Internauci solidaryzują się z Ukrainą na Facebooku
"Popieram ukraiński bunt" , "Zróbmy w Warszawie ulicę im. Bohaterów Majdanu", "Wolna Ukraina!" - to przykłady profili dostępnych na Facebooku, za pośrednictwem których internauci solidaryzują się z Ukraińcami.
Prawie 7,5 tys. zwolenników ma profil "Popieram ukraiński bunt" na Facebooku. "Wyraź swoje poparcie dla tych, którzy walczą o wolną Ukrainę" - apelują twórcy profilu. Znalazło się tam m.in. zdjęcie ukraińskiej flagi z napisem: "We want peace, Russia-stop!".
"Dramatyczna sytuacja. Mam nadzieję, że szaleńcy... powstrzymają się jednak...", "Rosja jest nastawiona tylko na agresję!!! Bezkarni... łapy precz od Ukrainy!", "Putin chce wejść do historii... przygotowywał się już od dawna do wojny... prowokuje Zachód!! Ukraina się nie skończy" - to niektóre komentarze zamieszczone na tym profilu.
Ponad 600 zwolenników zgromadził do niedzielnego popołudnia profil "Zróbmy w Warszawie ulicę im. Bohaterów Majdanu". "Na barykadach Majdanu w Kijowie zginęli ludzie, którzy poświęcili życie za wiarę w wartości europejskie. Ukraińcy swoją gotowością do złożenia najwyższej ofiary tchnęli nowe życie w naszą wiarę, że w UE chodzi o coś więcej niż fundusze i dopłaty. Europa to prawdziwe wartości, a Ukraińcy to prawdziwi Europejczycy (...) Uczcijmy pamięć poległych w Kijowie męczenników Europy, nadając jednej z warszawskich ulic nazwę Bohaterów Majdanu" - piszą twórcy profilu.
Internauci aktywnie odpowiadają na apele o obecność na manifestacjach poparcia dla Ukraińców. Na niedzielną pikietę pod ambasadą Rosji "Za suwerenną niepodzielną Ukrainę" zapisało się na Facebooku ponad 3 tys. osób. "Może powinniśmy stanąć również pod ambasadą USA. Wyrażone "zaniepokojenie" Obamy to trochę za mało, żeby powstrzymać Putina. To za mało, żeby zapobiec ogromnej tragedii" - zastanawia się jedna z internautek na stronie tego wydarzenia.
Powstała też strona "Wolna Ukraina". "My też kiedyś żyliśmy inaczej... Ukraino, Jesteśmy z Tobą" - napisano w opisie strony. (PAP)