach zacznie się zamęt, to Rosja pozostawia sobie prawo użycia wszelkich środków. Według niego ewentualne użycie na Ukrainie rosyjskich sił zbrojnych będzie zgodne z prawem międzynarodowym. Putin oświadczył też, że na Ukrainie doszło do antykonstytucyjnego przewrotu i zbrojnego przejęcia władzy.

Putin mówił, że na Ukrainie działają bojówkarze, których "przygotowano za granicą, w Litwie i Polsce i na samej Ukrainie". Nawiązując do tych słów Putina Tusk zadeklarował, że traktuje je z jednej strony, jako docenienie pozycji Polski, "choć mocno przesadzonej, jeśli chodzi o ten aspekt".

"Obecność Polaków w Kijowie nie miała takiego charakteru, jaki przypisuje prezydent Putin. Wszyscy widzieliśmy, że wielu polskich obywateli wyrażało pełną solidarność z tymi, którzy walczyli o demokrację, natomiast nie mogę zaakceptować tych sformułowań, jakie padły na tej konferencji. One są bardzo, bardzo dalekie od rzeczywistości" - podkreślił premier.

"Próba podzielenia wspólnoty międzynarodowej, w tym UE, poprzez wskazywanie Polski jako kraju specyficznie zaangażowanego w Majdan, na pewno się nie powiedzie" - podkreślił Tusk.

Dodał jednocześnie, że słowa te mogą świadczyć o tym, że "nasza strategia, nasz plan przynosi efekty". Tusk powiedział, że traktuje słowa Putina jako "skazaną z góry na porażkę próbę wyjęcia Polski (...) z solidarnie działającej wspólnoty Zachodu".

"To znaczy, że to, co przygotowywaliśmy od długiego czasu, więc działanie Polski w obrębie Unii Europejskiej i budowanie takiego wspólnotowego solidarnego zachowania wobec Rosji przynosi dziś efekty i zdaje się, że irytuje niektórych, w tym autora tych dzisiejszych słów w Moskwie" - stwierdził Tusk.

Według szefa rządu nerwowe reakcje Putina wynikają z faktu, że Ukraina zdecydowała się "na drogę na polityczny zachód" i wykazała przy tym zaskakującą determinację, bo ludzie na Majdanie zginęli po raz pierwszy w historii za to, "by być we wspólnocie europejskiej".

"Determinacja, której byliśmy świadkami, to był kluczowy moment" - ocenił Tusk. Jego zdaniem uniemożliwiła ona "przeprowadzenie planu podporządkowania sobie Ukrainy".

Premier powiedział również, że trzeba być bardzo powściągliwym, jeśli chodzi o ocenę zapowiedzi, iż Rosja nie będzie posługiwała się siłą i że nie będzie decydowała się na żadne kroki inwazyjne.

"Pamiętajmy, że prezydent Putin powiedział, że ciągle zachowują prawo do takiego ewentualnego działania. Ale widać wyraźnie, że solidarność międzynarodowa i biorąc pod uwagę nasze dotychczasowe doświadczenia - oprócz solidarności, także taka konsekwencja w działaniu w tych dniach, przyniosła skutek" - powiedział szef polskiego rządu.

Tusk zapowiedział, że Polska nadal będzie inicjowała działania wspólnoty międzynarodowej, w tym UE i NATO, których celem jest wyeliminowanie zagrożenia rosyjską inwazją na Ukrainę. Przypomniał, że na wniosek Polski odbyło się spotkanie Rady Północnoatlantyckiej zwołane w trybie art. 4 Traktatu Waszyngtońskiego (który mówi o wspólnych konsultacjach stron "ilekroć zdaniem którejkolwiek ze stron zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo"). "To ważne, ponieważ jeszcze kilka dni temu niektórzy nasi partnerzy byli bardzo powściągliwi i niechętni, aby zwoływać w tym trybie Radę Północnoatlantycką" - zaznaczył.

Tusk ocenił jednocześnie, że polska polityka, jeśli chodzi o relacje z Rosją, musi być polityką racjonalną, wyzbytą złudzeń i iluzji, ale także romantycznych zapędów. "W interesie Polski są jak najlepsze relacje polsko-rosyjskie i europejsko-rosyjskie, w interesie Polski jest, aby polityka wobec Rosji była maksymalnie wspólnotowa" - podkreślił.

Według premiera polska polityka względem Rosji powinna być taka, jak w ostatnich latach. "Kiedy jest okazja i są możliwości, róbmy dobre interesy i budujmy dobre relacje; kiedy nasz partner, nasz sąsiad postępuje niewłaściwie, niezgodnie z interesem wspólnoty międzynarodowej, kiedy łamie zasady tak jak to jest w przypadku tego, co się dzieje na Ukrainie, Polska musi być dobrze przygotowana, by w sposób istotny znaczący i wspólnotowy umieć się temu przeciwstawić" - powiedział Tusk. (PAP)

Kraj i świat

Sześć polskich uczelni technicznych w najnowszym rankingu Listy Szanghajskiej

Sześć polskich uczelni technicznych w najnowszym rankingu Listy Szanghajskiej

2024-11-17, 13:47
Prawyborcza sonda premiera na platformie X: Sikorski - 64,7 proc. głosów, Trzaskowski - 35,3 proc.

Prawyborcza sonda premiera na platformie X: Sikorski - 64,7 proc. głosów, Trzaskowski - 35,3 proc.

2024-11-17, 12:06
Zełenski: Trump jest po stronie poparcia Ukrainy, ceni naszą siłę, integralność, odwagę

Zełenski: Trump jest po stronie poparcia Ukrainy, ceni naszą siłę, integralność, odwagę

2024-11-16, 18:54
Gruzja: CKW zatwierdziła wyniki wyborów. Przewodniczący komisji oblany farbą

Gruzja: CKW zatwierdziła wyniki wyborów. Przewodniczący komisji oblany farbą

2024-11-16, 15:25
Ponad 650 tysięcy ewakuowanych. Filipiny przygotowują się na kolejny tajfun

Ponad 650 tysięcy ewakuowanych. Filipiny przygotowują się na kolejny tajfun

2024-11-16, 12:13
Łukasz Ż. przyznał się, że spowodował wypadek i usłyszał zarzuty. Jechał 226 km na godzinę

Łukasz Ż. przyznał się, że spowodował wypadek i usłyszał zarzuty. Jechał 226 km na godzinę

2024-11-15, 18:00
Ma cechy Bodnarowskiego teatru. Paweł Szrot o zatrzymaniu Jacka Sutryka

Ma „cechy Bodnarowskiego teatru”. Paweł Szrot o zatrzymaniu Jacka Sutryka

2024-11-15, 14:37
Prawo jazdy od 17 lat i dużo surowsze kary. Resorty zapowiadają zmiany w przepisach

Prawo jazdy od 17 lat i dużo surowsze kary. Resorty zapowiadają zmiany w przepisach

2024-11-15, 11:30
Hiszpania: W pożarze domu seniora w Saragossie zginęło co najmniej 10 osób

Hiszpania: W pożarze domu seniora w Saragossie zginęło co najmniej 10 osób

2024-11-15, 10:11
Jacek Sutryk usłyszał zarzuty. Chodzi o łapówkę dla byłego rektora Collegium Humanum

Jacek Sutryk usłyszał zarzuty. Chodzi o łapówkę dla byłego rektora Collegium Humanum

2024-11-15, 07:27
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę