Minister Siemoniak: Opolszczyzna i Dolny Śląsk na pierwszej linii zagrożenia powodzią
- Służby będą starannie informować o tym, gdzie są zagrożenia - mówił minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak po posiedzeniu sztabu kryzysowego w Nysie. Jego zdaniem najtrudniejsze będzie najbliższe 24-36 godzin.
- Województwo opolskie i dolnośląskie są na pierwszej linii zagrożenia - powiedział minister. - Jeśli chodzi o województwo śląskie, małopolskie, wielkopolskie, lubuskie, część łódzkiego, bardzo ściśle monitorujemy sytuację, jeśli chodzi o opady i stany rzek, aby skutecznie w tych przypadkach działać - podkreślił.
Apel o informowanie służb
Zaapelował też do mieszkańców o informowanie służb o zagrożeniach, które może powodować szybko płynąca woda niosąca np. konary drzew. Zwrócił uwagę na zagrożenie dla mostów, wskazując na sytuację w Głuchołazach (woj. opolskie, pow. nyski). Zaznaczył, że najtrudniejsza sytuacja jest obecnie w Morowie i właśnie w Głuchołazach. - Sytuacja wygląda źle. Stan rzeki i prognozy, co do jej stanu na podstawie tego, co otrzymujemy od strony czeskiej, są cały czas złe – powiedział Siemoniak. - Na tym koncentrujemy swoją uwagę - dodał.
Minister podkreślił konieczność utrzymania wymiany informacji z partnerami z Czech, ponieważ część wód spływa z rzek mających swój początek po czeskiej stronie granicy. - Analizujemy informacje z Czech i nie są one dobre. Pilnie analizujemy to, co się dzieje i opadowo, i pod względem poziomu wód po czeskiej stronie. Te dane nie są dobre, delikatnie mówiąc.(...). Z informacji IMGW wynika, że najbliższe 24-36 godzin będą szczególnie trudne - powiedział minister Siemoniak.
Przekroczony stan alarmowy
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformował w sobotę o przekroczonym stanie alarmowym na 41 stacjach hydrologicznych i stanie ostrzegawczym na 30 stacjach. Na stacji Jarnołtówek (woj. opolskie) dobowa suma opadów wyniosła 161,5 mm, bijąc dotychczasowy rekord z 1997 roku - dodał IMGW. - To 30 mm więcej niż dotychczasowy rekord dobowej sumy opadu z 1997 roku - napisano w komunikacie.
W gminie Lądek-Zdrój (woj. dolnośląskie) wezbranie rzeki Biała Lądecka osiągnęło poziom 190 cm, co oznacza przekroczenie stanu alarmowego o 70 cm.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim od czwartku do niedzieli sumę opadów sięgającą 150 litrów na metr kwadratowy, co może spowodować gwałtowne powodzie. W tych województwach obowiązuje ostrzeżenie przed intensywnymi opadami najwyższego - trzeciego stopnia. Największe opady deszczu prognozowane są w Kotlinie Kłodzkiej.