IPN ogłosił 12 nazwisk ofiar komunizmu
Nazwiska 12 ofiar komunizmu, w tym żołnierzy podziemia po 1945 r., zidentyfikowanych po ekshumacjach na Wojskowych Powązkach, ogłosił w piątek IPN. "To początek upamiętnienia na miarę bohaterów" - powiedział podczas uroczystości prezydent Bronisław Komorowski.
"Szczątki ofiar terroru komunistycznego były chowane w ukryciu, w miejscu nieznanym, co do którego istniały pewne podejrzenia, a dzisiaj już jest pewność, że ci wszyscy bohaterowie dramatu powojennego (...) będą prawdopodobnie odnalezieni nie tylko w naszej pamięci, ale fizycznie na słynnej Łączce na Powązkach Wojskowych w Warszawie" - mówił Komorowski podczas piątkowej ceremonii w Belwederze w Warszawie.
Według prezydenta pochówek żołnierzy zidentyfikowanych po ekshumacjach powinien mieć charakter uroczystości państwowej. Zgodnie z zapowiedziami, pogrzeb ten miałby mieć miejsce 27 września br., w 75. rocznicę utworzenia Polskiego Państwa Podziemnego. W ocenie prezydenta, będzie trzeba wyznaczyć datę pochówku ekshumowanych żołnierzy uwzględniając m.in. "postęp w zakresie identyfikacji ofiar".
Podczas piątkowej uroczystości odczytano imiona i nazwiska 12 ofiar komunistycznej bezpieki. Wśród nich znalazł się ostatni komendant Wileńskiego Okręgu Armii Krajowej Antoni Olechnowicz. Jako jeden z nielicznych oficerów wileńskiej AK uniknął w lipcu 1944 r. aresztowania przez NKWD. Kontynuował działalność niepodległościową. Został aresztowany 26 czerwca 1948 r. we Wrocławiu w wyniku ogólnopolskiej operacji Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego obejmującej żołnierzy polskiego podziemia z Wileńszczyzny. Został stracony 8 lutego 1951 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie.
Jan Czeredys, którego także udało się zidentyfikować, był majorem Wojska Polskiego. We wrześniu 1939 r. walczył w obronie twierdzy Modlin. W 1948 r. stał się ofiarą czystek politycznych w WP w tzw. sprawie kwatermistrzowskiej. Został niesłusznie oskarżony o udział w "monopolu prywatnych firm na dostawy do wojska" i stracony 28 grudnia 1948 r.
Adam Gajdek był podoficerem Wojska Polskiego, żołnierzem Związku Walki Zbrojnej, Armii Krajowej i Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". We wrześniu 1939 r. służył w stopniu kaprala w 3. Pułku Strzelców Podhalańskich w Bielsku. Został stracony 14 stycznia 1949 r.
Roman Groński był porucznikiem Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", oddziału mjr. Hieronima Dekutowskiego "Zapory". Tak jak dowódca, został stracony 7 marca 1949 r.
Aleksander Adam Kita był podpułkownikiem Wojska Polskiego. W kampanii polskiej 1939 r. dowodził kompanią ckm 1. batalionu 45. Pułku Piechoty 13. Dywizji Piechoty Armii "Prusy". Aresztowany 23 maja 1952 r. przez oficerów Zarządu Informacji pod fałszywym zarzutem udziału w tzw. spisku w wojsku. Został stracony 3 grudnia 1952 r.
Jerzy Miatkowski był żołnierzem Armii Krajowej, podporucznikiem Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", oddziału mjr. Hieronima Dekutowskiego "Zapory". Jako żołnierz Armii Krajowej uczestniczył w Powstaniu Warszawskim. Został stracony 7 marca 1949 r.
Stanisław Mieszkowski był komandorem Marynarki Wojennej. We wrześniu 1939 r. dowodził kanonierką "Generał Haller" uczestnicząc w obronie polskiego wybrzeża przed lotnictwem niemieckim. Od 1947 r. był szefem Sztabu Głównego Marynarki Wojennej, zaś 15 listopada 1949 r. został dowódcą Floty. Aresztowany 20 października 1950 r. pod nieprawdziwym zarzutem szpiegostwa. Został stracony 16 grudnia 1952 r.
Marian Orlik był podpułkownikiem Wojska Polskiego. W chwili wybuchu II wojny św. był podporucznikiem w 2. pułku 1. Dywizji Piechoty Legionów. Awansował do stopnia majora. Po wojnie został zatrzymany przez oficerów Informacji Wojskowej pod fałszywym zarzutem udziału w tzw. spisku w wojsku. Został stracony 3 grudnia 1952 r.
