PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych
Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła w czwartek sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. – poinformował szef PKW Sylwester Marciniak. Jak wskazał, dotacja dla komitetu zostanie pomniejszona o 10 mln zł, a ponadto partia przez trzy lata może być pozbawiona subwencji.
Po zakończeniu czwartkowego posiedzenia PKW jej szef Sylwester Marciniak poinformował, że Komisja stosunkiem pięciu do czterech głosów postanowiła odrzucić sprawozdanie finansowe PiS z zeszłorocznych wyborów parlamentarnych. Jak wskazał, w normalnych warunkach dotacja dla tego komitetu wyborczego wynosiłaby ponad 38 mln zł, ale na skutek stwierdzonych naruszeń będzie pomniejszona o 10 mln zł, czyli wyniesie 28 mln złotych.
– Skutki są poważniejsze, jeśli chodzi o subwencję dla partii politycznej – wskazał Marciniak. Jak powiedział, partia będzie pozbawiona jej przez trzy lata – o ile nie zaskarży podjętej w czwartek uchwały.
Na uchwałę PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego przysługuje skarga do Sądu Najwyższego. Może ją wnieść pełnomocnik finansowy komitetu w ciągu 14 dni od doręczenia mu postanowienia PKW. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN rozpatruje skargę i wydaje w tej sprawie orzeczenie w terminie 60 dni. Od orzeczenia SN nie przysługuje odwołanie. Jeśli SN uzna skargę za zasadną, PKW postanawia o przyjęciu sprawozdania finansowego.
Co PKW uznała za naruszenie zasad prowadzenia kampanii?
– Państwowa Komisja Wyborcza większością głosów, zdecydowała, że wśród materiałów, które mamy – a my nie mamy uprawnień śledczych, więc musimy się opierać na tej dokumentacji, którą nam przedstawiły inne organy państwowe – są pewne sytuacje, co do których mamy przekonanie, że stanowią one naruszenie zasad prowadzenia kampanii wyborczej – powiedział członek PKW Ryszard Balicki.
– W uchwale jest wyszczególnionych kilka takich zdarzeń, m.in. pikniki wojskowe, te dwa, na których w sposób bezdyskusyjny dochodziło do prowadzenia agitacji wyborczej, zachęcającej do głosowania w określony sposób. Między innymi jest tam ujęty spot, który został uznany przez Państwową Komisję Wyborczą jako spot reklamowy, zachęcający do głosowania na tenże komitet wyborczy, spot pana ministra (Zbigniewa) Ziobry. Jest tam również mowa o kwotach, które zostały rozdysponowane na wynagrodzenie pracowników zatrudnionych w Rządowym Centrum Legislacji, a mamy na to informację, że ci pracownicy nie wykonywali swojej pracy merytorycznej, a jedynie służyli do prowadzenia kampanii wyborczej ówczesnego szefa Rządowego Centrum Legislacji – wymieniał Balicki.
– To są te sprawy, które uznaliśmy za bezdyskusyjnie naruszające zasady prowadzenia kampanii wyborczej, one po przeliczeniu, bo ten ekwiwalent finansowy musiał być umieszczony (w uchwale PKW), tworzyły tę kwotę 3 miliony 600 tysięcy, która została ujęta w naszej uchwale – dodał członek PKW.
Partia może być pozbawiona subwencji przez trzy lata
– Kolejną konsekwencją, która już nie zależy bezpośrednio od dziś podjętej przez PKW uchwały, jest ewentualność utraty przez partię prawa do subwencji na okres trzech lat na skutek odrzucenia rocznego sprawozdania finansowego partii politycznej, która to uchwała nie została jeszcze podjęta, więc jest to ewentualne przyszłe następstwo tego, co dziś zdecydowała PKW – dodał Krzysztof Lorentz z KBW.
Jak wyjaśnił, „pomiędzy uchwałą dotyczącą sprawozdania komitetu wyborczego, a uchwałą dotyczącą rocznego sprawozdania partii jest związek, ale ten związek i ostateczną decyzję w sprawie sprawozdania finansowego partii PKW podejmie w nieodległym, ale jednak przyszłym terminie”. – Jeszcze to sprawozdanie roczne partii nie zostało zbadane – poinformował.
Przewodniczący Marciniak, nawiązując do tych słów Lorenca, powiedział, że „w najbliższym czasie” PKW będzie musiała podjąć sprawozdania finansowe partii politycznych i subwencji. – To będzie w przyszłym miesiącu – poinformował.
Morawiecki: Obecna władza chce nas osłabić, bo obawia się przegranejZdaniem Mateusza Morawieckiego „decyzja PKW ws. sprawozdania finansowego PiS jest haniebna”. – Wpisuje się w rozgrywkę polityczną obecnej władzy, której celem jest zemsta i marginalizacja opozycji – zaznaczył polityk PiS.
W jego ocenie, „chodzi rzecz jasna o przyszłoroczne wybory prezydenckie”. – Obecna władza chce nas osłabić, bo obawia się przegranej. Przecież wszyscy pamiętają, że w 2023 roku Platforma Obywatelska wcale nie wygrała wyborów, przegrała je o ponad milion głosów – zaznaczył Morawiecki we wpisie na platformie X. – Nie możesz ich pokonać? To ich zlikwiduj. Nie możemy na to pozwolić, całe nasze środowisko musi się zjednoczyć w obliczu tego ataku! – podkreślił wiceprezes PiS.
Morawiecki zapowiedział, że jego partia nie godzi się z tą decyzją i wstąpi na drogę sądową. – Przeciwstawiamy się próbom zniszczenia polskiej demokracji. Będziemy o nią walczyć, samodzielnie zbierając fundusze na kampanię! Nie dla monopolu na władzę w Polsce! – podkreślił we wpisie Morawiecki.