Zmasowane naloty Izraela w Libanie. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zabiera głos

2024-09-25, 18:38  Polska Agencja Prasowa/Redakcja
Izraelski atak powietrzny w południowym Libanie/fot. EPA/STR/PAP/

Izraelski atak powietrzny w południowym Libanie/fot. EPA/STR/PAP/

– Już po pierwszych dniach kryzysu humanitarnego w Libanie spodziewamy się przybycia setek tysięcy uchodźców z południa na północ kraju – powiedział w środę dr Wojciech Wilk, prezes Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM). Od poniedziałku Izrael prowadzi zmasowane naloty na cele libańskiego Hezbollahu. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaapelował o deeskalację na pograniczu libańsko-izraelskim oraz o ochronę ludności cywilnej i pracowników organizacji pomocowych.

Fundacja od 2012 r. prowadzi misję w regionie Akkar, w północnej części Libanu, gdzie pomaga uchodźcom z Syrii oraz najbiedniejszym Libańczykom. Jak wyliczył dr Wilk, Akkar zamieszkuje ok. 250 tys. osób oraz 100 tys. syryjskich uchodźców, a teraz na ten obszar docierają dziesiątki tysięcy uciekinierów z południa kraju.

- PCPM zostało włączone w działania sztabu kryzysowego w północnym Libanie i wyznaczona została strefa, za którą polska organizacja jest odpowiedzialna w kwestii niesienia pomocy humanitarnej – poinformował. Dodał, że tylko we wtorek do regionu dotarło 5 tys. osób, ale spodziewa się on, że w kolejnych dniach należy spodziewać się ok. 10 tys. ludzi dziennie. Szacuje, że docelowo region może przyjąć 50–100 tys. wewnętrznych uchodźców.

- Ludzie docierają do nas w najlepszym wypadku w samochodach, więc tyle, ile zmieści się w bagażniku, tyle mają ze sobą. Przywożą ze sobą ubrania i dokumenty. To oznacza, że priorytetem jest ich rozlokowanie i znalezienie dla nich miejsca zakwaterowania. Na razie trafiają oni do szkół, ale głównym celem jest znalezienie dla nich miejsc w prywatnych domach lub w innych budynkach. Powinny do nich trafić materace, koce, (przedmioty takie jak) bukłak na wodę, talerz, szklanka… – wymienił szef PCPM.

Zapowiedział, że w najbliższych dniach fundacja uruchomi punkt wydawania ciepłej żywności we współpracy ze spółdzielnią rolniczą. – Chcemy wydawać jeden, może dwa posiłki dziennie nawet 2,5 tys. potrzebującym. Wielu uciekinierów jest w drodze od kilku dni i żyją wyłącznie na zimnych racjach żywnościowych – oznajmił.

Obozy dla uchodźców mają złą sławę
Wilk podkreślił, że na razie nie jest brane pod rozwagę tworzenie obozów dla uchodźców. – Takie obozy na Bliskim Wschodzie mają bardzo złą konotację. Kiedy uchodźcy palestyńscy uciekli na skutek wojny w 1948 r. z terytorium dzisiejszego Izraela, trafili oni właśnie do obozów dla uchodźców i wielu z nich mieszka w nich do dziś, choć minęło prawie 80 lat – wyjaśnił.

– W związku ze skalą potrzeb PCPM ogłosiło zbiórkę na zakup około tysiąc materaców, koców i innego rodzaju wyposażenia dla przybywających uchodźców oraz na uruchomienie punktu wydawania gorących posiłków. Sam zakup materaców to koszt ok. 100 tys. zł. Będziemy także wspierać dzieci uchodźcze, zapewniając im tymczasowe szkoły, by mogły poprzez powrót do codziennego rytmu dnia odbudować się z traumy psychicznej, którą doświadczyły w ciągu ostatnich dni – powiedział prezes PCPM, podając adres internetowy zbiórki: pcpm.org.pl/liban.

Pytany o rozwój wydarzeń w najbliższym czasie, ekspert ocenił, że „bombardowania północnej części kraju nie są kulminacyjnym elementem potencjalnej konfrontacji wojskowej pomiędzy Izraelem a Hezbollahem”. – Jest duże niebezpieczeństwo wejścia wojsk izraelskich na terytorium Libanu, a to może spowodować kolejną falę ucieczek – przewiduje.