Zbigniew Przybyszewski był komandorem Marynarki Wojennej. We wrześniu 1939 r. dowodził baterią im. komandora podporucznika Heliodora Laskowskiego na Helu. Aresztowany 17 września 1950 r. przez oficerów Informacji Wojskowej pod nieprawdziwym zarzutem szpiegostwa. Został stracony 16 grudnia 1952 r.
Karol Rakoczy był żołnierzem Ruchu Oporu Armii Krajowej, następnie Narodowych Sił Zbrojnych. W 1946 r. jako szesnastolatek wstąpił do oddziału ROAK Obwodu "Mewa". Został stracony 29 marca 1950 r.
Edmund Tudruj był porucznikiem Armii Krajowej i Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", oddziału mjr. Dekutowskiego. Poszukiwany przez UB, często zmieniał miejsce pobytu. Ostatecznie zdecydował się na opuszczenie kraju wraz z mjr. "Zaporą". 16 września 1947 r. został aresztowany w Nysie przez funkcjonariuszy UB. Został stracony 7 marca 1949 r.
Arkadiusz Wasilewski był porucznikiem Armii Krajowej i Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", on także służył w oddziale mjr. Dekutowskiego. Razem ze swoim dowódcą został stracony 7 marca 1949 r.
W imieniu krewnych ofiar komunizmu, którzy przybyli na uroczystość, głos zabrał Witold Mieszkowski, syn powojennego dowódcy Floty Marynarki Wojennej Stanisława Mieszkowskiego. "Dla nas to pierwszy dzień, w którym nie czujemy się obywatelami drugiej kategorii" - powiedział Witold Mieszkowski. Podkreślił, że Łączka na Powązkach - po wybudowaniu tam specjalnego mauzoleum lub panteonu - musi być miejscem narodowej dumy dla przyszłych pokoleń.
Do tej pory na Łączce wydobyto szczątki ok. 200 osób. Udało się odnaleźć wybitnych dowódców oddziałów AK i "WiN": mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę", mjr. Hieronima Dekutowskiego "Zaporę", a także ostatniego dowódcę Narodowych Sił Zbrojnych, ppłk. Stanisława Kasznicę.
Podczas uroczystości prezes IPN Łukasz Kamiński zapowiedział, że jeszcze w tym roku nastąpi kolejny etap poszukiwań ofiar reżimu komunistycznego. "Wiosną tego roku, przy niezbędnym wsparciu instytucji państwowych i samorządowych, przeprowadzimy trzeci etap prac na Łączce. Czekają nas prace poszukiwawcze w bardzo wielu miejscach w Polsce. Nie spoczniemy, póki nie wykorzystamy każdej możliwości odnalezienia i zidentyfikowania szczątków naszych bohaterów, godnego ich pogrzebu i przywrócenia ich zbiorowej pamięci Polakom" - podkreślił Kamiński. Trzeci etap ekshumacji będzie szczególnie trudny, ponieważ szczątki ofiar komunistycznej bezpieki znajdują się częściowo pod obecnymi grobami cmentarza.
Minister sprawiedliwości Marek Biernacki zapewnił, że w Areszcie Śledczym przy ul. Rakowieckiej, gdzie w latach 1948-1956 wykonywano wyroki śmierci m.in. na żołnierzach podziemia niepodległościowego, powstanie Muzeum Ofiar Komunizmu.
Po uroczystości w Belwederze odbyła się ceremonia złożenia wieńców na Łączce, w której - poza krewnymi ofiar stalinowskich represji - udział wzięli m.in. prezes IPN, a także minister w Kancelarii Prezydenta Maciej Klimczak.
Prace archeologiczno-ekshumacyjne na Łączce prowadzone są od 2012 r. Ich finansowanie poza IPN zapewnia Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Niezależnie od nich realizowane są badania genetyczne odnalezionych szczątków przez specjalistów z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów w Szczecinie. Wciąż poszukiwane są szczątki gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila" - szefa Kedywu Komendy Głównej AK, ppłk. Łukasza Cieplińskiego - przywódcy Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" oraz rtm. Witolda Pileckiego, uczestnika wojny polsko-bolszewickiej, kampanii 1939 r. i dobrowolnego więźnia Auschwitz. (PAP)