Premier: Mamy rezerwę 1 miliarda złotych na potrzeby miejsc i ludzi poszkodowanych powodzią
Premier Donald Tusk przekazał również, że ma zapewnienie ministra finansów, że środków na pomoc bezpośrednią, jak i długofalową nie zabraknie.
– Tak, jak zapowiadałem, zwróciłem się do ministra finansów, w tej chwili mamy zapewnioną rezerwę na rzecz ludzi i miejsc ogarniętych powodzią w wysokości 1 mld zł – powiedział Tusk na poniedziałkowej konferencji prasowej po porannym nadzwyczajnym posiedzeniu rządu.
Szef rządu przekazał również, że ma zapewnienie ministra finansów, że środków – zarówno na pomoc bezpośrednią, jak i długofalową – nie zabraknie.
Premier mówił również m.in. zasadach dotyczących nakazu ewakuacji. – Jest takie narzędzie jak nakaz ewakuacji, ale będziemy używali tej możliwości prawnej tylko w sytuacjach zagrożenia życia. Raczej będziemy starali się ludzi przekonywać – zaznaczył. Według szefa rządu odmów ewakuacji jest zdecydowanie mniej niż na początku kryzysu powodziowego.
Premier ponowił także apel do mieszkańców terenów objętych powodzią. – Jeśli jest wezwanie do ewakuacji straży pożarnej lub policji, proszę go nie lekceważyć – powiedział.
Premier Donald Tusk poinformował o możliwości składania przez powodzian wniosków o pomoc. Podał, że jest to 10 tysięcy złotych doraźnej natychmiastowej pomocy, a także do 100 tys. zł na remont mieszkania lub odbudowę pomieszczeń gospodarczych oraz i do 200 tys. zł na odbudowę budynków mieszkalnych.
– Mówimy o tej doraźnej pomocy, że ludzie znaleźli się w dramatycznej sytuacji, bo utracili mieszkanie, część dobytku, etc. I ci ludzie mogą liczyć od dzisiaj na - po złożeniu prostych wniosków, dwóch podpisów, bo to są dwie pule: 8 tys. – podwyższyliśmy z dotychczasowych 6 tys. - z tytułu pomocy społecznej i to są środki przeznaczone na wszystkich poszkodowanych przez wydarzenia nadzwyczajne, ale my myślimy głównie o powodzianach i 2 tys. tego prostego zasiłku powodziowego, co w sumie daje 10 tysięcy – mówił.
Dodał, że nadzwyczajnie posiedzenie rządu w poniedziałek rano odbyło się po to, by jak najszybciej wprowadzić stan klęski żywiołowej. Zapowiedział, że szczegóły przedstawi na spotkaniu sztabu kryzysowego we Wrocławiu.
Tusk w poniedziałek po porannym posiedzeniu Rady Ministrów rządu udaje się do Wrocławia, by wziąć udział w powodziowym sztabie kryzysowym, zorganizowanym w związku z panującym zagrożeniem.
Na konferencji prasowej przed wylotem premier powiedział, że posiedzenie rządu zostało zwołane po to, by jak najszybciej móc wprowadzić w dotkniętych i zagrożonych województwach, powiatach i gminach stan klęski żywiołowej.
– We Wrocławiu będziemy podawać szczegółowe dane, ponieważ w ostatniej chwili trzeba było jeden z powiatów, powiat lwówecki, dołożyć do listy powiatów objętych stanem klęski żywiołowej. Będziemy w trybie obiegowym – bo to wymaga decyzji całego rządu – natychmiast reagować, kiedy jakaś kolejna gmina lub powiat będą wymagały takiego specjalnego rozstrzygnięcia – powiedział premier. Jak dodał, na sztabie we Wrocławiu zostanie także wyjaśnione, jakie konsekwencje będzie miało wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.