Zimę uchodźcy mogą spędzić poza własnym domami
Wilk z niepokojem rozważa możliwe dramatyczne scenariusze, które mogą się zrealizować, jeśli konflikt nie zakończy się przed listopadem. - Jeśli uchodźcy nie będą mieli szansy na powrót do swoich domów przed zimą, to my jako organizacje humanitarne zostaniemy postawieni przed ogromnym wyzwaniem zapewnienia dziesiątkom tysięcy uciekinierów wsparcia w postaci pieców, opału, dodatkowych ubrań, uszczelnienia okien i drzwi. Obszar, który został nam przekazany pod kuratelę, znajduje się w górach (na poziomie) od 800 do 1500 m n.p.m., gdzie zimą spada śnieg i temperatury spadają poniżej zera – oznajmił.

Obecnie misja PCPM w Libanie, z biurem w mieście Kubajat, zatrudnia 15 osób, a jej szefową jest Polka Rana Gabi.

Głos polskiego resortu spraw zagranicznych

- Polska jest zaniepokojona rosnącą liczbą ofiar w Libanie, w tym pracowników ONZ - oświadczyło w środę Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Resort zaapelował o deeskalację na pograniczu libańsko-izraelskim oraz o ochronę ludności cywilnej i pracowników organizacji pomocowych.

Izraelskie lotnictwo prowadzi od poniedziałku zmasowane naloty na Liban. Według dostępnych szacunków zginęło w nich co najmniej 569 osób, a ponad 1800 zostało rannych. Wojsko i rząd Izraela deklarują, że celem jest zniszczenie arsenału Hezbollahu oraz zlikwidowanie dowódców i bojowników tego szyickiego ugrupowania.

We wtorek Biuro Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców (UNHCR) poinformowało o śmierci swoich dwóch pracowników w izraelskich atakach w Libanie. We wpisie na platformie X, Filippo Grandi, Wysoki komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw uchodźców, złożył kondolencje ich rodzinom i przyjaciołom.

Na granicy izraelsko-libańskiej od wybuchu wojny w Strefie Gazy dochodzi do regularnej wymiany ognia. Wzajemne ostrzały gwałtownie nasiliły się w ostatnich dniach. Izrael ogłosił, że w poniedziałek i wtorek zniszczył ponad tysiąc stanowisk Hezbollahu, który z kolei wystrzelił na południe setki rakiet. Co najmniej 51 osób zginęło, a 223 zostało rannych w środowych nalotach Izraela na Liban Nad ranem Hezbollah po raz pierwszy zaatakował Tel Awiw. Dowództwo izraelskiej armii zapowiedziało, że jeszcze w środę nastąpi odwet, a naloty mają być przygotowaniem do operacji lądowej.


Kraj i świat

Komisja ds. zbadania wpływów rosyjskich i białoruskich w latach 20042024 zaczyna pracę

Komisja ds. zbadania wpływów rosyjskich i białoruskich w latach 2004–2024 zaczyna pracę

2024-06-05, 12:52
Małżeństwo i psa porwał silny nurt Drwęcy. Uratowali ich policjant i kajakarz

Małżeństwo i psa porwał silny nurt Drwęcy. Uratowali ich policjant i kajakarz

2024-06-04, 18:44
Zbigniew Rau przed komisją: Nie było żadnej afery wizowej. Doszło do kaskady fake newsów

Zbigniew Rau przed komisją: Nie było żadnej afery wizowej. Doszło do kaskady fake newsów

2024-06-04, 18:02
Nie żyją dwaj obywatele Polski porwani przez Hamas. Ich śmierć potwierdził Izrael

Nie żyją dwaj obywatele Polski porwani przez Hamas. Ich śmierć potwierdził Izrael

2024-06-04, 16:05
Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące ukrywania akt znalezionych w domu Ziobry

Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące ukrywania akt znalezionych w domu Ziobry

2024-06-04, 14:28
Janusz Rewiński nie żyje. Kabareciarz, aktor oraz były polityk miał 74 lata

Janusz Rewiński nie żyje. Kabareciarz, aktor oraz były polityk miał 74 lata

2024-06-04, 11:45
W Bielsku-Białej i powiecie bielskim zalane drogi i posesje. Prezydent ogłasza alarm powodziowy

W Bielsku-Białej i powiecie bielskim zalane drogi i posesje. Prezydent ogłasza alarm powodziowy

2024-06-04, 10:38
Funkcjonariusz Straży Granicznej ranny po uderzeniu konarem przez migranta

Funkcjonariusz Straży Granicznej ranny po uderzeniu konarem przez migranta

2024-06-03, 22:51
Minister Gawkowski: Zatrzymaliśmy kolejne cyberataki na infrastrukturę krytyczną

Minister Gawkowski: Zatrzymaliśmy kolejne cyberataki na infrastrukturę krytyczną

2024-06-03, 13:04
Ma promować polską literaturę. Z połączeniu dwóch instytucji powstał Instytut Książki

Ma promować polską literaturę. Z połączeniu dwóch instytucji powstał Instytut Książki

2024-06-03, 12:26
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę